Igor S., który w maju zmarł we wrocławskim komisariacie, po zatrzymaniu przez policjantów miał być agresywny. Dlatego podjęto decyzję o ponownym użyciu paralizatora. - Takie zachowanie oceniono jako niewłaściwe - mówił przedstawiciel MSWiA na posiedzeniu sejmowej komisji. To potwierdzenie wcześniejszych nieoficjalnych informacji o błędnym zachowaniu funkcjonariuszy.
Podczas posiedzenia sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych, 9 czerwca, przedstawiono informację "w sprawie wyjaśnienia okoliczności towarzyszących zatrzymaniu Igora S. przez funkcjonariuszy policji na wrocławskim Rynku". Chodzi o 25-latka, który 15 maja został zatrzymany przez funkcjonariuszy, a po przewiezieniu do komisariatu zmarł. S. został zatrzymany, bo przypominał osobę poszukiwaną. Jak mówili przedstawiciele służb, gdy dowiedział się, że trafi do komisariatu stał się agresywny.
Nie reagował i kopał więc paralizatora użyto po raz drugi
- Policjanci zastosowali wobec niego środki przymusu bezpośredniego, a więc użyli siły fizycznej w postaci chwytów obezwładniających i transportowych, a następnie tasera i kajdanek - mówił 9 czerwca na posiedzeniu sejmowej komisji Jarosław Zieliński, sekretarz stanu w MSWiA.
I dodawał, że w komisariacie S. został poinformowany o konieczności przeszukania. To miało go rozsierdzić. 25-latek, jak wynika ze słów ministra, kopał i uderzał funkcjonariuszy. Na chwilę się uspokajał, by po chwili ponownie wybuchać agresją. - Zatrzymany nie reagował na wezwania, głośno krzyczał i wyrywał się, jednocześnie nieustannie usiłując kopać i zadawać ciosy - wyliczał Zieliński. Policjanci próbowali obezwładnić mężczyznę. Bezskutecznie. Dlatego, jak powiedział przedstawiciel ministerstwa, podjęto decyzję o ponownym użyciu paralizatora.
"Zachowanie ocenione jako niewłaściwe"
Jak pisaliśmy wcześniej na portalu tv24.pl, takie zachowanie zdaniem wewnętrznej policyjnej komisji, było niewłaściwe. Według informacji do których dotarli dziennikarze RMF FM funkcjonariusze zatrzymujący S. popełnili błędy. Potwierdzają to słowa ministra wypowiedziane podczas posiedzenia sejmowej komisji. - Jako niewłaściwe ocenione między innymi drugie użycie paralizatora, które nastąpiło w stosunku do osoby mającej już założone kajdanki, a zatem niezgodnie z warunkami określonymi w przepisach ustawy - przekazał Zieliński.
I poinformował parlamentarzystów, że przeciwko policjantowi, który użył paralizatora wszczęto postępowanie dyscyplinarne, a następnie zawieszono go na trzy miesiące. Natomiast trzej pozostali policjanci zostali wycofani ze służby patrolowej i skierowani do zadań o innym charakterze.
Igor S. został zatrzymany na wrocławskim Rynku:
Autor: tam/i / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: nagranie telefonem komórkowym