Szef zakładu naukowego Politechniki Wrocławskiej prof. Adam J. trafi na trzy miesiące do aresztu, jeśli nie wpłaci poręczenia w wysokości 80 tysięcy zł - informuje legnicka prokuratura. Wobec trzech pozostałych zatrzymanych sąd zakazał opuszczania kraju. Cała czwórka podejrzana jest o wyłudzenie blisko 1,8 mln zł.
Podejrzani to pracownicy zakładu sztucznej inteligencji i projektowania algorytmów w Instytucie Informatyki, Automatyki i Robotyki Politechniki Wrocławskiej.
Według prokuratury podejrzani w ramach realizacji grantów zawierali umowy zlecenia na wykonanie prac cząstkowych z doktorantami, studentami oraz przypadkowymi osobami. Najczęściej byli to członkowie rodzin lub znajomi, niemający żadnych kwalifikacji do wykonania tych prac. CZYTAJ WIĘCEJ NA TEN TEMAT.
- Mimo że wiedzieli, że prace nie zostały wykonane lub wykonano je nierzetelnie, rozliczali przyznane środki w stanowiących podstawę do wypłaty raportach końcowych. Wprowadzili tym w błąd Politechnikę Wrocławską i Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Pieniądze za prace pobrali nienależnie - napisała w oświadczeniu Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Decyzją sądu zatrzymany prof. Adam J., szef zakładu naukowego, trafi na 3 miesiące do aresztu, jeśli nie wpłaci poręczenia w wysokości 80 tys. zł. Maciejowi L., Mateuszowi G. i Tomaszowi K. sąd zakazał opuszczania kraju.
Projekty za 1,8 mln zł
Zarzuty dotyczą siedmiu projektów badawczych, zleconych uczelni w latach 2005-2013, na które fundusze pozyskano m.in. z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Kwota, którą mieli wyłudzić podejrzani opiewa na 1,8 mln zł.
Kierownicy poszczególnych projektów podejrzani są ponadto o oszustwa w związku z zawieraniem przez siebie umów na wykonywanie prac cząstkowych w ramach poszczególnych projektów.
Rektor Politechniki Wrocławskiej zawiesił kierownika zakładu oraz trzech pracowników uczelni, przeciw którym toczy się śledztwo w prokuraturze, w prawach nauczycieli akademickich w trybie natychmiastowym. Jednocześnie wszczęta została procedura likwidacji zakładu naukowego.
Pierwsze zarzuty w tej sprawie prokurator postawił w czerwcu tego roku. Usłyszeli je 35-letni Adam K. oraz 34-letni Radosław R. - byli pracownicy uczelni, którzy kierowali dwoma innymi projektami badawczymi.
Grozi im do 15 lat więzienia
Za oszustwo, którego wartość w czasie popełnienia przestępstwa przekracza 200 tys. zł, grozi kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności. Funkcjonariuszowi publicznemu, który dopuścił się przestępstw w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, czyniąc sobie z tego tytułu stałe źródło dochodu, grozi kara od roku do 15 lat pozbawienia wolności.
ZOBACZ ARCHIWALNY MATERIAŁ "PROSTO Z POLSKI" TVN24 O NIEPRAWIDŁOWOŚCIACH NA POLITECHNICE:
Autor: balu/par / Źródło: PAP, TVN 24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: tvn24 | ansa