Niemałe poruszenie obserwowali na początku marca opiekunowie wybiegu Sawanna we wrocławskim zoo. Na świat przyszła wówczas mała żyrafka siatkowana, córka Imary i Rafikiego.
- Wiedząc, że Imara urodzi lada dzień, poranny obchód zaczynaliśmy od niej. W tamten czwartek, kiedy weszłam z kolegą do domku żyraf, zauważyliśmy, że zaczęła się akcja porodowa. Trwała około 40 minut i przebiegła książkowo, bez komplikacji. Żyrafy rodzą się w spektakularny sposób, bo wyślizgują się na ziemię z wysokości około 1,5 metra. Malucha powitaliśmy na świecie dokładnie o 7.47 i od razu udało się zaobserwować, że to samiczka – opowiada Agnieszka Chałupka, opiekun zwierząt z wrocławskiego zoo.
OGLĄDAJ TELEWIZJĘ NA ŻYWO W TVN24 GO >>>
Imiona mają znaczenie
Imara - doświadczona matka - od razu zaopiekowała się potomkiem. Oczyściła, umyła dokładnie językiem, a godzinę później pomogła stanąć żyrafce na własne nogi. Po kolejnej godzinie żyrafka zaczęła samodzielnie pić mleko. Jeszcze tego samego dnia otrzymała imię – Inuki, czyli "Zapach" w języku suahili.
- Wszystkie nasze żyrafy mają imiona, które pochodzą z języka suahili, którym posługują się mieszkańcy terenów w Afryce, gdzie występuje ten gatunek. Imara oznacza "Odwagę", Rafiki "Przyjaciela", Shani "Szkarłatną", a Nala "Podarek". Imię Inuki wymyślili koledzy Robert i Artur, którzy obserwowali kondycję i zachowanie żyrafki po jej narodzinach – dodaje Chałupka.
Mała już wychodzi na przedwybieg, a w okolicach Wielkanocy wyjdzie na duży wybieg Sawanny.
Wyjątkowe cechy gatunku
Żyrafa siatkowana występuje w Afryce, południowej Etiopii, południowo-zachodniej Somalii i północnej Kenii. Ma świetny wzrok i słuch. Posiada długie nogi, przednie są dłuższe od tylnych, zakończone ostrymi racicami o średnicy około 30 centymetrów. Tym, co wyróżnia poszczególne osobniki, to "łaty" – nie ma dwóch żyraf, które mają taki sam wzór. Zamiast rogów mają chrzęstne uwypuklenia na głowach. Osiągają do pięciu metrów wysokości.
Żyrafa może biec z prędkością około 50 km/h. Jej jedyny naturalny antagonista to lew, którego jednak w samoobronie potrafi zabić. Zwierzęta te żywią się głównie liśćmi drzew, ale widziano je zjadające padlinę antylopy najprawdopodobniej w celu zdobycia wapnia. Mają umięśnione nozdrza i potrafią je zamknąć, aby chronić ich wnętrze przed burzami piaskowymi oraz mrówkami. Cechą charakterystyczną jest ich długi niebieskawoczarny język. Uważa się, że jego kolor chroni przed poparzeniami słonecznymi w czasie jedzenia.
- Przyzwyczailiśmy się myśleć o niektórych gatunkach zwierząt jako o stałych, pewnych elementach krajobrazu. W przypadku Afryki pierwsze skojarzenia to słoń, lew, hipopotam i właśnie żyrafa. Najczęściej w kontekście popkultury, czyli na przykład filmów takich jak "Król lew". Tymczasem bezpiecznych ostoi dla dzikich zwierząt już tam prawie nie ma. W miarę bezpiecznie żyją tylko na terenach parków i rezerwatów, które są ogrodzone, monitorowane i pilnowane przez uzbrojonych strażników. Mimo takich środków ochrony nie odnosimy sukcesów, liczebność tych zwierząt spada. Powodem jest przede wszystkim kłusownictwo i rozwój osadnictwa oraz transportu, ale nie tylko, bo również zmiany klimatu. Jeśli nie zaczniemy szerzej działać na rzecz ochrony przyrody, to pozostaną nam tylko filmy i ogrody zoologiczne, by zobaczyć dzikie zwierzęta – mówi Radosław Ratajszczak, prezes wrocławskiego zoo.
Autorka/Autor: ib
Źródło: Zoo Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Zoo Wrocław