Niemal 200 osób zostało ewakuowanych w środę rano ze swoich biur i miejsc pracy. We Wrocławiu, przy ulicy Krakowskiej, na budowie znaleziono bombę lotniczą z czasów II wojny światowej.
Informację o odkopaniu ładunku policjanci otrzymali około godziny 8 od pracowników budowy. Kiedy na miejsce przyjechał patrol, odgrodził miejsce, tak aby nikt się nie dostał w pobliże znaleziska.
- Wezwano partol saperski. Po przybyciu na miejsce okazało się, że jest potrzeba ewakuacji pobliskich budynków. Policjanci ewakuowali blisko 200 osób. Wtedy saperzy podjęli czynności i zabezpieczyli - jak się okazało - blisko stukilogramową bombę z okresu drugiej wojny światowej - mówi Łukasz Dutkowiak, rzecznik wrocławskiej policji.
Ewakuacja i korki
Na miejscu była ekipa TVN24. Jak dowiedziała się od jednego z pracowników budowy, ładunek wypadł z łyżki koparki, która wydobyła przedmiot z ziemi.
Tuż obok wspomnianej budowy znajduje się stacja paliw z gazem LPG. - Po prostu przyszli i nas ewakuowali. Na spokojnie to wszystko. Po prostu czekali na saperów. Kazali odejść w bezpieczne miejsce - relacjonuje Laura, pracownica stacji.
Na czas pracy saperów trzeba było też zablokować ruchliwą, szeroką ulicę Krakowską, będącą wylotówką na Opole. Na kilka godzin w tamtym miejscu zrobiły się spore utrudnienia w ruchu, ale około godziny 12 wszystko wróciło już do normy.
Bombę znaleziono na placu budowy przy Krakowskiej 98 we Wrocławiu:
Autor: ib/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław/Zbigniew