Kierowca samochodu osobowego uderzył w prawidłowo skręcający autobus miejski, z rozpędu wjechał na torowisko, a na końcu wysiadł z pojazdu i uciekł. Wrocławscy policjanci w niedzielę poinformowali o zatrzymaniu mężczyzny podejrzanego o spowodowanie wypadku w piątek nad ranem w centrum Wrocławia.
Do groźnie wyglądającego wypadku doszło w piątek rano na skrzyżowaniu ulic Traugutta i Podwale we Wrocławiu. Jak informowaliśmy w sobotę w portalu tvn24.pl, zajście uchwyciła kamera umieszczona w pojeździe MPK. Na nagraniu widać, jak autobus czeka na zielone światło. Gdy po chwili powoli rusza i skręca w lewo, w jego bok uderza rozpędzony czerwony fiat, który następnie z impetem wjeżdża na torowisko tramwajowe, gdzie po chwili się zatrzymuje. Kierowca auta zostawił je na torach i uciekł.
W niedzielę policjanci poinformowali o odnalezieniu i zatrzymaniu mężczyzny podejrzewanego o spowodowanie tego wypadku.
Kierowca autobusu trafił do szpitala. "Nasz kierowca, pan Marcin został lekko ranny i na szczęście przed chwilą opuścił SOR" - napisał na Facebooku Krzysztof Balawejder, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego we Wrocławiu.
Podejrzany w rękach policji
Wrocławscy policjanci poinformowali, że podejrzewany o spowodowanie wypadku został już zatrzymany.
- Prowadzone są szeroko zakrojone czynności mające na celu ustalenie miejsca pobytu i zatrzymania drugiego z uczestników, który wraz z kierującym oddalił się z miejsca zdarzenia - przekazali reporterce TVN24 wrocławscy policjanci.
Śledczy mają 48 godzin na to, by przesłuchać mężczyznę i przedstawić mu ewentualne zarzuty.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: MPK Wrocław