56-latkowi nie spodobał się styl jazdy motocyklisty. Mężczyźnie postanowił zwrócić uwagę. Jednak był tak pijany, że nie mógł ustać na nogach. Motocyklista o interwencję poprosił policjantów z Wałbrzycha (woj. dolnośląskie).
29-letni motocyklista zauważył, że od pewnego czasu jedzie za nim samochód osobowy. Mężczyzna postanowił zjechać na stację benzynową.
Chciał zwrócić uwagę, ledwo stał na nogach
- Ku jego zdziwieniu jadące za nim auto także zjechało z drogi. Kierujący nim mężczyzna wysiadł z samochodu i powiedział 29-latkowi o nieodpowiedniej - jego zdaniem - kulturze jazdy - relacjonuje nadkom. Krzysztof Zaporowski, rzecznik dolnośląskiej policji. I dodaje, że 29-latka najbardziej zszokowało to, że zwracający mu uwagę kierowca ledwo stał na nogach. Dlatego zdecydował się zaalarmować policję.
Czujność motocyklisty nie zwiodła go. Kierowca, 56-latek, miał ponad 1,6 promila alkoholu w organizmie. - Samozwańczy miejscowy szeryf nie posiadał także uprawnień do kierowania pojazdami. Stwierdził, że nie jest pijany, a tylko podpity - mówi Zaporowski. Samochód, którym jechał przetransportowano na strzeżony parking. 56-latek za swoje czyny odpowie przed sądem.
Do zdarzenia doszło w Wałbrzychu:
Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: policja dolnośląska