W październiku ubiegłego roku napadli na jubilera i ukradli biżuterię wartą ponad 278 tys. złotych. Byli poszukiwani listami gończymi. Po pół roku wpadli w ręce policji, a teraz prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia. Czterem mężczyznom grozi do 12 lat więzienia.
- Prokuratura Rejonowa w Jeleniej Górze skierowała do tutejszego sądu akt oskarżenia przeciwko 54-letniemu Janowi G., 32-letniemu Patrykowi D., 28-letniemu Andrzejowi S. oraz 46-letniemu Robertowi K. Mężczyźni są podejrzani o rozbój. Trzech z nich przyznało się do winy - informuje Violetta Niziołek, rzecznik prasowy jeleniogórskiej prokuratury.
Rozbili gabloty, ukradli złoto
Do napadu na sklep jubilera doszło 5 października w Karpaczu. Dopiero w grudniu policja opublikowała portrety pamięciowe trzech mężczyzn oraz nagranie z monitoringu jubilera. Widać na nim jak zamaskowani napastnicy wchodzą do sklepu i kradną biżuterię. Według ustaleń prokuratury jeden z mężczyzn sterroryzował pracownicę sklepu.
- Jeden z napastników przeskoczył ladę i podbiegł do kobiety. Trzymając ją za włosy uderzył pięścią w twarz i groził przedmiotem przypominającym broń. W tym samym czasie dwaj pozostali mężczyźni rozbili gabloty, w których znajdowały się najdroższe wyroby ze złota - mówi Niziołek.
Ich łupem padło łącznie kilkanaście palet biżuterii. Straty oszacowano na 278 tys. zł.
Uciekli przez okno
Po kradzieży mężczyźni uciekli przez okno na zapleczu. Na zewnątrz budynku czekał na nich wspólnik - kierowca samochodu, którym uciekli. Pół roku od napadu mężczyźni zostali zatrzymani.
Mężczyznom przedstawiono zarzuty. Podejrzani Patryk D., Andrzej S. i Robert K. przyznali się do popełnienia zarzucanego im przestępstwa. Jan G. zaprzeczył, że brał udział w napadzie.
- Wobec zatrzymanych zastosowano tymczasowy areszt. Andrzej S. w tym czasie odbywał już karę w więzieniu orzeczoną w innej sprawie - podsumowuje Niziołek.
Podejrzanym za popełnienie zarzucanych czynów grozi kara do 12 lat więzienia. O ich losie teraz zdecyduje sąd.
Autor: balu / Źródło: TVN 24 Wrocław