Wrocławska prokuratura złożyła wniosek o tymczasowe aresztowanie ojca 4,5-letniego Adasia, który zaginął w poniedziałek. Śledczy podejrzewają, że mężczyzna mógł uprowadzić dziecko. Niewykluczone, że za ojcem chłopca zostanie wydany list gończy.
4,5-letni Adaś zaginął w poniedziałek około południa. Według policji wszystko wskazuje na to, że dziecko zostało uprowadzone przez ojca z przedszkola na wrocławskich Krzykach.
Szukają bez skutku
Mimo od razu zarządzonych przez policję poszukiwań, chłopca nadal nie udało się odnaleźć. W sprawę zaangażowała się też prokuratura.
- Złożyliśmy wniosek o tymczasowe aresztowanie ojca chłopca. Jeśli sąd wniosek przyjmie, będziemy mogli wydać za mężczyzną list gończy - informuje Małgorzata Klaus z prokuratury okręgowej we Wrocławiu.
Znak szczególny - błękitne oprawki
Jak podaje policja, w dniu zaginięcia Adaś ubrany był w błękitną koszulkę i bluzę z kapturem na zamek. Miał też na sobie granatowe spodenki dresowe, skarpetki w niebiesko-żółte paski i białe sportowe buty na rzepy. Chłopiec nosi też okulary w błękitnych, grubych oprawkach.
- Z przekazanych informacji wynikało, że chłopiec może znajdować się w samochodzie marki honda civic koloru czarnego, a numery rejestracyjne pojazdu rozpoczynały się od liter WZ - informuje nadkom. Krzysztof Zaporowski z dolnośląskiej policji.
Może być za granicą
Ojciec dziecka, mężczyzna narodowości greckiej, od października 2012 roku miał sądowy zakaz zbliżania się do chłopca.
- W związku z tym, że może przebywać też za granicą, funkcjonariusze są w stałym kontakcie z Policyjnym Biurem Współpracy Międzynarodowej - dodaje Zaporowski.
Autor: ansa/zp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: KWP Wrocław