Doniesienie do prokuratury, pismo do wojewódzkiego inspektora ochrony środowiska, wniosek do inspekcji pracy, ministra środowiska, marszałka i wojewody - władze Wałbrzycha wypowiadają wojnę składowisku odpadów, które działa na terenie miasta. W niedzielę doszło tam do olbrzymiego pożaru. Z żywiołem walczono przez kilkadziesiąt godzin.
Ogień na wysypisku pojawił się w niedzielną noc. Zdaniem przedstawicieli składowiska odpadów było to podpalenie. Pierwszą informację o pożarze dostaliśmy na Kontakt24.
Strażacy walczyli z pożarem przez kilkadziesiąt godzin. W tym czasie monitorowano też obecność szkodliwych substancji w powietrzu.
Chcą natychmiastowego zamknięcia
Jak informuje Radio Wrocław, wałbrzyski magistrat w piśmie do dolnośląskiego inspektora ochrony środowiska zażądał natychmiastowego wstrzymania działalności składowiska. Według urzędników ponowne uruchomienie instalacji zagraża zdrowiu i życiu mieszkańców. Wiadomo jednak, że na razie prośba nie może być spełniona.
- Odpowiedzieliśmy, że z przyczyn formalno-prawnych takiej możliwości nie mamy. Sprawa jest w toku - wyjaśnia Stanisław Janik, zastępca dolnośląskiego inspektora ochrony środowiska.
Zużyli 12 mln litrów wody
Urzędnicy chcą obciążyć firmę rachunkiem za koszty akcji. Chodzi głównie o pieniądze za zużytą wodą - strażacy podczas gaszenia wylali jej 12 mln litrów. Prezydent Roman Szełemej zwrócił się także do Państwowej Inspekcji Pracy o przeprowadzenie kontroli na składowisku odpadów. Chciałby też, by swoje kontrole przeprowadzili minister środowiska, marszałek i wojewoda.
Już wcześniej Szełemej złożył zawiadomienie do prokuratury. Jego zdaniem na składowisku mogło dojść do przestępstwa. Jakiego? Chodzi o niewłaściwe magazynowanie i przechowywanie materiałów na terenie składowiska, ale także niewłaściwe i niewystarczające zabezpieczenie terenu. Czytaj więcej na ten temat
"Wnosimy o likwidację składowiska"
W internecie zamieszczono petycję mieszkańców, którzy żądają natychmiastowej likwidacji wałbrzyskiego składowiska. "Mamy prawo zabiegać o swoje bezpieczeństwo i domagać się usunięcia czegoś co jest niezmiernie uciążliwe" - piszą wałbrzyszanie. I wnioskują o stałe monitorowanie skażenia wody, gruntu i powietrza. "Niezależnie od wyników (...) wnosimy o likwidację składowiska (...)" - apelują.
Pod pismem, do piątkowego popołudnia, podpisało się ponad 500 osób.
Do pożaru doszło na składowisku w Wałbrzychu:
Autor: tam / Źródło: Radio Wrocław, TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: doba.pl/ Kontakt24