Sąd wydał zgodę na 3-miesięczny tymczasowy areszt dla 18-latka, który w czwartek wieczorem w Jeleniej Górze (woj. dolnośląskie) śmiertelnie potrącił 37-letniego mężczyznę. Nastolatek ma być podejrzany także o inne przestępstwa. Dolnośląska policja opublikowała film z pościgu za 18-latkiem.
Pierwszą informację o zdarzeniu otrzymaliśmy w czwartek wieczorem na Kontakt24.
Po przesłuchaniu przez prokuratora, młody mężczyzna usłyszał zarzuty.
- Pierwszy z zarzutów dotyczył dokonania rozboju na kobiecie i krótkotrwałego pozbawienia jej wolności - poinformowała Violetta Niziołek z Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.
- Natomiast drugi z zarzutów dotyczył sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, powodując zagrożenie dla życia wielu osób i zagrożenie dla mienia - dodała. Przypomniała, że 18-latek, uciekając przed policją, poruszał się z nadmierną prędkością, wymuszał pierwszeństwo, doprowadził do czołowego zderzenia z innym samochodem i śmiertelnie potrącił mężczyznę prawidłowo przechodzącego przez pasy.
Zastraszył kawałkiem szkła
Do pościgu i zatrzymania 18-latka doszło w czwartek wieczorem.
- Wszystko zaczęło się ok. godziny 20 na jednym z parkingów. 18-latek wsiadł do auta należącego do kobiety, sterroryzował ją kawałkiem szkła i zażądał, by wywiozła go z miasta. Zażądał też pieniędzy - wyjaśniła podinsp. Edyta Bagrowska z jeleniogórskiej policji.
Kobieta miała dać nastolatkowi 110 zł. Na ul. Zgorzeleckiej 18-latek kazał przesiąść się właścicielce auta na siedzenie pasażera. Wtedy udało jej się uciec i zawiadomić policję.
Przejechał pieszego i zderzył się z innym kierowcą
Po tym fakcie mężczyzna ruszył, jak mówią śledczy, z ogromną prędkością. Podczas policyjnego pościgu mężczyzna nie zatrzymywał się i nie zwracał uwagi na sygnały funkcjonariuszy. Co więcej, na widok policjantów zwiększał prędkość i momentami jechał samochodem pod prąd.
Nie zatrzymał się nawet po tym, gdy na przejściu dla pieszych śmiertelnie potrącił 37-letniego mężczyznę, mieszkańca Jeleniej Góry. - W wyniku potrącenia wyleciał w powietrze na kilka metrów - powiedział prokurator z Jeleniej Góry, Tomasz Czułowski.
Po wypadku 18-latek uciekał dalej. Przy ul Sudeckiej zderzył się czołowo z innym samochodem osobowym – Skodą. Wtedy wysiadł z samochodu i zaczął biec.
Podejrzany o inne przestępstwa
W końcu policjantom udało się zatrzymać 18-latka. Jak wyjaśnił prokurator, jeden z funkcjonariuszy został lekko ranny i trafił do szpitala. Nie ujawnił jednak okoliczności, w jakich policjant został poszkodowany.
Jak nieoficjalnie dowiedzieliśmy się ze źródeł zbliżonych do prowadzących postępowanie, wcześniej mężczyzna mógł dopuścić się także innych przestępstw. Na swoim koncie ma mieć m.in. próbę gwałtu i rozbój na terenie Niemiec.
18-latek był trzeźwy, ale śledczy sprawdzają, czy nie był pod wpływem narkotyków lub innych środków odurzających. Grozi mu do 15 lat więzienia.
Do wypadku doszło w centrum Jeleniej Góry:
Autor: ts,tam/kk / Źródło: tvn24.pl