Ogromna fortuna, dwie zastrzelone dziewczynki i tajemniczy hipnotyzer

[object Object]
Do zbrodni doszło w pałacu KleppelsdorfTVN24 Wrocław, The Los Angeles Times, San Antonio Evening News
wideo 2/6

"Droga babciu, zabrałam broń ojcu. Miałaś tyle zmartwień i problemów z Dorotheą. Chciałam ci pomóc, wybacz mi" - taki list znaleziono obok ciał dwóch nastolatek. Wynikało z niego, że młodsza dziewczynka zabiła starszą. W to mało kto wierzył. Śledczy szukali winnego. Podejrzenia padły na młodego architekta, który był też hipnotyzerem. Sąd dwa razy skazał go na śmierć przez ścięcie. Z więzienia uciekł, ale sam wrócił. Tylko po to, by się powiesić. Swoje tajemnice zabrał do grobu.

Popołudnie w pałacu Kleppelsdorf (od końca XIX wieku należał do rodziny Rohrbeck) w Lähn (dzisiejszy Wleń) mijało leniwie. Dorośli grzali się przy kominku, popijali trunki i grali w szachy. A 16-letnia Dorothea i jej 12-letnia kuzynka Ursula odpoczywały w jednym z pokojów. Nie chciało im się jednak leniuchować. Wesoło o czymś dyskutowały, od czasu do czasu wybuchały tłumionym śmiechem. Nikt się niczym nie martwił.

"Droga babciu, zabrałam broń ojcu ..."

Do czasu, aż do salonu, w którym siedzieli dorośli wpadła zapłakana służąca. Krzyczała, nie mogła się uspokoić. Z jej słów zgromadzeni zrozumieli, że coś się stało z dziećmi i że potrzebna jest pomoc. Pobiegli sprawdzić. Dziewczynki leżały na podłodze. Każda z kulą w głowie.

Starsza już nie żyła. Młodsza ciężko oddychała, na wpół otwartymi oczami wodziła po twarzach, które znała, ale wydawały jej się obce. Przybyły na miejsce lekarz nie zdążył pomóc dziecku. Na podłodze leżał też rewolwer. Z kieszeni sukienki Ursuli wystawała kartka. Z niej zgromadzeni wyczytali: "Droga babciu, zabrałam broń ojcu. Miałaś tyle zmartwień i problemów z Dorotheą. Chciałam ci pomóc, wybacz mi. Twoja Ursula".

Ojczym zniknął tylko na chwilę

Wezwani na miejsce śledczy nie chcieli wierzyć w to, że 12-latka pociągnęła za spust, bo chciała uwolnić babcię. Tym bardziej, że dziewczynki kochały się jak siostry. Wolne chwile uwielbiały spędzać razem. Jednak grafolog nie miał wątpliwości: list został napisany przez Ursulę.

"Czy to możliwe, że dziecko zabiło dziecko, a później siebie?" – to pytanie zadawali sobie okoliczni mieszkańcy. Zdaniem policjantów było to nieprawdopodobne. Kto więc strzelał? W krzyżowy ogień pytań wzięto wszystkich obecnych, feralnego popołudnia, w domu.

Gdy padały strzały babka dziewczynek grała w szachy ze swoim zięciem, ojczymem Ursuli. W pokoju była jeszcze opiekunka Dorothei. Rozgrywka została przerwana na chwilę, bo Peter Grupen musiał gdzieś wyjść. Wrócił po kilku minutach. Co robił? Tego nie potrafił wytłumaczyć, co zainteresowało śledczych. Tym bardziej, że miał motyw. Dorothea była dziedziczką wielkiej fortuny. To do niej należał pałac i kilka innych nieruchomości. Miała też pokaźne konto w banku. Bogactwami ewentualnie mogłaby jeszcze rozporządzać babka dziewczynki. Ale była tak zapatrzona w Grupena, że oddała by mu wszystko o co by poprosił.

Śledczy: zabił, bo chciał zdobyć fortunę

Zresztą, wszystkie kobiety, które spotykały na swojej drodze 27-latka traciły dla niego głowę. Niezależnie od tego, czy były bogatymi damami, czy biednymi służącymi. Ulegały mu te starsze i te młodsze. Do tego stopnia, że do śledczych zaczęły docierać sygnały o romansie między Grupenem a jego pasierbicą. Miłosna zażyłość miała go także łączyć ze starszą z dziewczynek, która kilka razy miała odrzucić jego oświadczyny.

Zaczęto plotkować, że nastolatka opierała się zalotom mężczyzny i dlatego zginęła. To jeszcze zwiększyło zainteresowanie detektywów jego osobą. Dotarło do nich, że tuż po znalezieniu Dorothei i Ursuli mężczyzna powiedział do ich babci: "jesteś teraz jedyną dziedziczką". To pasowało do ich układanki. Stwierdzili, że majątek 16-latki w normalnej sytuacji przypadłby żonie Grupena, bo ta była siostrą matki dziewczynki.

Jednak kobieta zaginęła kilka miesięcy wcześniej, został po niej tylko uspokajający list. Wynikało z niego, że wyjechała na inny kontynent. Majątek powinien więc powędrować do babci. Śledczy założyli, że ich podejrzany w niedługim czasie spróbowałby pozbyć się i jej. Nie zdążył, bo został aresztowany.

Ambitny kamieniarz-architekt

Po kilku miesiącach Grupen stanął przed sądem. Twardych dowodów brakowało. Proces był poszlakowy. Choć oskarżyciele twierdzili, że układanka tworzy spójną całość. Dwoili się i troili, by wykazać to przed sądem. Wzywano kolejnych świadków, którzy opowiadali o Grupenie. Z ich opowiadań wyłaniał się obraz człowieka ambitnego, ale niedocenionego.

Pochodził z biednej rodziny. Na życie zarabiał jako kamieniarz, ale wolał przedstawiać siebie jako architekta. Zresztą odkąd poznał bogatą matkę Ursuli nie musiał parać się pracą. Zamiast tego głowił się nad tym jak zdobyć więcej. W czasie I wojny światowej stracił rękę. To jednak nie przeszkadzało mu w podbijaniu niewieścich serc.

Świadek: gdy na mnie spojrzał nie byłem w stanie się ruszyć

Kobiety tonęły w jego oczach, choć plotkowano o tym, że wprowadza je w stan zapomnienia dzięki hipnozie. Jeden ze świadków, cytowany przez "St. Louis Post Dispatch", zeznawał: "Dorothea mówiła, że obawia się o swoje życie. Kiedy usłyszałem co się stało byłem pewny, że zamordował ją wujek. Wsadziłem broń do kieszeni. Poszedłem do pałacu. Chciałem go zabić, ale on spojrzał na mnie i świdrował wzrokiem. Nawet nie byłem w stanie podnieść ręki". Wielu świadków powtarzało słowa o "magicznych" właściwościach wzroku Grupena.

Niektórzy mówili, że "jego oczy były jak sztylety". Służące twierdziły, że wzrok Grupena je przyciągał i rozbrajał. Gdy na nie spojrzał były w stanie zrobić wszystko. Inni twierdzili, że oskarżony brał udział w seansach spirytystycznych.

Sąd nie mógł tego wątku przemilczeć.

Co z tą hipnozą?

"Czy zna się pan na hipnozie?"- dopytywał sędzia.

"Nie mam o niej pojęcia, wysoki sądzie" - odpowiadał oskarżony.

"A czy nakłonił pan żonę, by napisała list, a później ją pan zabił i ukrył ciało?" - chciał wiedzieć sędzia.

Grupen zaprzeczył, ale poczerwieniał na twarzy. To było podejrzane. Tym bardziej, że jeszcze raz podkreślił, że z hipnozą wspólnego nie ma nic. Zaprzeczył, by stosował ją na swojej pasierbicy. Jednak to była woda na młyn dla oskarżyciela, który ruszył do ataku. Na sali sądowej przedstawiono dwa scenariusze wydarzeń.

Strzelał on ...

Według pierwszego to wprowadzona w trans Ursula napisała list o którym nie miała pojęcia. Grupen list schował i czekał na odpowiedni moment. Ten w końcu nadszedł. Mężczyzna przerwał partię szachów i poszedł do pokoju dziewczynek. Zamknął drzwi, by stłumić hałas. Wycelował i strzelił Dorothei w tył głowy. Gdy upadła na podłogę strzelił jeszcze raz. Dla pewności. Ursula była przerażona, ale strach w jej oczach nie zniechęcił mordercy. Kula trafiła dziewczynkę w głowę. Grupen rewolwer niedbale położył obok, a pożegnalny list wsadził do kieszeni swojej pasierbicy.

... albo wprowadzona w trans 12-latka

"Czy nie takie były fakty?" - pytał prokurator. Grupen tylko zaciskał pięści i nerwowo potrząsał głową. Musiał wysłuchać drugiej wersji. Zgodnie z nią mężczyzna zawołał na chwilę pasierbicę, wprowadził ją w hipnozę i z listem w kieszeni i rewolwerem w dłoni odesłał do pokoju w którym była Dorothea. Dziewczynce dał też zadanie: miała zabić swoją kuzynkę, a później siebie.

Wezwany na salę sądową psychoanalityk stwierdził, że 27-latek to potężny mężczyzna, który lubił dominować nad innymi. Jego zdaniem bez problemu mógł zawładnąć 12-letnią dziewczynką. Oskarżony wyglądał jakby nie chciał tego słuchać. Cały czas twierdził, że to nie on zabił. Nie przyznawał się też do namawiania dziecka do zbrodni.

Młody architekt udawał, że nie może strzelać

Część zgromadzonych na sali nawet mu wierzyła. A niektóre dzienniki pisały o "tragedii młodego architekta". Do czasu aż nie poruszono sprawy broni z której padły strzały. Grupen przekonywał, że jedną ręką nie byłby w stanie trzymać rewolweru tak, by z niego strzelić. Pytany o to, czy zna mechanizm działania broni bez namysłu wziął ją do ręki. I wykonał prawidłowy ruch przesuwając kciukiem po spuście. Dokładanie taki sam ruch, jaki musiałby wykonać zabijając dzieci. Na jego niekorzyść świadczyło też to, że znaleziona przy panienkach broń była zabezpieczona. I to, że strzały nie padły z bliskiej odległości. A więc Ursula strzelać nie mogła.

"Powiedzcie kto to zrobił. I tak obwinią mnie"

Oskarżonemu nie pomogły nawet zeznania babci dziewczynek. Twierdziła, że zięć jest niewinny, że cały czas był przy niej. Jednak ława przysięgłych i sędzia nie mieli wątpliwości: Peter Grupen jest winny morderstwa. Nie przekonały ich nawet słowa jakie wypowiedział zrezygnowany mężczyzna: "Powiedzcie kto to zrobił. I tak obwinią mnie".

"Został dwukrotnie skazany na śmierć poprzez ścięcie. Oszczędzono mu trzeciego wyroku śmierci, choć oskarżyciel próbował udowodnić, że to Grupen zabił żonę, by odziedziczyć fortunę" - odnotował, jeszcze przed Bożym Narodzeniem 1921 roku, dziennik "San Antonio Evening News". Za niemoralność w stosunku do młodszej z dziewczynek doliczono mu jeszcze karę pięciu lat więzienia. Stracił też prawa obywatelskie.

Ucieczka i powrót

To jednak nie był koniec. Choć ci, którzy śledzili sprawę uważali, że o Grupenie już nie usłyszą. Ten czekał w więzieniu w Hirschbergu (ówczesnej Jeleniej Górze) na uprawomocnienie się wyroku. Składał odwołania, próbował popełnić samobójstwo i ogłaszał głodówki.

Nie mógł pogodzić się z wymierzoną karą. W końcu udało mu się uciec. Przed poszukiwaniami ukrył się w górach. Strażnik więzienny, który miał go pilnować nie mógł znieść tego, że nie wywiązał się z obowiązku. Popełnił samobójstwo. A po kilku dniach Grupen jak gdyby nigdy nic zadzwonił do więziennej bramy. Domagał się, by wpuszczono go do środka. Twierdził, że wrócił, bo chce dowieść swojej niewinności. Skazańca zamknięto w celi. Przed nią ustawiono strażników. Po kilku dniach samozwańczego architekta znaleziono martwego. Powiesił się.

Autor: Tamara Barriga/gp / Źródło: TVN24 Wrocław

Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław, Fotopolska, The Los Angeles Times, San Antonio Evening News, Daily Arkansas Gazette

Pozostałe wiadomości

Jak na wiadomość o ucieczce Marcina Romanowskiego na Węgry zareagowali przedstawiciele jego obozu politycznego? Według Mai Wójcikowskiej niektórzy "trochę przecierali oczy i nie ukrywali zdziwienia". - Mam wrażenie, że Romanowski jednak trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka - przyznał Konrad Piasecki. Według relacji Agaty Adamek politycy wcześniej związani z Funduszem Sprawiedliwości obawiali się, że gdyby Romanowski był teraz w Polsce, mógłby powiedzieć "za dużo".

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Marcin Romanowski uciekł na Węgry. "Trochę wystrychnął swoich kolegów na dudka"

Źródło:
TVN24

Premier Słowacji Robert Fico spotkał się na Kremlu z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem. Wieczorem szef słowackiego rządu przekazał w mediach społecznościowych, że odbyli "długą rozmowę", a Putin "potwierdził gotowość Moskwy do kontynuowania dostaw gazu na Zachód i Słowację". Ukraina zapowiedziała, że nie przedłuży wygasającego wraz z końcem roku kontraktu, który zezwala na tranzyt gazu przez jej terytorium.

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Robert Fico "po długiej rozmowie" z Putinem na Kremlu

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, PAP

Jedna z pięciu ofiar piątkowego ataku w Magdeburgu to dziewięcioletni Andre. "Niech mój mały miś znowu lata dookoła świata" - napisała w pożegnalnym wpisie w mediach społecznościowych jego matka. Hołd zmarłemu dziewięciolatkowi oddała też lokalna straż pożarna. Chłopiec należał do jej dziecięcego oddziału.

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

"Był z nami tylko dziewięć lat". Matka żegna syna, który zginął na jarmarku

Źródło:
BBC, Bild, Sky News

Nie wiem, co ulęgło się w głowie przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej, to rzecz niezrozumiała - stwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24 Wojciech Hermeliński, były przewodniczący PKW. Odniósł się w ten sposób do działań sędziego Sylwestra Marciniaka, który domaga się podjęcia ponownej uchwały w sprawie pieniędzy dla Prawa i Sprawiedliwości.

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Wprowadzanie uchwały "drzwiami kuchennymi". Hermeliński: to niedopuszczalne

Źródło:
TVN24

Premier Albanii Edi Rama zapowiedział wprowadzenie blokady na popularną aplikację TikTok - poinformował Reuters. Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać od stycznia 2025 roku. TikTok domaga się wyjaśnień od albańskich władz.

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Zapowiedź zakazu popularnej aplikacji. "Zablokujemy dla wszystkich"

Źródło:
Reuters

Pod hasłem "tekstylia" kryje się wiele. Po pierwsze odzież - to oczywiste. Ale także buty, dywany, firany, pościel czy koce. Zużyte i wyrzucane, lądowały do tej pory w pojemnikach na odpady zmieszane. Od nowego roku to się zmieni.

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Nowa kategoria śmieci od pierwszego stycznia

Źródło:
Fakty TVN

Dzieci czekają na przeszczep serca w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Warszawie. Podłączone do sztucznej komory mogą tylko czekać na organ od zmarłego dawcy - takie serce, które będzie pasowało. Przeszczepów w klinice jest coraz więcej, ale potrzeby są duże.

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Trójka dzieci, trzy potrzebne serca. "Chciałbym, żeby w nowy rok weszły już z nowymi sercami"

Źródło:
Fakty TVN

Samolot z dziesięcioma osobami na pokładzie rozbił się i uderzył w sklep w centrum turystycznej miejscowości Gramado na południu Brazylii. Jak podały władze, nikt z pasażerów nie przeżył.

Samolot spadł na sklep

Samolot spadł na sklep

Źródło:
Reuters

Pogoda na Boże Narodzenie. Przed świętami lokalnie dosypie jeszcze trochę śniegu, czy jednak wystarczy go, by utrzymał się do Wigilii? Sprawdź najnowszą aktualizację świątecznej prognozy pogody.

Przed samymi świętami spadnie śnieg. Czy pozostanie z nami na dłużej?

Przed samymi świętami spadnie śnieg. Czy pozostanie z nami na dłużej?

Źródło:
tvnmeteo.pl

Członek Państwowej Komisji Wyborczej Ryszard Kalisz ujawnił w TVN24, że otrzymał e-mail z informacją, że przewodniczący PKW Sylwester Marciniak "zarządził tryb obiegowy podjęcia uchwał", wśród których ma się znajdować uchwała w sprawie sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS. Kalisz zgodził się, że jest to próba podjęcia uchwały "tylnymi drzwiami" przez przewodniczącego PKW. Sprawę komentowali politycy PSL, KO, a także szefowa kancelarii prezydenta.

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

PKW "najwyraźniej chce dopchnąć kolanem możliwość finansowania Prawa i Sprawiedliwości"

Źródło:
TVN24

Amerykańska aktorka Blake Lively oskarżyła Justina Baldoniego, swojego partnera z planu "It Ends with Us" i jednocześnie reżysera tego filmu, o szereg niestosownych zachowań. Aktorka twierdzi również, że mężczyzna, wspólnie ze studiem, które wyprodukowało film, zorganizował przeciwko niej kampanię oszczerstw. Prawnik studia stanowczo temu zaprzeczył, nazywając twierdzenia aktorki "całkowicie fałszywymi i oburzającymi".

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Improwizowane pocałunki, "plan odwetu" i kampania oszczerstw. Blake Lively oskarża reżysera

Źródło:
BBC, New York Times, Variety

IMGW wydał ostrzeżenia meteorologiczne. W południowej Polsce noc przyniesie opady śniegu i silne podmuchy wiatru. Sprawdź, gdzie będzie szczególnie niebezpiecznie.

IMGW ostrzega. Nocą miejscami będzie niebezpiecznie

IMGW ostrzega. Nocą miejscami będzie niebezpiecznie

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Wielu zagranicznych internautów zachwyciła znajdująca się w Polsce świecąca w ciemności ścieżka rowerowa, na której w nocy jakoby widać odwzorowane gwiazdy i gwiazdozbiory. Jak się okazuje, w kraju mamy takiego rodzaju drogę dla rowerów, ale nie wygląda tak spektakularnie.

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Źródło:
Konkret24

Zaparkował na torach tramwajowych i - jak ustalili strażnicy miejscy - poszedł prawdopodobnie na pobliski bazar. Tramwaje nie mogły przejechać swoją trasą, co doprowadziło do paraliżu komunikacyjnego. Kiedy po ponad pół godzinie kierowca wrócił do auta, czekały tam już służby. Mężczyzna dostał trzy tysiące złotych mandatu, którego nie przyjął.

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Zaparkował na torach tramwajowych. "Doprowadził do paraliżu komunikacyjnego"

Źródło:
TVN24

W poniedziałek oddamy do użytku odcinek drogi ekspresowej S7, dzięki czemu Warszawa i Kraków uzyskają bezpośrednie połączenie - informuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Podróż między miastami ma trwać około 2,5 godziny, czyli prawie o połowę krócej niż gdy jeżdżono starą krajową "siódemką" przez Radom i Kielce.

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Odejście od XIX-wiecznego traktu. Podróż do stolicy niemal o połowę krótsza

Źródło:
PAP, GDDKiA

Naukowcy z Katedry Warzywnictwa Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu opracowali innowacyjną szklarnię, a w zasadzie cieplarnię bąbelkową, która zapewni wzrost plonu i pomoże zmniejszyć ilość wykorzystanej energii. W hodowli owoców i warzyw pomóc ma piana z mydła.

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Owoce i warzywa w... bańkach mydlanych. Innowacyjne rozwiązanie poznańskich naukowców

Źródło:
tvn24.pl

Premier Węgier Viktor Orban nie po raz pierwszy realizuje skrupulatnie politykę Władimira Putina w Unii Europejskiej, ponieważ uderza w fundamenty wspólnoty - ocenił w "Kawie na ławę" w TVN24 europoseł PSL Krzysztof Hetman, komentując kwestię azylu politycznego dla posła PiS Marcina Romanowskiego. Europoseł Konfederacji Stanisław Tyszka mówił, o "zdziecinnieniu polskiej polityki, która sprowadza się do relacji interpersonalnych w tym przypadku między Tuskiem a Orbanem, którzy byli kiedyś kumplami, pokłócili się w tym momencie i robią sobie na złość".

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

"Romanowski może być kartą przetargową" w negocjacjach Orbana z Komisją Europejską

Źródło:
TVN24, PAP

Po trzech miesiącach prac konserwacyjnych turyści odwiedzający Rzym znów mogą oglądać słynną fontannę di Trevi w pełnym blasku. Wprowadzono jednak limit osób, które mogą jednocześnie przed nią przebywać. Na razie to eksperyment.

Fontanna di Trevi po nowemu

Fontanna di Trevi po nowemu

Źródło:
PAP

Sprawca piątkowego ataku w Magdeburgu, w wyniku którego zginęło pięć osób, a ponad 200 zostało rannych, został oskarżony o popełnienia morderstwa i usiłowania zabójstwa - poinformowała w niedzielę niemiecka policja. Niemiecki Federalny Urząd do spraw Migracji i Uchodźców przekazał, że otrzymał ostrzeżenie o pochodzącym z Arabii Saudyjskiej mężczyźnie już pod koniec lata 2023 roku za pośrednictwem mediów społecznościowych. W wyniku zamachu zginął 9-letni chłopiec oraz cztery kobiety w wieku od 45 do 75 lat.

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Ostrzeżenie otrzymali półtora roku temu. W piątek zabił pięć osób

Źródło:
PAP, Reuters

Posłanka Magdalena Filiks z KO napisała, że "w Szczecinie i w Gdańsku i wielu innych miejscach doszło w ostatnich latach do takich sytuacji" jak w piątek w Magdeburgu, gdzie w wyniku zamachu i wjechanie autem w tłum zginęło pięć osób, a rannych zostało ponad 200. Tyle że, wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku miały zupełnie inny charakter.

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Źródło:
Konkret24

Niezwykle ciepła grudniowa aura właśnie dobiegła końca. Czego możemy się spodziewać w święta Bożego Narodzenia i w sylwestra? Sprawdź długoterminową prognozę temperatury na 16 dni, przygotowaną przez prezentera i synoptyka tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Pogoda na 16 dni: będzie zimniej niż ostatnio

Źródło:
tvnmeteo.pl

Agencja Reutera opublikowała nagranie, pokazujące moment uderzenia drona w 37-piętrowy wieżowiec w rosyjskim Kazaniu. Wideo pochodzi z portali społecznościowych. Według strony ukraińskiej, bezzałogowiec uderzył w budynek w wyniku działania rosyjskiego systemu walki radioelektronicznej i obrony powietrznej.

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Dron uderza w wieżowiec. W Kazaniu "zatrzęsły się żyrandole"

Źródło:
NV, Tatar-Inform, Kommiersant, tvn24.pl

Przez pół wieku przepisy chroniły wilki na naszym kontynencie, teraz znów będzie można do nich strzelać. Ale póki co - nie w Polsce. Komisja Europejska uchyliła wprawdzie furtkę do polowań na wilki, ale polski rząd deklaruje, że nie zamierza na razie z niej korzystać. Na ten moment więc wilk pozostaje w naszym kraju zwierzęciem pod ścisłą ochroną.

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

"Kraje zachodnie deklarowały ścisłą ochronę wilków, teraz chcą je zabijać. Nie powinniśmy im tego ułatwiać"

Źródło:
tvn24.pl

Przeniósł nie tylko stolicę z Krakowa do Warszawy, ale też stolicę Puszczy Białowieskiej ze starej do nowej Białowieży. Mowa o królu Zygmuncie III Wazie, który wybudował zapomniany dziś dwór myśliwski, po którym jedyną pamiątką są rosnące w jego miejscu dęby. Archeolodzy odkryli właśnie XVI-, XVII- i XVIII-wieczne cegły, które były częścią fundamentów jednego z budynków wchodzących w skład założenia dworskiego.  

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Gomułka bał się, że Sowieci zabiorą ten kawałek Polski. Tajemnica dębów odkryta w Białowieży

Źródło:
tvn24.pl
Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Nie ma demokracji bez czytania. To w języku znajdziemy odtrutkę na populizm

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Właściciel TVN - amerykański koncern Warner Bros. Discovery - rozpoczął proces sprzedaży firmy - podał w piątek Reuters. Do tych informacji odniósł się rzecznik WBD, podkreślając, że dla "Warner Bros. Discovery podczas podejmowania decyzji o sprzedaży, zachowanie niezależności newsów TVN jest priorytetem".

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Warner Bros. Discovery rozważa sprzedaż TVN. "Zachowanie niezależności newsów priorytetem"

Źródło:
Reuters, tvn24.pl
"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

"Archipelag" księdza Michała O. jak willa plus. Tylko 20 razy bardziej

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Papieski jałmużnik kardynał Konrad Krajewski dotarł do Ukrainy medycznym kamperem, który będzie działał jak mobilny szpital. Możliwe będzie w nim między innymi przeprowadzanie zabiegów chirurgicznych - poinformował w niedzielę portal Vatican News.

Papież poświęcił, kardynał zawiózł

Papież poświęcił, kardynał zawiózł

Źródło:
PAP

Przed nami czas, kiedy nikt nie powinien być sam i kiedy nikt nie powinien być głodny. Już w weekend rozpoczęły się wigilie dla osób w kryzysie bezdomności, samotnych i ubogich. Od 28 lat miejscem spotkań jest Rynek Główny w Krakowie. To już 28. Wigilia Jana Kościuszki, krakowskiego restauratora. To wydarzenie łączy ludzi o wielkich sercach, by wspólnie pomóc i stworzyć chociaż namiastkę świąt Bożego Narodzenia.

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Wielka mobilizacja przed świętami. Akcje dla osób potrzebujących w całej Polsce

Źródło:
Fakty po Południu TVN24