- W łóżku leżała schorowana 84-letnia kobieta. Zaatakowała ją locha, która swobodnie poruszała się po domu - opisuje Waldemar Chrząszcz, szef Prokuratury Rejonowej w Brzegu. Kobieta trafiła do szpitala, zmarła. Prokuratura będzie wyjaśniać, czy pogryzienie miało bezpośredni wpływ na śmierć seniorki.
W czwartek nad ranem policjanci dostali informację o tym, że w Strzelnikach (woj. opolskie) starsza kobieta została pogryziona przez świnię. Zgłoszenie potwierdziło się. Jak informuje prokuratura, w jednym z domów rzeczywiście doszło do pogryzienia przez ok. 300-kilogramową świnię.
- W łóżku leżała schorowana 84-letnia kobieta. Została zaatakowana przez lochę - informuje Waldemar Chrząszcz, szef Prokuratury Rejonowej w Brzegu.
"Fakt jest taki, że kobieta zmarła po tym, jak została pogryziona"
Kobietę przewieziono do szpitala. Tam zmarła. Na razie śledczy nie przesądzają, czy pogryzienie miało bezpośredni związek ze śmiercią seniorki. To ma wyjaśnić, zaplanowana na piątek, sekcja zwłok. - Dopiero, gdy będziemy znali jej wyniki, będzie można powiedzieć, jaki był związek między pogryzieniem a zgonem. Być może nałożyły się na to inne czynniki. Jednak fakt jest taki, że kobieta zmarła po tym, jak została pogryziona - podkreśla prokurator.
Wiadomo, że obok miejsca w którym rozgrywała się tragedia, spał syn kobiety, który mógł być pod wpływem alkoholu. 300-kilogramowa świnia bez przeszkód poruszała się zarówno po domu, jak i po podwórku. Zwierzę zostało odstrzelone. By wyjaśnić, co dokładnie się stało, zbadane zostaną treści żołądkowe świni.
W 2015 roku głośno było o sprawie amstaffa z Pabianic, który jadł ciało swojej zmarłej właścicielki. Czytaj więcej na ten temat
Do zdarzenia doszło na terenie Opolszczyzny:
Autor: tam//ec / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock