Ogromna fortuna, dwie zastrzelone dziewczynki i tajemniczy hipnotyzer

[object Object]
Do zbrodni doszło w pałacu KleppelsdorfTVN24 Wrocław, The Los Angeles Times, San Antonio Evening News
wideo 2/6

"Droga babciu, zabrałam broń ojcu. Miałaś tyle zmartwień i problemów z Dorotheą. Chciałam ci pomóc, wybacz mi" - taki list znaleziono obok ciał dwóch nastolatek. Wynikało z niego, że młodsza dziewczynka zabiła starszą. W to mało kto wierzył. Śledczy szukali winnego. Podejrzenia padły na młodego architekta, który był też hipnotyzerem. Sąd dwa razy skazał go na śmierć przez ścięcie. Z więzienia uciekł, ale sam wrócił. Tylko po to, by się powiesić. Swoje tajemnice zabrał do grobu.

Popołudnie w pałacu Kleppelsdorf (od końca XIX wieku należał do rodziny Rohrbeck) w Lähn (dzisiejszy Wleń) mijało leniwie. Dorośli grzali się przy kominku, popijali trunki i grali w szachy. A 16-letnia Dorothea i jej 12-letnia kuzynka Ursula odpoczywały w jednym z pokojów. Nie chciało im się jednak leniuchować. Wesoło o czymś dyskutowały, od czasu do czasu wybuchały tłumionym śmiechem. Nikt się niczym nie martwił.

"Droga babciu, zabrałam broń ojcu ..."

Do czasu, aż do salonu, w którym siedzieli dorośli wpadła zapłakana służąca. Krzyczała, nie mogła się uspokoić. Z jej słów zgromadzeni zrozumieli, że coś się stało z dziećmi i że potrzebna jest pomoc. Pobiegli sprawdzić. Dziewczynki leżały na podłodze. Każda z kulą w głowie.

Starsza już nie żyła. Młodsza ciężko oddychała, na wpół otwartymi oczami wodziła po twarzach, które znała, ale wydawały jej się obce. Przybyły na miejsce lekarz nie zdążył pomóc dziecku. Na podłodze leżał też rewolwer. Z kieszeni sukienki Ursuli wystawała kartka. Z niej zgromadzeni wyczytali: "Droga babciu, zabrałam broń ojcu. Miałaś tyle zmartwień i problemów z Dorotheą. Chciałam ci pomóc, wybacz mi. Twoja Ursula".

Ojczym zniknął tylko na chwilę

Wezwani na miejsce śledczy nie chcieli wierzyć w to, że 12-latka pociągnęła za spust, bo chciała uwolnić babcię. Tym bardziej, że dziewczynki kochały się jak siostry. Wolne chwile uwielbiały spędzać razem. Jednak grafolog nie miał wątpliwości: list został napisany przez Ursulę.

"Czy to możliwe, że dziecko zabiło dziecko, a później siebie?" – to pytanie zadawali sobie okoliczni mieszkańcy. Zdaniem policjantów było to nieprawdopodobne. Kto więc strzelał? W krzyżowy ogień pytań wzięto wszystkich obecnych, feralnego popołudnia, w domu.

Gdy padały strzały babka dziewczynek grała w szachy ze swoim zięciem, ojczymem Ursuli. W pokoju była jeszcze opiekunka Dorothei. Rozgrywka została przerwana na chwilę, bo Peter Grupen musiał gdzieś wyjść. Wrócił po kilku minutach. Co robił? Tego nie potrafił wytłumaczyć, co zainteresowało śledczych. Tym bardziej, że miał motyw. Dorothea była dziedziczką wielkiej fortuny. To do niej należał pałac i kilka innych nieruchomości. Miała też pokaźne konto w banku. Bogactwami ewentualnie mogłaby jeszcze rozporządzać babka dziewczynki. Ale była tak zapatrzona w Grupena, że oddała by mu wszystko o co by poprosił.

Śledczy: zabił, bo chciał zdobyć fortunę

Zresztą, wszystkie kobiety, które spotykały na swojej drodze 27-latka traciły dla niego głowę. Niezależnie od tego, czy były bogatymi damami, czy biednymi służącymi. Ulegały mu te starsze i te młodsze. Do tego stopnia, że do śledczych zaczęły docierać sygnały o romansie między Grupenem a jego pasierbicą. Miłosna zażyłość miała go także łączyć ze starszą z dziewczynek, która kilka razy miała odrzucić jego oświadczyny.

