Jechał rikszą pod prąd. Tak pijany, że nie był w stanie dmuchnąć w alkomat

wroclaw Zelwerowicza
Rikszą pod prąd po pijaku
Źródło: Google Earth

Pewien nietrzeźwy wrocławianin wjechał rikszą rowerową w jednokierunkową ulicę. Miał problem z utrzymaniem prostej linii jazdy, a w trakcie policyjnej kontroli jeszcze większy z dmuchnięciem w alkomat. Nic dziwnego, biorąc pod uwagę wynik badania jego krwi.

Mężczyzna przykuł uwagę patrolu, wjeżdżając rikszą pod prąd w jednokierunkową ulicę Zelwerowicza. Z relacji funkcjonariuszy wynika, że miał duże problemy z utrzymaniem prostego toru jazdy. Został zatrzymany.

- Policjanci wyczuli od cyklisty silną woń alkoholu. Mężczyzna nie był w stanie utrzymać równowagi, a kontakt z nim był znacząco utrudniony, jeżeli można mówić o jakimkolwiek kontakcie. Stan skrajnego upojenia alkoholowego nie pozwolił mundurowym na zbadanie stanu trzeźwości kierującego. On nie był w stanie dmuchnąć w alkomat - mówi Paweł Noga z biura prasowego wrocławskiej policji.

Kompletnie pijany

Z uwagi na stan mężczyzny na miejsce wezwano karetkę pogotowia, która przewiozła pijanego do jednego z wrocławskich szpitali. Tam pobrano mu krew do badania. Wynik - blisko 3,8 promila alkoholu w organizmie.

- Na szczęście na skutek tej lekkomyślnej jazdy nikomu nic się nie stało, ale nie wiadomo, jak podróż rikszą by się zakończyła, gdyby nie działania funkcjonariuszy - podsumowuje Noga.

Policja skieruje do sądu wniosek o ukaranie mężczyzny.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Czytaj także: