Za szyby citroena, który od 9 miesięcy stoi pod Urzędem Wojewódzkim, codziennie trafiają nakazy zapłaty. Każdy w kwocie 50 zł. Właścicielem auta jest mieszkaniec Wrocławia, który dla Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta jest nieuchwytny.
- W marcu na adres zameldowania właściciela samochodu wysłaliśmy wezwanie zapłaty - mówi Krzysztof Kubacki z wrocławskiego Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta. - Odebrała je żona, ale na nasze konto nie wpłynęła nawet złotówka. Sprawa trafiła do sądu i teraz wyegzekwować tę kwotę będzie starał się komornik - dodaje.
Nie jest wrakiem, nie można odholować
Urzędnicy przyznają, że są bezradni wobec porzuconego auta. - To już prawie dziewięć miesięcy, 158 mandatów i 7900 zł do zapłacenia, ale my cały czas nie możemy nic zrobić. Nasi funkcjonariusze mogą tylko chodzić i wystawiać mandaty - rozkłada ręce Kubicki.
Dlaczego pojazdu nie można po prostu odholować? Paradoksalnie problemem jest jego dobry stan techniczny. - Gdyby samochód był wrakiem, to takim samochodem mogłaby zająć się straż miejska, ale ten samochód jest w dobrym stanie. Teoretycznie to ma prawo tam stać, ale cały czas będzie rósł dług, o którym na pewno nie zapomnimy - podsumowuje Krzysztof Kubacki.
O sprawie pisaliśmy już miesiąc temu:
ZDiUM o zaparkowanym od listopada samochodzie
Autor: nawr/b / Źródło: TVN 24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Wocław | D. Rudnicki