30-latek w centrum Wrocławia podszedł do kobiety, która szła chodnikiem i kopnął ją, następnie poszedł w swoją stronę. Mężczyzna został zatrzymany. Przed policją próbował się jeszcze ukryć w pawlaczu. Teraz grozi mu do pięciu lat więzienia. Mundurowi opublikowali nagranie pokazujące, jak doszło do zdarzenia.
Do ataku na kobietę doszło w biały dzień na chodniku w centrum Wrocławia. Kamery uchwyciły moment, w którym mężczyzna podszedł do kobiety i - jak opisuje policja - "bez przyczyny kopnął ją z całej siły". Jak widać na nagraniu, piesza została powalona na ziemię, a mężczyzna "jak gdyby nic się nie stało", odszedł. Z pomocą leżącej kobiecie pospieszyła osoba, która była świadkiem zdarzenia.
Przed policjantami schował się w pawlaczu
O sprawie powiadomiono policję. - 30-letni mężczyzna długo nie cieszył się wolnością. Zatrzymano go w jednym z mieszkań na terenie miasta. Na widok funkcjonariuszy nie był już taki hardy i ze strachu schował się w pawlaczu - informuje mł. asp. Rafał Jarząb z Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.
30-latek usłyszał zarzuty. Odpowie między innymi za naruszenie nietykalności i uszkodzenie ciała. Sąd - na wniosek śledczych - aresztował podejrzanego na trzy miesiące. Mężczyźnie grozi teraz nawet pięć lat więzienia.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: policja Wrocław