"Podjąłem decyzję o wydaniu zakazu organizacji Narodowego Marszu Niepodległości" - ogłosił we wtorek prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz. Prezydent wyjaśnił, że nie zgodził się na marsz po zasięgnięciu opinii policjantów. Podkreślił, że decyzję skonsultował też z przyszłym prezydentem Jackiem Sutrykiem.
Narodowcy chcieli świętować 11 listopada we Wrocławiu. Jak? Planowali zorganizować "Marsz Polski Niepodległej". Udział w wydarzeniu zapowiedziało nawet 10 tys. osób.
Prezydent Rafał Dutkiewicz właśnie ustosunkował się do wniosku o zgodę na organizację marszu.
- Podjąłem decyzję o wydaniu zakazu organizacji Narodowego Marszu Niepodległości - ogłosił we wtorek prezydent Wrocławia.
"Wydarzenie niesie za sobą ryzyko"
Decyzja zapadła po konsultacji z nowo wybranym prezydentem Jackiem Sutrykiem oraz z policją, która miała przeanalizować możliwe zagrożenia. Funkcjonariusze w swojej opinii wskazali, że organizatorzy "Marszu Polski Niepodległej" mają już na swoim koncie kilka podobnych wydarzeń. I, że za każdym razem biorą w nich udział osoby "identyfikujące się ze środowiskiem skrajnie prawicowym, utożsamiające się z organizacjami takimi jak Młodzież Wszechpolska, ONR oraz pseudokibice WKS Śląsk Wrocław".
- Miejski komendant policji stwierdził, że organizacja takiego wydarzenia niesie ze sobą ryzyko wystąpienia zakłócenia porządku publicznego. Organizator wcześniej brał udział w tego typu wydarzeniach, na jednym z nich palił kukłę Żyda - mówi Arkadiusz Filipowski, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego Wrocławia.
Prezydent @dutkiewiczrafal po zasięgnięciu opinii policji i w porozumieniu ze mną, podjął decyzję o wydaniu zakazu organizacji marszu narodowców 11 listopada.
— Jacek Sutryk (@SutrykJacek) 6 listopada 2018
Świętujmy pięknie, świętujmy mądrze! #Wrocław
Mają 24 godziny na odwołanie
Środowiska narodowe zapowiedziały, że odwołają się od tej decyzji. Mają na to 24 godziny. Jacek Międlar, były ksiądz znany ze swoich prawicowych poglądów już zapowiedział, że organizatorzy tak łatwo się nie poddadzą.
- Nikt i nic nas nie powstrzyma. 11.11 widzimy się o 17 pod Dworcem PKP - napisał na Twitterze i zapewnił, że jeśli nie będzie zgody na marsz, to przekształci się on w spontaniczną legalną manifestację.
Nikt i nic nas nie zatrzyma!
— Jacek Międlar (@jacekmiedlar) 27 października 2018
Życie i śmierć dla Narodu
11.11.2018 - Wrocław pic.twitter.com/fcgLYgYrF3
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl
Autor: aa/gp/kwoj / Źródło: TVN24/Onet.pl
Źródło zdjęcia głównego: archiwum