Urodziła syna, porzuciła go w krzakach. Stanie przed sądem

19 lutego policjanci z Wałbrzycha otrzymali informację o tym, że przechodzień natknął się na leżące w krzakach ciało noworodka. Okazało się, że matką dziecka jest 28-letnia Daria P. Kobieta mieszka tuż obok miejsca, w którym znaleziono jej syna.

- Dziecko urodziło się martwe. Na jego ciele nie znaleziono obrażeń wskazujących, że do zgonu doszło na skutek działania osób trzecich. Przyjmujemy, że był to zgon naturalny. Jednak sposób postępowania ze zwłokami noworodka budzi zastrzeżenia - podkreśla Marcin Witkowski, szef Prokuratury Rejonowej w Wałbrzychu.

Z tego powodu P. została oskarżona o zbezczeszczenie zwłok.

Śledczy są bowiem pewni, że to 28-latka po porodzie wyniosła chłopca na dwór i porzuciła go w zaroślach. Biegli, którzy badali kobietę stwierdzili, że działała ona w warunkach ograniczonej poczytalności. Prokuratorzy nie zdradzają jednak, czy to co zrobiła było wynikiem szoku poporodowego.

Wiadomo, że kobieta przyznała się do zarzucanego jej czynu. Podczas przesłuchania opisała śledczym to, co się stało. Jak poinformowała "Gazeta Wyborcza", w dniu porodu kobieta załatwiła się do wiadra. Wszystko dlatego, że w mieszkaniu nie było działającej toalety. Następnie miała wyjść z wiadrem na dwór, a jego zawartość wylać w krzaki. Jak twierdzi dziennik, P. miała nie być świadoma tego, że w środku znajduje się ciało jej dziecka.

Początkowo w sprawie zatrzymano też partnera 28-latki. Jednak mężczyzna nie usłyszał zarzutów. Śledczy stwierdzili bowiem, że z tym co się stało, nie miał nic wspólnego.

Akt oskarżenia w tej sprawie trafił już do Sądu Rejonowego w Wałbrzychu. Daria P. będzie odpowiadać z wolnej stopy. Grozi jej do dwóch lat więzienia.

Proces w tej sprawie będzie toczył się przed Sądem Rejonowym w Wałbrzychu:

Autor: tam/mś / Źródło: TVN24 Wrocław, Gazeta Wyborcza Wrocław