15 kibiców, którzy po sobotnim wtargnięciu na opolskiego orlika usłyszeli policyjne zarzuty udziału w bójce i pobiciu, stanęło przed sądem. Ten jednak zdecydował, że materiał zebrany przez policjantów jest niewystarczający, by skazać kibiców w trybie 24-godzinnym. Teraz zajmie się nimi prokuratura. Grozi im do 3 lat więzienia.
- Skierowaliśmy do sądu rejonowego wniosek o przyspieszone rozpoznanie sprawy kibiców - mówiła po godzinie 9.00 nadkom. Marzena Grzegorczyk z opolskiej policji. To właśnie mundurowi wnioskowali o rozwiązanie sprawy w ramach 24-godzinnych sądów.
Sędzia nie przychyliła się do prośby policji i stanęła po stronie adwokata oskarżonych kibiców. Wniosek o rozpatrzenie sprawy w trybie przyspieszonym został oddalony. Jak tłumaczyła sędzia, materiał dowodowy zgromadzony przez mundurowych był niewystarczający do wydania natychmiastowego wyroku. 15 kibiców, którzy w niedzielę usłyszeli zarzuty, będzie odpowiadać przed wymiarem sprawiedliwości w normalnym trybie. Sprawą zajmą się teraz śledczy.
Żaden z mężczyzn nie przyznał się do winy. Wszyscy wyszli na wolność, nie było wniosku o areszt, bo do tej pory sprawa odbywała się bez udziału prokuratury.
Atak na orliku
Do szokujących wydarzeń na boisku doszło w sobotę. Kilkadziesiąt osób w kominiarkach i barwach Śląska Wrocław wtargnęło na miejscowego orlika i zaatakowało kibiców Odry Opole podczas rozgrywanego przez nich turnieju piłki nożnej. Na zdjęciach z boiskowej akcji widać, jak mężczyźni kopią się i okładają pięściami. Zdarzenie trwało ok. 2 minut, po czym napastnicy uciekli. Według oficjalnych informacji policji nikt nie odniósł obrażeń.
Poszukiwania na szeroką skalę
Sobotnie zatrzymania trwały do późna w nocy. W sumie zatrzymano 21 mężczyzn, 15 z nich usłyszało zarzuty, 6 będzie świadkami w sprawie. Mężczyznom za udział w bójce i pobicie grozi do 3 lat więzienia.
Policjanci przeszukali też siedem samochodów, którymi przemieszczali się zatrzymani. Znaleziono w nich kominiarki, ochraniacze na ręce i szczęki, rękawice czy szelki i smycze w barwach dolnośląskiej drużyny piłkarskiej.
Grzegorczyk podała, że w poszukiwaniach i zatrzymaniach dolnośląskich pseudokibiców brali udział policjanci wydziałów ruchu drogowego, prewencji, kryminalni, a także policyjni wywiadowcy oraz przewodnicy z psami tropiącymi. W sobotę o zdarzeniu na opolskim Orliku powiadomiono wszystkie patrole w województwie, wystawiono blokady dróg i przeszukiwano treny leśne i pola. Przejrzano też monitoring oraz nagrania i zdjęcia zrobione przez uczestników spotkania kibiców opolskiej Odry.
Autor: tam/kv / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: 24opole.pl