Ponad 70 zawodników z całego kraju przyjechało w niedzielę do Spalonej (woj. dolnośląskie). Po raz pierwszy w historii odbyły się tam mistrzostwa Polski "Rakietna" w biegu na rakietach śnieżnych.
- Po głębokim śniegu bardzo ciężko się biegło, ale to świetna zabawa. Całkiem inaczej jest na rakietach niż na nogach - powiedział Roman Bogdał, który na metę dotarł jako pierwszy. Trasę 7,5 km pokonał w ciągu 40 minut.
Na starcie oprócz zawodników, którzy biegają na rakietach od kilku lat, pojawiło się również wielu amatorów. Łącznie w zawodach wystartowało 72 zawodników. Mężczyźni rywalizowali w kategorii open na dystansie 7,5 km, a kobiety musiały przebiec 5 km.
- Przyjechałem na narty, ale zobaczyłem, że są takie zawody i spontanicznie podjąłem decyzję o starcie. Nigdy w życiu nie miałem na nogach rakiet - mówił przed startem Ryszard.
Latem w japonkach, zimą na rakietach
Niedzielne mistrzostwa w Spalonej były pierwszą edycją zawodów w biegu na rakietach śnieżnych.
- Pomysł zrodził się po pierwszej edycji "Jagodna Japan Race", czyli biegu w japonkach na Jagodną. Teraz chcieliśmy zorganizować coś równie szalonego zimą - wyjaśniała Maja Ossowska, organizatorka zawodów. - W górach Bystrzyckich jest wiele pięknych terenów do uprawiania aktywności. Można sobie pochodzić na rakietkach, a jak ktoś ma lepszą kondycję to i pobiegać - zachęcała.
Autor: mn,balu / Źródło: TVN 24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Wrocław | M.Skrobotowicz