Wrocławski stadion zacznie na siebie zarabiać w 2017 roku - planuje spółka Wrocław 2012, która nadzoruje miejską arenę. - W tym roku zabraknie nam 19,5 mln zł - informuje rzecznik spółki.
- Rada nadzorcza pozytywnie zaopiniowała nasz plan finansowy - informuje Adam Burak, rzecznik spółki Wrocław 2012, która nadzoruje miejską arenę.
Teraz plan musi zatwierdzić wrocławski ratusz. Burak ma nadzieję, że decyzja będzie pozytywna. - Bo wyznaczona ścieżka finansowa jest optymalna i najbardziej oszczędna. Ambitna, ale realna - przekonuje rzecznik.
Arena zacznie zarabiać w 2017 roku
Plan zakłada, że miejska arena zacznie na siebie zarabiać w 2017 roku. Według spółki, rok wcześniej wydatki mają się już bilansować z przychodami. Do tego czasu trzeba będzie jednak dofinansowywać działalność stadionu.
O jakich kwotach mówimy? Według planu finansowego w tym roku na organizację imprez i utrzymanie stadionu spółka będzie potrzebowała prawie 30 mln zł. Przychód wyniesie 8,5 mln zł.
- Z obliczeń wynika, że w tym roku dziura w naszym budżecie wyniesie 19,5 mln zł. Możliwe, że Wrocław będzie musiał nam dać tyle pieniędzy, ale może potrzebna będzie tylko część. Wszystko zależy od tego, czy znajdziemy sponsora - mówi Burak.
Zarobek po kilku latach to norma
Przedstawiciele spółki twierdzą, że taka sytuacja jest normalna. - Areny w Holandii i w Niemczech też zaczęły na siebie zarabiać dopiero po kilku latach. Nasz plan finansowy jest wzorowany na ich dokumentach - przekonuje Burak.
Spółka chce zarabiać głównie na wynajmowaniu lóż, pomieszczeń biurowych i klubu biznesowego oraz na reklamie.
- Organizacja koncertów i meczów na stadionie to jedynie kropla w morzu potrzeb - ocenia Burak.
Autor: bieru/par / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Stadion Wrocław