67 tysięcy słowackich zajęcy zostało wypuszczonych na dolnośląskie łąki: - Ratujemy ginącą populację szaraków - informuje Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
- Zagrażają im choroby, rolnicza chemia i lisy, dokuczają anomalie pogodowe, bo mamy ostre i długe zimy, po których przychodzą upały i susze. Dodatkowo wycinka krzewów i drzew na polach pozbawia je schronienia - wylicza Marek Mielczarek, prezes zarządu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska we Wrocławiu.
Lepsze geny
Fundusz z pomocą myśliwych sprowadził więc 67 tysięcy szaraków ze Słowacji, żeby pomogły polskim zającom i załatwiły problem zbyt małej ilości potomków. Zwierzęta zamieszkały na dolnośląskich polach, niedaleko Lubina.
- Mamy nadzieję, że przynajmniej połowa spłodzi młode w przyszłym roku - dodaje Mielczarek. - Myśliwi liczą też, że świeża krew wzmocni geny resztek dolnośląskiej populacji.
Myśliwi pomogą szarakom
Dzięki założonym przez weterynarzy kolczykom, fundusz będzie prowadził monitoring migracji zajęcy na tym terenie. Przez cały czas zwierzęta będą dokarmiane w specjalnych karmnikach, a myśliwi zapewnili, że przez najbliższe pięć lat wstrzymają się z polowaniem na szaraki.
- W kolejnych latach wypuścimy kolejnych 125 zajęcy, żeby wzmocnić tutejszą populację - mówi Mielczarek.
Autor: bieru / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu