Zupełnie nagi mężczyzna spacerował po jednym z osiedli w Świdnicy (woj. dolnośląskie). Robił nawet zakupy w sklepie. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Świdnicy potwierdza, że to jeden z prokuratorów tamtejszego okręgu. Teraz mężczyznę mogą czekać konsekwencje i postępowanie dyscyplinarne. Jak informuje Prokuratura Krajowa, został on już zawieszony w czynnościach służbowych.
Mężczyzna był widziany w czwartek przed południem na osiedlu Zarzecze w Świdnicy, w rejonie ulic Kilińskiego, Kopernika, czy Rolniczej. Odwiedził nawet jeden ze sklepów, chciał kupić piwo. Świadkowie o zdarzeniu powiadomili policję.
Rzeczniczka świdnickiej policji Magdalena Ząbek potwierdziła, że funkcjonariusze interweniowali wobec nagiego mężczyzny. - Był nietrzeźwy, ale nie sprawiał problemów. Został przekazany rodzinie - mówi Ząbek.
Lokalny prokurator może mieć kłopoty
Na Kontakt24 pisali internauci, którzy twierdzili, że spacerującym mężczyzną ma być prokurator ze Świdnicy. Poprosiliśmy rzecznika tamtejszej prokuratury okręgowej o komentarz w tej sprawie.
- To jeden z prokuratorów prokuratury rejonowej podległej Prokuraturze Okręgowej w Świdnicy. W czwartek, po otrzymaniu materiałów, prokurator okręgowy skierował do rzecznika dyscyplinarnego wniosek o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego. Wszystkie decyzje będą podejmowane przez Prokuraturę Krajową - mówi prokurator Tomasz Orepuk.
O sprawę zapytaliśmy w Prokuraturze Krajowej. Dział prasowy PK - w przesłanym do redakcji TVN24 mailu - odpowiedział, że mężczyzna "został niezwłocznie zawieszony w czynnościach służbowych, a rzecznik dyscyplinarny wszczął postępowanie wyjaśniające w sprawie uchybienia przez niego godności urzędu".
Wiadomo, że mężczyzna rozpoczął pracę w prokuraturze w 2011 roku. Początkowo - jak informuje PK - był zatrudniony w Wałbrzychu, a później w Świdnicy. "Przełożeni nie zgłaszali dotąd uwag do merytorycznych aspektów jego pracy. Zgodnie z przepisami ustawy Prawo o prokuraturze karą dyscyplinarną dla prokuratora może być upomnienie, nagana, obniżenie wynagrodzenia zasadniczego, kara pieniężna, usunięcie z zajmowanej funkcji, przeniesienie na inne miejsce służbowe lub wydalenie ze służby prokuratorskiej" - czytamy w informacji przesłanej przez Prokuraturę Krajową.
"Byłam w szoku"
Skontaktowała się z nami również kobieta, która spotkała nagiego prokuratora w sklepie. To ona powiadomiła policję.
- Byłam pierwszą osobą, która zobaczyła tego mężczyznę. Byłam przy kasie, kiedy ten człowiek wszedł do sklepu. Byłam w szoku. Zostawiłam paczkę, którą zdążyłam odebrać. Chwyciłam za telefon, a wtedy sprzedawca powiedział, żebym nie robiła zdjęć, bo jest to znana osoba w Świdnicy. Nie obchodziło mnie to. Takie zachowania powinny być karane bez względu na to, kto kim jest. Wezwałam policję, ale nie czekałam do ich przyjazdu. Zresztą ten człowiek wyszedł wcześniej ze sklepu - mówiła mieszkanka Świdnicy.
Jak relacjonowała, z nagim mężczyzną "właściwie nie było kontaktu". - Był przy kasie, chciał kupić zgrzewkę piwa, ale sprzedawca powiedział, że nie sprzeda mu alkoholu, bo jest pijany. Przewrócił się na podłogę, nawet się o mnie otarł. Na początku śmiałam się z tej sytuacji, ale teraz jest mi jakoś… dziwnie. Nawet nie wiem, jak to opisać. Cieszę się, że nie było ze mną syna - przyznała kobieta.
Jeden z internautów przekazał nam, że po zatrzymaniu mężczyzna miał znieważać interweniujących funkcjonariuszy. Doniesienia te dementuje rzeczniczka świdnickiej policji.
Źródło: Kontakt24, TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt24/ Internauta