Zasnął na autostradzie. Miał prawie 4 promile, chciał jechać dalej

Do zdarzenia doszło na opolskim odcinku autostrady A4 (zdjęcie ilustracyjne)
Do zdarzenia doszło na opolskim odcinku autostrady A4 (zdjęcie ilustracyjne)
Źródło: archiwum TVN24

32-latek najpierw pił alkohol, później ruszył w drogę. Zamroczony procentami zaparkował na pasie awaryjnym i zasnął. Obudzili go pracownicy obsługujący autostradę A4. Mężczyzna próbował jeszcze uciekać. Teraz grozi mu do 2 lat więzienia.

- Dyżurny z Krapkowic od pracowników obsługujących autostradę A4 otrzymał zgłoszenie o stojącym na pasie awaryjnym dostawczym busie - informuje asp. sztab. Jarosław Waligóra z policji w Krapkowicach.

Na miejscu okazało się, że pracownicy obsługujący ten odcinek drogi próbowali sami ustalić, dlaczego samochód stoi na pasie awaryjnym. Za kierownicą siedział mężczyzna. Spał.

Zasnął, a gdy się obudził próbował uciekać

- Po kilku minutach się przebudził, uruchomił silnik i próbował uciekać. Pracownicy nabrali podejrzeń, że może być pod wpływem alkoholu i swoim autem zablokowali busa, a następnie odebrali kierowcy kluczyki - relacjonuje policjant. Funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę. Badanie wykazało, że ma w organizmie 3,7 promila alkoholu.

32-latek musi liczyć się z zarzutem kierowania samochodem pod wpływem alkoholu. Co więcej, jechał bez prawa jazdy i obowiązkowego ubezpieczenia OC. Grozi mu do 2 lat więzienia.

Mężczyzna przysnął na krapkowickim odcinku autostrady A4:

Mapy dostarcza Targeo.pl

Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław

Czytaj także: