Policjanci z Wałbrzycha (woj. dolnośląskie) podczas interwencji zostali zaatakowani przez 22-latka i jego rodziców. Aby opanować sytuację użyli broni. Rodzina stanie teraz przed sądem. Prokuratura przesłała w tej sprawie akt oskarżenia. Śledczy wciąż sprawdzają, czy funkcjonariusze używając broni nie przekroczyli uprawnień.
- Prokurator rejonowy w Kłodzki skierował do sądu akt oskarżenia przeciwko Michałowi K. i jego rodzicom. Są oskarżeni o czynną napaść przy użyciu noża na dwóch funkcjonariuszy policji - informuje Ewa Ścierzyńska z Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.
"Chwycił nóż kuchenny i zaczął nim wymachiwać"
Na początku lutego 2015 roku mundurowi z Wałbrzycha, na polecenie prokuratora, udali się do Lubomina. W mieszkaniu 22-letniego Michała K. mieli przeprowadzić przeszukanie.
- Podczas wykonywania czynności zostali zaatakowani przez mężczyznę. K. najpierw uderzył głową jednego z policjantów, następnie chwycił kuchenny nóż i zaczął nim wymachiwać. Ostrze skierował w stronę funkcjonariuszy i zaczął grozić im śmiercią - relacjonuje prokurator.
Rodzice murem za synem
22-latek postanowił zamienić słowa w czyn. Z relacji policjantów wynikało, że mężczyzna próbował ugodzić nożem jednego z nich w okolice głowy i klatki piersiowej. Po chwili do ataku dołączyli rodzice mężczyzny.
- Lucyna K. przytrzymywała drugiego z funkcjonariuszy, uniemożliwiając mu w ten sposób unikania ciosów, które zadawał mu Wojciech K. Ten nożem ugodził funkcjonariusza w rękę - mówi Ścierzyńska.
Sprawdzają, czy policjanci nie przekroczyli uprawnień
Policjanci w obronie użyli gazu. Jeden z nich oddał w kierunku krewkiej rodziny dwa strzały z broni. Wojciech K. został postrzelony w udo i brzuch, a jego żona została ranna w kolano. Jeszcze w trakcie przeszukania pokoju 22-latka znaleziono 2 gramy marihuany. Rodzinie grozi do 10 lat więzienia.
Prokuratorzy wciąż badają, czy policjanci musieli użyć broni i czy nie przekroczyli uprawnień.
Do zdarzenia doszło w Lubominie:
Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: tvn24