- Kilka ciosów kuchennym nożem zadał ojcu, młotkiem uderzył go w głowę. Następnie z ostrym narzędziem rzucił się na matkę - relacjonuje Małgorzata Klaus, rzeczniczka wrocławskiej prokuratury, która zajmuje się sprawą 35-latka z Milicza.
- Prowadzimy śledztwo w sprawie Krzysztofa P, który próbował zabić swoich rodziców - informuje Małgorzata Klaus, rzeczniczka prokuratury okręgowej we Wrocławiu.
"Od razu chciał pozbawić ich życia"
I relacjonuje zajście, do którego doszło w połowie maja w jednej z miejscowości pod Miliczem. - 35-latek przyjechał do rodziców, Stanisława i Grażyny, w odwiedziny. Od razu chciał pozbawić ich życia - twierdzi Klaus. - Wziął do ręki kuchenny nóż i kilkakrotnie wbił go w klatkę piersiową ojca. Potem uderzył go młotkiem w głowę - dodaje.
Następnie, zdaniem prokuratury, mężczyzna miał rzucić się na swoją matkę. - Też z nożem kuchennym. Wbił go kilka razy w jej ramię, w okolicę klatki piersiowej - mówi Klaus.
Rodzice trafił do szpitala z wieloma ranami ciętymi na ciele. Ojciec miał też złamaną czaszkę.
Grozi mu nawet dożywocie
- A do nas trafił podejrzany Krzysztof P. - informuje Klaus, nie zdradzając jednak szczegółów zatrzymania. - Mężczyzna częściowo przyznał się do winy. Powiedział jednak, że zadał tylko jeden cios w klatkę piersiową i jeden w głowę - dodaje.
35-latek został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Za próbę zabicia własnych rodziców grozić mu może nawet dożywocie.
Autor: bieru//ec / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu | asifthebes