Zaczęto plotkować, że nastolatka opierała się zalotom mężczyzny i dlatego zginęła. To jeszcze zwiększyło zainteresowanie detektywów jego osobą. Dotarło do nich, że tuż po znalezieniu Dorothei i Ursuli mężczyzna powiedział do ich babci: "jesteś teraz jedyną dziedziczką". To pasowało do ich układanki. Stwierdzili, że majątek 16-latki w normalnej sytuacji przypadłby żonie Grupena, bo ta była siostrą matki dziewczynki.

Jednak kobieta zaginęła kilka miesięcy wcześniej, został po niej tylko uspokajający list. Wynikało z niego, że wyjechała na inny kontynent. Majątek powinien więc powędrować do babci. Śledczy założyli, że ich podejrzany w niedługim czasie spróbowałby pozbyć się i jej. Nie zdążył, bo został aresztowany.

Ambitny kamieniarz-architekt

Po kilku miesiącach Grupen stanął przed sądem. Twardych dowodów brakowało. Proces był poszlakowy. Choć oskarżyciele twierdzili, że układanka tworzy spójną całość. Dwoili się i troili, by wykazać to przed sądem. Wzywano kolejnych świadków, którzy opowiadali o Grupenie. Z ich opowiadań wyłaniał się obraz człowieka ambitnego, ale niedocenionego.

Pochodził z biednej rodziny. Na życie zarabiał jako kamieniarz, ale wolał przedstawiać siebie jako architekta. Zresztą odkąd poznał bogatą matkę Ursuli nie musiał parać się pracą. Zamiast tego głowił się nad tym jak zdobyć więcej. W czasie I wojny światowej stracił rękę. To jednak nie przeszkadzało mu w podbijaniu niewieścich serc.

Świadek: gdy na mnie spojrzał nie byłem w stanie się ruszyć

Kobiety tonęły w jego oczach, choć plotkowano o tym, że wprowadza je w stan zapomnienia dzięki hipnozie. Jeden ze świadków, cytowany przez "St. Louis Post Dispatch", zeznawał: "Dorothea mówiła, że obawia się o swoje życie. Kiedy usłyszałem co się stało byłem pewny, że zamordował ją wujek. Wsadziłem broń do kieszeni. Poszedłem do pałacu. Chciałem go zabić, ale on spojrzał na mnie i świdrował wzrokiem. Nawet nie byłem w stanie podnieść ręki". Wielu świadków powtarzało słowa o "magicznych" właściwościach wzroku Grupena.

Niektórzy mówili, że "jego oczy były jak sztylety". Służące twierdziły, że wzrok Grupena je przyciągał i rozbrajał. Gdy na nie spojrzał były w stanie zrobić wszystko. Inni twierdzili, że oskarżony brał udział w seansach spirytystycznych.

Sąd nie mógł tego wątku przemilczeć.

Co z tą hipnozą?

"Czy zna się pan na hipnozie?"- dopytywał sędzia.

"Nie mam o niej pojęcia, wysoki sądzie" - odpowiadał oskarżony.

"A czy nakłonił pan żonę, by napisała list, a później ją pan zabił i ukrył ciało?" - chciał wiedzieć sędzia.

Grupen zaprzeczył, ale poczerwieniał na twarzy. To było podejrzane. Tym bardziej, że jeszcze raz podkreślił, że z hipnozą wspólnego nie ma nic. Zaprzeczył, by stosował ją na swojej pasierbicy. Jednak to była woda na młyn dla oskarżyciela, który ruszył do ataku. Na sali sądowej przedstawiono dwa scenariusze wydarzeń.

Strzelał on ...

Według pierwszego to wprowadzona w trans Ursula napisała list o którym nie miała pojęcia. Grupen list schował i czekał na odpowiedni moment. Ten w końcu nadszedł. Mężczyzna przerwał partię szachów i poszedł do pokoju dziewczynek. Zamknął drzwi, by stłumić hałas. Wycelował i strzelił Dorothei w tył głowy. Gdy upadła na podłogę strzelił jeszcze raz. Dla pewności. Ursula była przerażona, ale strach w jej oczach nie zniechęcił mordercy. Kula trafiła dziewczynkę w głowę. Grupen rewolwer niedbale położył obok, a pożegnalny list wsadził do kieszeni swojej pasierbicy.

... albo wprowadzona w trans 12-latka

"Czy nie takie były fakty?" - pytał prokurator. Grupen tylko zaciskał pięści i nerwowo potrząsał głową. Musiał wysłuchać drugiej wersji. Zgodnie z nią mężczyzna zawołał na chwilę pasierbicę, wprowadził ją w hipnozę i z listem w kieszeni i rewolwerem w dłoni odesłał do pokoju w którym była Dorothea. Dziewczynce dał też zadanie: miała zabić swoją kuzynkę, a później siebie.

Wezwany na salę sądową psychoanalityk stwierdził, że 27-latek to potężny mężczyzna, który lubił dominować nad innymi. Jego zdaniem bez problemu mógł zawładnąć 12-letnią dziewczynką. Oskarżony wyglądał jakby nie chciał tego słuchać. Cały czas twierdził, że to nie on zabił. Nie przyznawał się też do namawiania dziecka do zbrodni.

Młody architekt udawał, że nie może strzelać

Część zgromadzonych na sali nawet mu wierzyła. A niektóre dzienniki pisały o "tragedii młodego architekta". Do czasu aż nie poruszono sprawy broni z której padły strzały. Grupen przekonywał, że jedną ręką nie byłby w stanie trzymać rewolweru tak, by z niego strzelić. Pytany o to, czy zna mechanizm działania broni bez namysłu wziął ją do ręki. I wykonał prawidłowy ruch przesuwając kciukiem po spuście. Dokładanie taki sam ruch, jaki musiałby wykonać zabijając dzieci. Na jego niekorzyść świadczyło też to, że znaleziona przy panienkach broń była zabezpieczona. I to, że strzały nie padły z bliskiej odległości. A więc Ursula strzelać nie mogła.

"Powiedzcie kto to zrobił. I tak obwinią mnie"

Oskarżonemu nie pomogły nawet zeznania babci dziewczynek. Twierdziła, że zięć jest niewinny, że cały czas był przy niej. Jednak ława przysięgłych i sędzia nie mieli wątpliwości: Peter Grupen jest winny morderstwa. Nie przekonały ich nawet słowa jakie wypowiedział zrezygnowany mężczyzna: "Powiedzcie kto to zrobił. I tak obwinią mnie".

"Został dwukrotnie skazany na śmierć poprzez ścięcie. Oszczędzono mu trzeciego wyroku śmierci, choć oskarżyciel próbował udowodnić, że to Grupen zabił żonę, by odziedziczyć fortunę" - odnotował, jeszcze przed Bożym Narodzeniem 1921 roku, dziennik "San Antonio Evening News". Za niemoralność w stosunku do młodszej z dziewczynek doliczono mu jeszcze karę pięciu lat więzienia. Stracił też prawa obywatelskie.

Ucieczka i powrót

To jednak nie był koniec. Choć ci, którzy śledzili sprawę uważali, że o Grupenie już nie usłyszą. Ten czekał w więzieniu w Hirschbergu (ówczesnej Jeleniej Górze) na uprawomocnienie się wyroku. Składał odwołania, próbował popełnić samobójstwo i ogłaszał głodówki.

Nie mógł pogodzić się z wymierzoną karą. W końcu udało mu się uciec. Przed poszukiwaniami ukrył się w górach. Strażnik więzienny, który miał go pilnować nie mógł znieść tego, że nie wywiązał się z obowiązku. Popełnił samobójstwo. A po kilku dniach Grupen jak gdyby nigdy nic zadzwonił do więziennej bramy. Domagał się, by wpuszczono go do środka. Twierdził, że wrócił, bo chce dowieść swojej niewinności. Skazańca zamknięto w celi. Przed nią ustawiono strażników. Po kilku dniach samozwańczego architekta znaleziono martwego. Powiesił się.

Autor: Tamara Barriga/gp / Źródło: TVN24 Wrocław

Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław, Fotopolska, The Los Angeles Times, San Antonio Evening News, Daily Arkansas Gazette

Pozostałe wiadomości

Podczas spotkania w Białym Domu Wołodymyra Zełenskiego z Donaldem Trumpem doszło do kłótni. W efekcie została odwołana zapowiadana wcześniej konferencja prasowa, nie została podpisana umowa o minerałach, a Zełenski opuścił Biały Dom wcześniej niż planowano. Reuters przekazał, że Zełenski odwołał też wizyty w Domu Ukraińskim oraz w Instytucie Hudsona w Waszyngtonie. W TVN24 i TVN24 GO trwa wydanie specjalne. W tvn24.pl relacjonujemy na bieżąco wszystko, co jest związane z piątkowym spotkaniem przywódców w Waszyngtonie.

Zełenski odwołuje kolejne spotkania w Waszyngtonie

Zełenski odwołuje kolejne spotkania w Waszyngtonie

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, PAP

"Dziękuję Ameryko, dziękuję za twoje wsparcie, dziękuję za tę wizytę. Dziękuję prezydentowi Stanów Zjednoczonych, Kongresowi i narodowi amerykańskiemu. Ukraina potrzebuje sprawiedliwego i trwałego pokoju. I właśnie nad tym pracujemy" - napisał prezydent Wołodymyr Zełenski na platformie X po nieudanym spotkaniu w Białym Domu.

"Dziękuję ci, Ameryko, dziękuję za twoje wsparcie"

"Dziękuję ci, Ameryko, dziękuję za twoje wsparcie"

Źródło:
tvn24.pl / PAP

Wołodymyr Zełenski spotkał się w Białym Domu z Donaldem Trumpem, ale podczas rozmów doszło do kłótni. - Nie jesteś w pozycji, by cokolwiek dyktować, nie okazujesz szacunku - mówił Trump do Zełenskiego. Konferencja prasowa obydwu przywódców została odwołana, a - jak informują źródła w Białym Domu - w czasie spotkania nie podpisano żadnej umowy. Zełenski opuścił siedzibę prezydenta USA przed czasem.

Kłótnia, odwołana konferencja, brak umowy. Zełenski odjechał przed czasem 

Kłótnia, odwołana konferencja, brak umowy. Zełenski odjechał przed czasem 

Źródło:
PAP, Reuters

Ambasador Ukrainy w Stanach Zjednoczonych Oksana Markarowa nie kryła emocji w czasie starcia słownego prezydentów Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego. Angielskojęzyczny dziennik "Kyiv Post" opublikował nagranie, na którym uchwycono reakcję dyplomatki na kłótnię prezydentów USA i Ukrainy.

Słowne starcie Zełenskiego z Trumpem. Tak zareagowała ambasador Ukrainy w USA

Słowne starcie Zełenskiego z Trumpem. Tak zareagowała ambasador Ukrainy w USA

Źródło:
Kyiv Post, PAP

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nie jest gotowy na pokój. Będzie mógł wrócić do USA, kiedy będzie na niego gotowy - napisał w piątek prezydent USA Donald Trump na platformie Truth Social. Spotkanie przywódców w Gabinecie Owalnym zakończyło się kłótnią. Zełenski opuścił Biały Dom, a amerykańska administracja poinformowała o odwołaniu wspólnej konferencji przywódców.

Trump: Zełenski będzie mógł wrócić, gdy będzie gotowy na pokój

Trump: Zełenski będzie mógł wrócić, gdy będzie gotowy na pokój

Źródło:
PAP

Drogi prezydencie Zełenski, drodzy ukraińscy przyjaciele, nie jesteście sami - napisał premier Donald Tusk na platformie X, po wizycie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Białym Domu. O wsparciu i szacunku dla Ukrainy zapewnił także marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Atmosfera rozmów w Białym Domu była nerwowa. Prezydent USA stwierdził, że Zełenski "nie jest gotowy na pokój", zarzucił mu brak szacunku dla Stanów Zjednoczonych.

"Drodzy ukraińscy przyjaciele". Krótki komunikat Tuska do Zełenskiego

"Drodzy ukraińscy przyjaciele". Krótki komunikat Tuska do Zełenskiego

Źródło:
tvn24.pl / PAP

Pracownik rosyjskiej państwowej agencji TASS został wyproszony z Gabinetu Owalnego w czasie spotkania prezydentów USA i Ukrainy, Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego - podała agencja Reuters, powołująca się na rzeczniczkę Białego Domu.

Spotkanie Trumpa z Zełenskim. Korespondent rosyjskiej propagandowej agencji wyproszony

Spotkanie Trumpa z Zełenskim. Korespondent rosyjskiej propagandowej agencji wyproszony

Źródło:
Reuters, TASS, PAP

Myślę, że Polska naprawdę stanęła na wysokości zadania i wykonała świetną robotę dla NATO - oznajmił w piątek Donald Trump podczas spotkania z Wołodymyrem Zełenskim w Białym Domu. - Jestem bardzo zaangażowany na rzecz Polski - stwierdził.

Trump: Polska wykonała świetną robotę

Trump: Polska wykonała świetną robotę

Źródło:
PAP

Papież Franciszek miał kryzys oddechowy, który spowodował wymioty - poinformowały w piątek wieczorem służby prasowe Watykanu.

"Kryzys oddechowy" papieża. Komunikat Watykanu

"Kryzys oddechowy" papieża. Komunikat Watykanu

Źródło:
Reuters, PAP

Pożar w budynku dawnego akademika w Zgierzu (Łódzkie). Płomienie widać z daleka. Na miejscu pracuje jedenaście zastępów straży pożarnej. Nie ma osób poszkodowanych.

Płomienie w centrum miasta

Płomienie w centrum miasta

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Koniec Skype'a. Microsoft, do którego należy komunikator, poinformował w piątek, że aplikacja przestanie działać 5 maja.

Koniec znanego komunikatora. Gigant podał termin

Koniec znanego komunikatora. Gigant podał termin

Źródło:
PAP

W Ukrainie znajdują się złoża cennych metali ziem rzadkich i minerałów. Na liście tej są między innymi tytan, lit, uran, grafit, beryl i mangan. Chodzi także o złoża węgla, ropy i gazu. Rezerwy te są warte miliardy dolarów. Znaczna część złóż Ukrainy znajduje się na terenach okupowanych przez Rosję. Poniżej prezentujemy mapę ukraińskich zasobów naturalnych. 

To skrywa ukraińska ziemia. Mapa 

To skrywa ukraińska ziemia. Mapa 

Źródło:
BBC, Radio Swoboda

W aucie na jednym z parkingów w Poznaniu znaleziono ciało kobiety. Wygląd pojazdu wskazuje na to, że mogła w nim mieszkać - przekazuje policja, która wyjaśnia okoliczności tego tragicznego zdarzenia

Ciało kobiety w aucie na osiedlowym parkingu

Ciało kobiety w aucie na osiedlowym parkingu

Źródło:
tvn24.pl

Rada Polityki Pieniężnej podczas styczniowego posiedzenia ponownie odrzuciła wniosek o podwyżkę stóp procentowych o 200 punktów bazowych, który poparła jedynie Joanna Tyrowicz. Pozostali obecni na posiedzeniu byli przeciw - podał NBP. Innych wniosków nie składano.

Padła propozycja dużej podwyżki stóp procentowych. Są wyniki głosowania

Padła propozycja dużej podwyżki stóp procentowych. Są wyniki głosowania

Źródło:
PAP

Starszy mieszkaniec Łomży (Podlaskie) wygrał około miliona złotych na loterii i wszystko stracił w wyniku oszustw, wyłudzeń i kradzieży. W tej sprawie zatrzymano pięć osób, szósta jest poszukiwana. Część to jego znajomi z czasów przed wygraną, pozostałych poznał już po niej.

Wygrał milion na loterii i wszystko stracił w wyniku oszustw, wyłudzeń i kradzieży

Wygrał milion na loterii i wszystko stracił w wyniku oszustw, wyłudzeń i kradzieży

Źródło:
PAP

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił w piątek postanowienie prezydenta Andrzeja Dudy z września 2022 roku. Chodzi o wyznaczeniu sędziego Sądu Najwyższego Pawła Grzegorczyka do orzekania w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego, powołanej w czasach rządów PiS. Grzegorczyk dwa lata temu wniósł do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie skargę na postanowienie prezydenta.

Sąd uchylił postanowienie prezydenta

Sąd uchylił postanowienie prezydenta

Źródło:
PAP

Właściciel sieci sklepów Lidl wystąpił o decyzję o warunkach zabudowy dla bloku mieszkalnego obok jednego ze swoich marketów na Bielanach. W Niemczech, skąd pochodzi sieć, tego typu inwestycje już są realizowane.

Znana niemiecka sieć handlowa chce postawić blok w Warszawie

Znana niemiecka sieć handlowa chce postawić blok w Warszawie

Źródło:
"Gazeta Stołeczna", tvnwarszawa.pl

Stołeczni policjanci znaleźli ciała dwóch mężczyzn w jednym z mieszkań na Mokotowie. Oba znajdowały się w stanie rozkładu. Służby interweniowały po zgłoszeniu od rodziny o długim braku kontaktu z bliskimi.

Ciała dwóch mężczyzn w mieszkaniu. Od dłuższego czasu nie mieli kontaktu z rodziną

Ciała dwóch mężczyzn w mieszkaniu. Od dłuższego czasu nie mieli kontaktu z rodziną

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Sztab generalny ukraińskich sił zbrojnych poinformował o zniszczeniu rosyjskiego magazynu amunicji termobarycznej w okupowanej części obwodu donieckiego. Siły ukraińskie zaatakowały także rafinerię ropy naftowej w Kraju Krasnodarskim w Rosji.

Atak na magazyn amunicji termobarycznej. Pokazali nagranie

Atak na magazyn amunicji termobarycznej. Pokazali nagranie

Źródło:
PAP, tvn24.pl

W Czechach doszło do katastrofy kolejowej. Pociąg towarowy wykoleił się w miejscowości Hustopeče i stanął w płomieniach. Ruch kolejowy został wstrzymany.

Katastrofa kolejowa w Czechach

Katastrofa kolejowa w Czechach

Źródło:
TVN24, CT24, PAP

Dziennik "SME" napisał w piątek, że ewentualne nałożenie ceł przez USA na europejskie samochody w największym stopniu dotknie słowacki przemysł motoryzacyjny. Według gazety najbardziej zagrożona jest produkcja Volkswagena, z której co czwarte auto trafia do USA. Podczas czwartkowych "Faktów po Faktach" w TVN24 premier Donald Tusk zwracał uwagę, że Polska może dostać rykoszetem, jeśli chodzi o amerykańskie cła, ale "najbardziej pokarają one Węgry i Słowację".

To byłby cios w sąsiada Polski. "Radość ze zwycięstwa Trumpa może mieć gorzki koniec"

To byłby cios w sąsiada Polski. "Radość ze zwycięstwa Trumpa może mieć gorzki koniec"

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Prezydent Andrzej Duda w sobotę poleci do Stanów Zjednoczonych. Jednym z punktów pięciodniowej wizyty jest uroczyste wręczenie aktu nadania obywatelstwa aktorowi Jesse Eisenbergowi.

Andrzej Duda leci do USA. Wręczy polskie obywatelstwo gwiazdorowi Hollywood

Andrzej Duda leci do USA. Wręczy polskie obywatelstwo gwiazdorowi Hollywood

Źródło:
tvn24.pl

Weterynarze z miasta Corona w stanie Kalifornia przeprowadzili niedawno niecodzienną operację. Ich pomocy potrzebował siedmiomiesięczny berneńczyk o imieniu Luna. Z brzucha suczki wyciągnięto 44 przedmioty codziennego użytku.

44 przedmioty wydobyto z brzucha szczeniaka

44 przedmioty wydobyto z brzucha szczeniaka

Źródło:
latimes.com, ENEX

Prokurator przedstawił zarzuty rodzicom trzymiesięcznej dziewczynki - te najpoważniejsze usłyszała jej 25-letnia matka. Według śledczych kobieta znęcała się nad córeczką i naraziła ją na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. Dziecko znaleźli policjanci i ratownicy medyczni, którzy w środę zostali wezwani do awantury rodzinnej na łódzki Bałutach.

Pijana matka na podłodze, obok płaczące niemowlę ze "śladami pogryzienia na twarzy"

Pijana matka na podłodze, obok płaczące niemowlę ze "śladami pogryzienia na twarzy"

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl

Na terenie Twierdzy Modlin odnaleziono ludzkie szczątki. Prokuratura podaje, że do ich ujawnienia doszło w ramach śledztwa dotyczącego między innymi nielegalnego posiadania amunicji. Na miejscu przeprowadzono oględziny z udziałem archeologa i antropologa. W sprawie planowana jest sekcja zwłok.

Ludzkie szczątki i nielegalna amunicja. Dwa dni przeczesywali twierdzę

Ludzkie szczątki i nielegalna amunicja. Dwa dni przeczesywali twierdzę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer zaprosił kilkunastu europejskich przywódców na niedzielny szczyt w Londynie. Mają być kontynuować prace w sprawie Ukrainy i bezpieczeństwa - poinformowało w piątek biuro szefa rządu. Wśród zaproszonych jest polski premier Donald Tusk.

Zaproszenie do Londynu. Także dla Tuska

Zaproszenie do Londynu. Także dla Tuska

Źródło:
PAP

Władze hrabstwa Santa Fe w stanie Nowy Meksyk opublikowały wstępny raport z sekcji zwłok aktora Gene'a Hackmana i jego żony Betsy Arakawy. Wynika z niego, że u pary nie wykryto żadnych zewnętrznych urazów. Ujawniono też nagranie, w którym pracownicy zajmujący się naprawami informują dyspozytora o znalezieniu "ciał dwóch osób".

Policja ujawnia wstępne wyniki sekcji zwłok Gene'a Hackmana i jego żony

Policja ujawnia wstępne wyniki sekcji zwłok Gene'a Hackmana i jego żony

Źródło:
The Independent, CNN, tvn24.pl
"Akcja likwidacja". Małe szkoły będą znikać

"Akcja likwidacja". Małe szkoły będą znikać

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Wniosek w sprawie uchylenia immunitetu posła Prawa i Sprawiedliwości Dariusz Mateckiego został skutecznie dostarczony. Według nieoficjalnych informacji TVN24 informacja została przekazana mailowo.

