Uznaje się, że szpaki balijskie praktycznie wymarły w naturze. Na Bali trwają prace nad reintrodukcją tego gatunku. Niewykluczone, że swoją cegiełkę w przyszłości będzie mógł dołożyć wrocławski ogród zoologiczny, gdzie wykluły się dwa pisklęta.
- To pierwsze udane klucie tego gatunku w naszym zoo. Zeszłej jesieni ptaki próbowały gniazdować, ale samica była za młoda. W tym roku, 28 października, opiekunowie zauważyli dwa jaja w budce lęgowej. Z obu wykluły się młode. To bardzo ważne dla nas wydarzenie, bo te ptaki uważane są za jedne z najrzadszych na Ziemi. W naturze występowały tylko na wyspie Bali, teraz pozostały jedynie te z hodowli - podkreślił prezes wrocławskiego zoo Radosław Ratajszczak.
Gatunek ten od rodzimych szpaków wyróżnia upierzenie - jest białe za wyjątkiem czarnych końcówek lotek i sterówek oraz niebieska otoczka wokół oczu.
- To piękny ptak, który też często wokalizuje. Jego długość ciała osiąga 25 cm, a rozpiętość skrzydeł do 55. Żywi się głównie owocami i nasionami, chociaż poluje też na owady i drobne kręgowce. Okres lęgowy przypada na naszą jesień. Samica składa wtedy do trzech jaj, które wysiaduje. Klucie następuje już po około dwóch tygodniach. Niestety, dorosłości dożywa zwykle tylko jedno pisklę - opowiadał opiekun ptaków we wrocławskim zoo Krzysztof Kałużny.
Człowiek głównym zagrożeniem
W 2001 roku badania terenowe na wyspie Bali wykazały, że w naturze żyje zaledwie sześć osobników. Aby ratować gatunek, powołano do życia specjalną stację hodowlaną i w 2005 r. w Bali Barat - Parku Narodowym Zachodniego Bali, wypuszczono pierwsze 24 ptaki, mając nadzieję na rozwój populacji. Dodatkowo, w tym samym czasie, rozpoczęto ich introdukcję na innej indonezyjskiej wyspie - Nusa Penida, gdzie w 2009 r. populację oszacowano na 65 dorosłych osobników. Działania te pozwoliły stwierdzić, że gatunek dobrze przystosowuje się do podobnych warunków, jak w miejscu pierwotnego występowania. Jednak w 2015 r. na wyspie Nusa Penida odnaleziono zaledwie 12 dorosłych osobników.
Jak tłumaczył prezes wrocławskiego zoo, za każdym razem, kiedy hodowlane szpaki balijskie były wypuszczane do natury, to kłusownicy je odławiali.
- Jednak my się nie poddajemy i dalej walczymy o przywrócenie ich naturze. Obecnie trwają prace nad kolejną reintrodukcją gatunku w parku Bali Barat, która może nastąpić za dwa-trzy lata. Nie jest wykluczone, że któreś z naszych piskląt także tam trafi. Byłaby to dla nas wielka radość i sukces - dodał.
Największym zagrożeniem dla szpaków balijskich jest kłusownictwo i nielegalny handel. Ich białe upierzenie uznawane jest przez mieszkańców Bali i okolicznych wysp za przynoszące szczęście, a ze względu na zdolność śpiewania są wykorzystywane w konkursach śpiewu. Są także eksportowane, konsumowane i używane w tradycyjnej medycynie ludowej.
Szpaki balijskie, podobnie jak wiele innych, zagrożonych gatunków ptaków we wrocławskim zoo, mieszkają na zapleczu Afrykarium, do czasu ukończenia remontu Ptaszarni. W nowym domu zamieszkają wiosną 2021 roku i wtedy będzie je można zobaczyć.
Źródło: PAP/TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Zoo Wrocław