W jednej dłoni trzyma książkę ze słowem "wolność" w trzech językach, a w drugiej pochodnię. Wygląda jak nowojorska Statua Wolności w miniaturze. Różnica jest jedna: to nie kobieta, a krasnalka Lady Wolność. Stanęła właśnie we Wrocławiu.
- To cudowny symbol - mówi o nowym skrzacie John C. Law, zastępca ambasadora USA w Polsce.
Dlaczego krasnal, przypominający Statuę Wolności, stanął właśnie w stolicy Dolnego Śląska, przed siedzibą Dolnośląskiej Biblioteki Publicznej? - Tutaj jest nie tylko American Corner, ale też Konsulat Francji. Oryginalna Statua Wolności to symbol przyjaźni między Francją, a Stanami Zjednoczonymi. Wszyscy w ambasadzie podeszliśmy do sprawy z entuzjazmem - podkreśla dyplomata.
I dodaje: dla mnie te krasnoludki są cudowne i chcieliśmy mieć jedno z nich. Lady Wolność, bo tak nazywa się nowy skrzat, stoi dumnie przy drzwiach do biblioteki. Obok powiewała nawet miniaturowa amerykańska flaga.
Krasnal międzynarodowy
Nowy wrocławski krasnal trzyma w ręku księgę. Na jej okładce widać słowo "wolność" zapisane w trzech językach: angielskim, francuskim i polskim. We francuskim dlatego, że symbol Nowego Jorku był darem narodu francuskiego dla USA, a poza tym w Dolnośląskiej Bibliotece Publicznej działa Biblioteka Romańska. Na uroczystości odsłonięcia skrzatki obecny był też konsul Francji.
Więcej i więcej
We Wrocławiu krasnali jest już niemal 300. Tych niewielkich symboli stolicy Dolnego Śląska przybywa z roku na rok. W mieście obchodzone jest też święto skrzatów. Wrześniowy Festiwal Krasnoludków to kilkudniowe obchody dla dużych i małych fanów krasnali. - Bardzo nas cieszy, że taka liczba krasnali jest we Wrocławiu. Kilkanaście lat temu myśleliśmy, że będzie ich pięć albo sześć. A ich wciąż przebywa. Każdy z nich jest wyjątkowy - przyznaje Marek Mikłaszewski z Wrocławskiej Informacji Turystycznej.
"Lady Wolność" stanęła przy wejściu do siedziby Dolnośląskiej Biblioteki Publicznej:
Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław