Podbiegał do kobiet, pociągał za łańcuszek na szyi, a gdy ten się zrywał - uciekał z łupem. W ten sposób 30–letni mężczyzna okradał napotkane przypadkowo kobiety na wrocławskim Śródmieściu. Mężczyzna trafił już w ręce policji.
- Najpierw upatrywał sobie kobietę, która miała na sobie wartościowy naszyjnik. Od tego momentu bacznie ją obserwował i czekał na dogodną sytuację, by podbiec i jak najszybciej uciec - opowiada Łukasz Dutkowiak z dolnośląskiej policji.
Jak się okazało, zdobył w ten sposób przynajmniej osiem łańcuszków, o łącznej wartości kilku tysięcy złotych. Swoje łupy zastawiał w lombardach, lub sprzedawał spotkanym przypadkowo na ulicy ludziom.
- Sprawdzamy ile ma już na swoich koncie napadów, dlatego prosimy o kontakt wszystkie kobiety, które padły ofiarą tego typu kradzieży od czerwca do października - mówi Dutkowiak.
Złodziejowi grozi teraz nawet do pięciu lat więzienia.
Autor: mn,bieru/b
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu