Kierowca nie zatrzymał się na przystanku na żądanie. Wtedy w jego stronę posypały się "nieprzyjemne słowa". Teraz pasażerki biją się w pierś i w liście do Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego we Wrocławiu przepraszają kierowcę. "Chwilę wcześniej skradziono nam telefon (...) więc oberwało się przypadkiem temu kierowcy" - napisały autorki listu.
Treść listu opublikowało na swoim profilu na Facebooku MPK Wrocław. Jak czytamy, został udostępniony, bo przedstawiciele przewoźnika cieszą się, że podróżni doceniają trud pracy kierowców i motorniczych. Z maila przesłanego do MPK wynika, że kierowca autobusu nie zatrzymał się na przystanku przy ogrodzie botanicznym.
"Wiemy, że był to przystanek na żądanie i ciut za późno wcisnęłyśmy przycisk i w związku z tym posypały się dla pana nieprzyjemne słowa za nie zatrzymanie się. Przepraszamy za to (...)" - napisały autorki wiadomości.
Przeprosiny przekazano kierowcy
Swoje zdenerwowanie tłumaczą tym, że chwilę przed podróżą autobusem skradziono im telefon komórkowy, a "służby porządkowe mając złodzieja jak na tacy nic z tym nie zrobiły". "Więc oberwało się przypadkiem temu kierowcy tej linii, na którym tak naprawdę niechcący wyładowaliśmy nerwy" - wyjaśniają swoje zachowanie.
Do incydentu doszło w autobusie linii 246 w poniedziałek tuż przed północą. - Przeprosiny dla kierowcy zostały przekazane do zajezdni. Na razie nie mamy informacji zwrotnej, czy kierowca już je otrzymał - powiedziano nam w biurze prasowym MPK Wrocław.
Do zdarzenia doszło na wysokości przystanek Ogród Botaniczny:
Mapy dostarcza Targeo.pl
Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: facebook.com/mpkwroc | TVN24