Blisko 40 tys. wrocławian żyje w złych warunkach akustycznych - wynika z miejskiej mapy hałasu. - A to z kolei wpływa na nasze organizmy. Ludzie, którzy ciągle przebywają w hałasie są zmęczeni, pojawia się pogorszenie stanu zdrowia – ostrzegają akustycy.
- Norma hałasu w ścisłym centrum Wrocławia w ciągu dnia to 65 decybeli – wyjaśnia Julia Wach z biura prasowego Urzędu Miasta. – Poza Śródmieściem norma wynosi 60 decybeli – dodaje.
Gdzie jest najgłośniej? Sprawdź na mapie
Normy sobie, a rzeczywistość sobie. Dane o miejskim hałasie pokazuje opracowana przez urząd miejski akustyczna mapa Wrocławia. Miejsc, w których jest za głośno, jest we Wrocławiu wiele.
Największe przekroczenia, nawet o kilkanaście decybeli, są na placu Orląt Lwowskich, ul. Strzegomskiej, Na Ostatnim Groszu, Legnickiej, Kazimierza Wielkiego - to miejsca, w których jest we Wrocławiu najgłośniej.
Z hałasem muszą się też liczyć mieszkańcy Żmigrodzkiej, Krzywoustego, Krakoskiej, Armii Krajowej, Powstańców Śląskich, Karkonowskiej, Hallera i Grabiszyńskiej. Tu także dopuszczalne normy zostały przekroczone o przynajmniej 15 decybeli.
Najgłośniejsze są samochody
- Źródłem hałasu, który kształtuje klimat akustyczny na terenie miasta, jest szum drogowy – wyjaśnia Wach. - Generuje on największą liczbę przekroczeń dopuszczalnych poziomów hałasu. "Najgłośniejsza" jest autostradowa obwodnica Wrocławia i przecinające miasto drogi krajowe, w o wiele mniejszym stopniu przeszkadzają dźwięki kolei, przelatujących samolotów czy fabryk - dodaje.
A właśnie przy najruchliwszych trasach mieszka najwięcej wrocławian. Z mapy akustycznej Wrocławia wynika, że w złych i bardzo złych warunkach akustycznych znajduje się blisko 7726 lokali mieszkalnych, zamieszkanych przez około 38,5 tys.
- Czasami hałas jest nie do wytrzymania – skarży się Paweł, mieszkający na Placu Grunwaldzkim. – Otwieram okno i nic tylko słyszę przejeżdżające auta i tramwaje – dodaje.
Problemem jest miejska obwodnica
Narzekają również ci, którzy swoje domy mają w sąsiedztwie AOW - a wśród nich mieszkańcy Mokronosu Górnego, których od drogi nie oddzielają ekrany dźwiękoszczelne. - Tutaj się nie da spać, nie da usypiać dzieci – skarżyła się Bożena Bodek, która po otwarciu AOW z powodu hałasu musiała przenieść sypialnię do innej części domu.
- Hałas wpływa na samopoczucie człowieka – wyjaśnia Piotr Kozłowski z Katedry Akustyki Politechniki Wrocławskiej. - Ludzie, którzy ciągle przebywają w hałasie są zmęczeni, w dłuższym czasie wpływa to na pogorszenie stanu zdrowia – dodaje.
Jak zredukować hałas?
Dlatego przeciwdziałanie hałasowi jest bardzo ważne. Miejscy radni uchwalili specjalny program ochrony Wrocławia przed hałasem. Podstawowym założeniem planu jest redukcja poziomu hałasu w miejscach, gdzie normy zostały przekroczone.
- Jednym z pomysłów jest zmiana organizacji ruchu, np. poprzez wprowadzenie ruchu tranzytowego – czytamy w uchwale rady miasta. - Też zmniejszenie prędkości ruchu samochodowego prowadzi do zmniejszenia emisji hałasu. Przykładowo spadek z 50 do 40 km/h spowoduje redukcję hałasu o około 3 decybele - tłumaczy Wach. Innym pomysłem są ekrany akustyczne w mieście. - Ale to ostateczne rozwiązanie. Nie likwidują one hałasu u źródła, a jedynie zmniejszają jego skutki. Stosowane są po wyczerpaniu wszystkich innych możliwości technicznych i organizacyjnych – dodaje. Urzędnicy badają teraz na nowo jak rozkłada się hałas w mieście po tym, jak część samochodów zostało puszczonych AOW, a w niektórych miejscach stanęły ekrany.
– Wyniki poznamy na przełomie kwietnia i maja. Wtedy opracujemy drugi Program ochrony środowiska przed hałasem dla miasta Wrocławia, stanowiący aktualizację poprzedniego – zapowiada Wach.
Autor: gwoj,bieru/b/k / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: geoportal.wroclaw.pl