Prezydent Jeleniej Góry zawiadamia prokuraturę w sprawie powodzi i obwinia rządy PiS

JELENIA GORA
Jelenia Góra
Źródło: Google Earth

Rząd PiS oraz Wody Polskie zostały wymienione w zawiadomieniu, złożonym do prokuratury przez prezydenta Jeleniej Góry Jerzego Łużniaka (PO). Zdaniem samorządowca poprzednia ekipa rządząca krajem zaniedbała zabezpieczenie regionu przed powodzią.

Prezydent złożył w czwartek w prokuraturze zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Dotyczy ono okresu od grudnia 2016 r. do grudnia 2021 r.

Jerzy Łużniak wskazuje w nim na możliwość popełnienia przestępstwa przez ówczesnych premierów, ministrów właściwych do spraw gospodarki wodnej, osoby kierujące Krajowym Zarządem Gospodarki Wodnej, Regionalnym Zarządem Gospodarki Wodnej we Wrocławiu i Państwowym Gospodarstwem Wodnym Wody Polskie.

Nie było remontu ani zbiorników

Łużniak zarzuca im, że na terenie Jeleniej Góry i Powiatu Karkonoskiego nie dopełnili obowiązków określonych w "Planie zarządzanie ryzykiem powodziowym dla obszaru dorzecza Odry", który jest załącznikiem od rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 18 października 2016 r. w sprawie Przyjęcia planu zarządzania ryzykiem powodziowym dla obszaru dorzecza Odry.

Według Łużniaka, który jest prezydentem Jeleniej Góry od 2018 roku, nie zrealizowano przewidzianych w Planie remontów – m.in. remontu zabudowy regulacyjnej rzeki Kamiennej w Jeleniej Górze. Plan – jak wskazano w zawiadomieniu do prokuratury – zakładał też m.in. budowę pięciu zbiorników retencyjnych, z których żaden nie powstał. "Inwestycje mające chronić mieszkańców i mienie samorządowe nie zostały rozpoczęte w najmniejszym stopniu. Pomimo, iż teren Kotliny Jeleniogórskiej zakwalifikowany w rządowym Planie został do obszarów wysokiego ryzyka wystąpienia powodzi (…) to nie podjęto żadnych działań ograniczających to ryzyko – o zapewnieniu bezpieczeństwa nie wspominając"– napisano w zawiadomieniu do prokuratury.

Prezydent Jeleniej Góry podał też, że szkody w infrastrukturze miejskiej powstałe wskutek wrześniowej powodzi wstępnie oszacowano na 750 mln zł. "Szkody w mieniu prywatnym prawdopodobnie będą przewyższać tę kwotę" – czytamy w zawiadomieniu do prokuratury.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: