Daniel G. podejrzewany o składowanie niebezpiecznych odpadów na terenie Opolszczyzny został zatrzymany. Jak informowali wcześniej śledczy, mężczyzna usłyszy zarzut składowania i przechowywania ponad 100 ton opadów i substancji niebezpiecznych.
To właśnie Daniel G. dzierżawił teren na Kępie Młyńskiej w Brzegu, gdzie pod koniec stycznia odnaleziono kilkadziesiąt tysięcy litrów chemikaliów. Mężczyzna był jednak dla śledczych nieuchwytny.
- W chwili obecnej nie jest znane miejsce pobytu G. Ukrywa się on on przed organami ścigania, co uniemożliwia przedstawienie mu zarzutu i przeprowadzenie z jego udziałem innych czynności procesowych - informowała 26 stycznia Lidia Sieradzka z Prokuratury Okręgowej w Opolu. I dodawała, że do sądu skierowano wniosek o zastosowanie wobec mężczyzny tymczasowego aresztowania na okres 14 dni od dnia zatrzymania.
Wpadł na Górnym Śląsku
Uzyskanie postanowienia miało pozwolić na wydanie listu gończego za mężczyzną. To nie było konieczne, bo G. wpadł w ręce policjantów.
- 40-latek został zatrzymany na terenie Raciborza. Według nieoficjalnych informacji przebywał na zwolnieniu warunkowym z więzienia. Mógł współpracować z grupą przestępczą, która zajmowała się nielegalnym utylizowaniem odpadów chemicznych - przekazał Jerzy Korczyński, reporter TVN24.
Śledczy szykują zarzuty
Prokuratorzy chcieli przedstawić G. zarzut składowania i przechowywania, niezgodnie z prawem, odpadów i substancji niebezpiecznych. Chodziło o co najmniej 100 ton odpadów składowanych w sposób, który mógł zagrażać życiu i zdrowiu ludzi oraz mieć negatywny wpływ na środowisko. Do postępowania śledczy włączyli także sprawę odpadów odnalezionych w Pogorzeli. Mężczyźnie może grozić do 5 lat więzienia. Zarzuty usłyszy prawdopodobnie w czwartek.
Po tym jak odpady znaleziono na Opolszczyźnie kolejne składowisko odkryto na Dolnym Śląsku. Nie wiadomo jednak, czy G. miał z nim coś wspólnego.
Autor: tam/b / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław