Strażacy z Opola od kilkunastu godzin walczą z pożarem 3200 bel słomy. Wstępne straty oszacowano na 200 tysięcy złotych. Strażacy zabezpieczają teren, by ogień nie rozprzestrzenił się na okoliczne budynki, zwierzęta i sprzęt rolniczy.
Informację o pożarze przy ul. Bierkowickiej w Opolu strażacy otrzymali kilka minut przed godziną 22. - Do działań zadysponowano osiem zastępów. Po dojeździe na miejsce okazało się, że pożarem objęta była sterta słomy składająca się z około 3200 bel - relacjonował st. kpt. Łukasz Kantor z opolskiej straży pożarnej.
"Nic nie da się uratować"
Na miejscu przed żywiołem uchronić sprzęt rolniczy i zwierzęta próbował właściciel i jego sąsiedzi. - My zabezpieczyliśmy miejsce pożaru, zabezpieczono teren akcji, przesunięto sprzęt i dozorowaliśmy pogorzelisko. Wartość słomy wstępnie oszacowano na 200 tysięcy złotych, ale niestety nic się nie da uratować - mówił strażak.
Na szczęście akcji nie utrudniał wiatr. Jak informowali strażacy kierunek wiatru sprzyjał, bo nie groził tym że ogień przeniesie się na odległe o niecałe sto metrów budynki.
W środę przed południem, kilkanaście godzin po tym jak zauważono ogień, strażacy wciąż pilnują pogorzeliska. Jak przekazuje dyżurny opolskiej straży pożarnej na miejscu jest sześć zastępów.
Do pożaru doszło w Opolu:
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: psp.opole.pl