Ma być składany jak domek z klocków i posiadać własną aplikację. Niczym telefon może mieć wymienną obudowę i kamerę, która pokaże co dzieje się za zakrętem. Twórcy Nowej Warszawy zaprojektowali innowacyjny model samochodu elektrycznego. Ma być typowo miejski i zupełnie inny niż proponowane wcześniej. – To powrót do korzeni motoryzacji, gdzie jeżdżenie jest przyjemnością – zapewniają konstruktorzy z Wrocławia.
Prędkość 100 km/h osiągnie w niemal 4 sekundy. Będzie się mógł rozpędzić nawet do 200 km/h. Na dodatek ma być tak prosty w obsłudze, że właściciel nie będzie potrzebował mechanika, by go naprawić, gdy coś się zepsuje.
- To nie będzie kolejny ekologiczny samochód w kształcie jaja. Nasz będzie dizajnerski, funkcjonalny i w przystępnej cenie – przekonuje Michał Koziołek, który razem z kolegą Dawidem Ozgą zaprojektował Xciona.
Czym jeszcze ich auto różni się od samochodów, które proponują największe fabryki na świecie? Zgodnie z projektem ma być zwinne, szybkie i... stosunkowo tanie. Według szacunków podstawowa wersja powinna kosztować nie więcej niż 30 tys. zł.
Naszpikowany gadżetami
- Auto będzie nie tylko piękne na zewnątrz, ale ma mieć także bogate wnętrze. W środku chcemy zastosować mnóstwo zupełnie nowych rozwiązań. Główny wyświetlacz będzie równocześnie telefonem. Można go wziąć ze sobą, poza samochodem sprawdzać przebieg auta i jednocześnie dzwonić z jak z normalnej komórki – wylicza Koziołek.
- Zastanawiamy się również nad zamontowaniem w nim drona, czyli kamery, która pofrunie tuż przed autem. Po co? By znaleźć na przykład wolne miejsce parkingowe tuż za zakrętem – dodaje.
5 zł na 100 km z wymienną obudową
Wspomniane przez konstruktora "bogate wnętrze" auta to jednak nie wszystko, czym zaskakują młodzi projektanci. Pomysłem, który z pewnością spodoba się miłośnikom motoryzacji, jest wymienna obudowa samochodu.
- W mgnieniu oka, właściwie w swoim garażu, będzie można odkręcić i zmienić obudowę. Wszystko w nie dłużej niż 20 minut. A to za sprawą podwozia, które będzie przymocowane do nadwozia za pomocą 20 śrub. Właściciel nie będzie nawet musiał prosić o pomoc mechanika - zachwala swój projekt Koziołek.
Auto będzie miało dwa silniki, które napędzać będą tylną oś. Według konstruktorów samochód ma być także ekonomiczny. 100 kilometrów jazdy ma kosztować zaledwie 5 złotych.
Typowo miejski
– Auto będzie można naładować w zwykłym gniazdku w garażu. To również nowość wśród zastosowanych rozwiązań w samochodach elektrycznych. Nasz jest dwuosobowy, typowo miejski - opisuje Koziołek.
A co, jeśli ktoś zdecyduje się na dłuższą podróż? Z rozwiązaniem ma przyjść awaryjny generator prądu, który doładuje samochód.
– Poza tym można go zregenerować na każdej stacji, przy hotelu czy restauracji. Wystarczy stanąć na kawę czy papierosa i samochód do prądu podłączyć na parkingu – wyjaśnia twórca Xciona.
"Ruszymy polską motoryzacją"
Konstruktor z Wrocławia dodaje, że ich samochód nie będzie kolejnym nieużytecznym gadżetem. Ma być bezpieczny i służyć ludziom przez lata.
- Pracujemy nad podzespołami i kompozytami. Będą to nowe rozwiązania, ale w pełni zachowujemy rynkowe normy. Naszym planem jest powrót do korzeni. Do lat, kiedy jazda była czystą przyjemnością – wyjaśnia Koziołek.
Twórcy już planują przyszłość pojazdu. I marzą, że zawojuje świat. Prototyp ma powstać za pół roku. Możliwe, że w Polsce powstanie nawet fabryka Xciona, w której samochody produkowane będą na szeroką skalę.
- Tym samochodem podciągamy poprzeczkę innym konstruktorom. Wierzymy, że ruszymy polską motoryzację. Pokazujemy, że siła tkwi w prostocie – kwituje.
Zobacz projekt nowoczesnego samochodu:
Projekt Xciona powstaje przy ul. Wita Stwosza we Wrocławiu:
Autor: Maria Lester/balu/i / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Koziolekdesign