Wniosek o uchylenie immunitetu Mateckiego skutecznie dostarczony

Wniosek o uchylenie immunitetu Mateckiego skutecznie dostarczony

Źródło:
TVN24

Mieszkanka Czeladzi została potrącona przez cofający samochód ciężarowy. Chociaż zapewniała kierowcę, że dobrze się czuje, ten wezwał karetkę pogotowia. 72-latka została zabrana do szpitala. Wieczorem zmarła w wyniku odniesionych obrażeń.

Po potrąceniu zapewniała, że nie potrzebuje pomocy. Tego samego dnia zmarła

Po potrąceniu zapewniała, że nie potrzebuje pomocy. Tego samego dnia zmarła

Źródło:
tvn24.pl

19-letni obywatel Ukrainy zostanie deportowany. Młody mężczyzna 12 razy znacząco przekroczył prędkość, za co uzbierał 119 punktów karnych. Dziesięć takich sytuacji zarejestrowały fotoradary. - Oprócz lekceważącego podejścia do obowiązujących przepisów w naszym kraju, każdorazowo kierujący wykonywał obraźliwy gest, pokazując środkowy palec w momencie robienia zdjęcia przez fotoradar - przekazał podkom. Łukasz Paterski, rzecznik poznańskiej policji.

Szalał na ulicach, fotoradarom pokazywał środkowy palec. Surowa kara dla 19-latka

Szalał na ulicach, fotoradarom pokazywał środkowy palec. Surowa kara dla 19-latka

Źródło:
TVN24

Zapadł wyrok w sprawie wypadku, w którym ucierpiała trzyosobowa rodzina. Na parę i ich 13-miesięczne dziecko spadły sople z dachu bloku. Wszyscy trafili do szpitala, mieli krwiaki na głowie, a dziecko także złamanie kości. Śledztwo wykazało, że administracja budynku dopiero po wypadku zleciła odśnieżenie dachu.

Wyszli z dzieckiem przed blok, spadły na nich bryły lodu. Jest wyrok sądu

Wyszli z dzieckiem przed blok, spadły na nich bryły lodu. Jest wyrok sądu

Źródło:
tvn24.pl

Pięć złotych za metr kwadratowy - tyle za wynajem lokalu komunalnego w gminie Jędrzejów płaci wicemarszałek województwa świętokrzyskiego Marek Bogusławski. Choć mieszkanie powinno służyć najbardziej potrzebującym, od lat mieszka w nim polityk, którego miesięczne zarobki wynoszą około 38 tysięcy złotych. - Wicemarszałek wykorzystał lukę prawną - mówi nam prezes Krajowej Izby Gospodarki Nieruchomościami Marek Urban.

Zarabia prawie 40 tysięcy miesięcznie, za dom od miasta płaci grosze. Wicemarszałek "wykorzystał lukę prawną"

Zarabia prawie 40 tysięcy miesięcznie, za dom od miasta płaci grosze. Wicemarszałek "wykorzystał lukę prawną"

Źródło:
tvn24.pl
Następca Franciszka? "Możemy być mocno zaskoczeni"

Następca Franciszka? "Możemy być mocno zaskoczeni"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Kawiarnie w Kanadzie sprzeciwiają się polityce Donalda Trumpa. W ramach protestu przestają serwować kawę americano i zmieniają nazwę na "canadiano". - Nie można nami pomiatać ani nas gnębić - mówi właściciel lokalu w Toronto, który przyłączył się do akcji. 

Efekt Trumpa. Kawa americano zmienia nazwę

Efekt Trumpa. Kawa americano zmienia nazwę

Źródło:
Washington Post, tvn24.pl

Rozpowszechniane w mediach społecznościowych zdjęcie czterech samochodów niemieckiej policji stojących pod hotelem w Pruszkowie wzbudziły wiele dyskusji wśród internautów. Widok ten zaniepokoił między innymi kandydującego na prezydenta Marka Jakubiaka. Bo zdaniem części komentujących niemieckimi wozami przerzucono imigrantów z Niemiec do Polski. To nieprawda.

"Czy ktoś wie, co robią cztery niemieckie radiowozy pod hotelem"? Mamy odpowiedź

"Czy ktoś wie, co robią cztery niemieckie radiowozy pod hotelem"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Przepełnione hotele w Hollywood, komplet rezerwacji u najlepszych makijażystek i fryzjerów oraz wzmożona ochrona przed słynnym Dolby Theatre. Przed fanami kina najbardziej ekscytująca noc w roku. Tym razem emocje są jeszcze większe niż zazwyczaj, bo w wyścigu o najcenniejsze trofeum filmowego świata nie ma wyraźnego faworyta. Przed niedzielną galą w Los Angeles o oscarowych szansach i przewidywaniach pisze Ewelina Witenberg.

Oscary 2025. Kto może wygrać, a kto powinien?

Oscary 2025. Kto może wygrać, a kto powinien?

Źródło:
tvn24.pl

Naukowcy odkryli w Laponii krzew, który mógł zacząć rosnąć w roku 260 roku. Przetrwał wydarzenia takie jak upadek Cesarstwa Zachodniorzymskiego, chrzest Polski czy powstanie dynastii Tang w Chinach. Na ten moment to najstarszy znany krzew na świecie.

Ten krzak miał 700 lat, gdy w Polsce zaczął panować Mieszko I. Jest najstarszy na świecie

Ten krzak miał 700 lat, gdy w Polsce zaczął panować Mieszko I. Jest najstarszy na świecie

Źródło:
PAP,

Miliarder Jeff Bezos, właściciel "The Washington Post", postanowił zaingerować w linię redakcyjną dziennika i ograniczyć publikacje w dziale opinii, bo jego zdaniem media nie muszą się starać o "obejmowanie wszystkich poglądów". - Ta historia pokazuje, że pomiędzy właścicielem a redakcją musi istnieć chiński mur - skomentowała działania właściciela Amazona zastępczyni redaktora naczelnego TVN24, redaktorka do spraw standardów i dobrych praktyk dziennikarskich Brygida Grysiak.

Pomiędzy właścicielem a redakcją "musi istnieć chiński mur"

Pomiędzy właścicielem a redakcją "musi istnieć chiński mur"

Źródło:
tvn24.pl

To smutny dzień dla wolności słowa w amerykańskim dziennikarstwie, które i tak jest w tej chwili w dużych opałach - mówił w TVN24 BiS Howell Raines, były redaktor naczelny dziennika "The New York Times" i laureat Nagrody Pulitzera. Odniósł się w ten sposób do ingerencji Jeffa Bezosa, właściciela "The Washington Post", w linię redakcyjną tej gazety.

Decyzja Bezosa i "ogromna strata dla amerykańskiego dziennikarstwa i wolności słowa"

Decyzja Bezosa i "ogromna strata dla amerykańskiego dziennikarstwa i wolności słowa"

Źródło:
TVN24 BiS

Kandydat Konfederacji na prezydenta Sławomir Mentzen, walcząc o wyborcze głosy, uderza w Ukrainę i Ukraińców. Kremlowska propaganda szybko zrobiła z tego użytek. Eksperci tłumaczą, dlaczego to także może uderzyć w Polskę.

Antyukraińskie wypowiedzi Mentzena paliwem dla propagandy Kremla

Antyukraińskie wypowiedzi Mentzena paliwem dla propagandy Kremla

Źródło:
Konkret24
"Nowatorskie" mleko dla niemowląt i lata bezsilności państwa

"Nowatorskie" mleko dla niemowląt i lata bezsilności państwa

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ramowa "umowa o zasobach mineralnych" ze Stanami Zjednoczonymi będzie zawierać załączniki dotyczące współpracy gospodarczej oraz gwarancji bezpieczeństwa dla Kijowa - przekazał Mychajło Podolak, przedstawiciel kancelarii prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.

Kilka załączników, konkretne liczby. Doradca Zełenskiego o umowie z USA

Kilka załączników, konkretne liczby. Doradca Zełenskiego o umowie z USA

Źródło:
PAP

Magda Łucyan, dziennikarka Faktów "TVN" i TVN24, została laureatką Nagrody Radia ZET imienia Andrzeja Woyciechowskiego w kategorii "Dziennikarz dla planety". Łucyan jest autorką programu "Rozmowy o końcu świata" w TVN24. - Mam marzenie, by przestać prowadzić ten program, by nie był on już potrzebny, bym mogła powiedzieć, że końca nie będzie - mówiła laureatka.

Dziennikarka "Faktów" TVN i TVN24 Magda Łucyan z nagrodą "Dziennikarz dla planety"

Dziennikarka "Faktów" TVN i TVN24 Magda Łucyan z nagrodą "Dziennikarz dla planety"

Źródło:
TVN24