Stał spokojnie na przystanku, ale "został zidentyfikowany jako pedał i antyfaszysta". Dwóch mężczyzn dotkliwie pobiło kuratora Muzeum Współczesnego Wrocław. Pokrzywdzony twierdzi, że napastnikami byli kibole Śląska Wrocław. Trafił do szpitala, a dyrektor muzeum mówi wprost, że do pobicia wystarczy "inteligentna" twarz.
- Bartek Lis stał spokojnie na przystanku i czekał na autobus. Został pobity przez ludzi krzyczących "Śląsk Wrocław", ponieważ został zidentyfikowany jako "pedał" i " antyfaszysta". Za to po prostu zmasakrowali mu twarz – relacjonuje Dorota Monkiewicz, dyrektor Muzeum Współczesnego Wrocław.
Pobity w nocy, sprawcy uciekli
To właśnie pracownik tej instytucji został pobity w nocy z soboty na niedzielę. Do ataku doszło o czwartej nad ranem na wrocławskim osiedlu Nowy Dwór. Napastników miało być dwóch.
- Nie wiem czym by się to skończyło, gdyby im się nie odechciało. Czy musimy czekać, aż to się naprawdę źle skończy? – dodaje Monkiewicz.
Gdy policjanci dojechali na miejsce zdarzenia, na przystanku znaleźli jedynie zakrwawionego Bartka Lisa. Jego oprawcy zdążyli uciec.
- Funkcjonariusze widząc obrażenia pokrzywdzonego wezwali pogotowie ratunkowe, które przewiozło mężczyznę do szpitala. Przeszukali też rejon osiedla Nowy Dwór. Sprawdzali podwórka i ulice, ale niestety nie udało się zlokalizować osób, które swoim wyglądem odpowiadałyby opisowi podanemu przez mężczyznę – mówi asp. Paweł Petrykowski, rzecznik dolnośląskiej policji.
Napastników nadal nie udało się nie tylko zatrzymać, ale też zidentyfikować. Policjanci cały czas wyjaśniają sprawę.
"W dziób" za twarz
Tymczasem oburzona atakiem dyrektor muzeum zwraca się z prośbą do władz Wrocławia i klubu.
- Apeluje do klubu Śląsk Wrocław o jednoznaczne odcięcie się od tego rodzaju wybryków, bo wybryki chuligańskie we Wrocławiu odbywają się pod barwami tej drużyny. Nigdy nie usłyszałam żadnego komentarza ze strony klubu. Apeluję też do prezydenta naszego miasta, Rafała Dutkiewicza, żeby osobiście zajął się tą sprawą. Śląsk Wrocław w połowie należy do władz naszego miasta – mówi stanowczo kobieta.
Według niej, to już trzeci przypadek w ciągu ostatnich sześciu miesięcy, kiedy doszło do pobicia pracownika instytucji kultury.
- Te pobicia odbywały się w centrum miasta i myślę, że wystarczy mieć inteligentną twarz, żeby dostać w dziób od kiboli Śląska Wrocław – dodaje dyrektor Muzeum Współczesnego Wrocław.
Autor: ansa//ec / Źródło: TVN 24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Wrocław