Strażak i kierowca busa trafili do szpitala po tym, jak w Nysie (województwo opolskie) doszło do zderzenia wozu strażackiego z autem firmy kurierskiej. Policja ustala okoliczności wypadku. Strażacy przez pewien czas będą pozbawieni jednego ze swoich pojazdów.
W poniedziałkowe popołudnie strażacy z Nysy odebrali zgłoszenie o konieczności wsparcia innych jednostek przy pożarze poddasza w Dziewiętlicach. Do akcji ruszyły dwa wozy, w tym jeden wyposażony w drabinę. Strażacy jechali na sygnałach. Dojechali do ulicy Otmuchowskiej. - Dostawczy bus firmy kurierskiej zjechał z drogi pierwszemu z wozów, a po chwili nagle wjechał z powrotem na drogę i tak doszło do zderzenia z drugim z wozów bojowych - relacjonuje Dariusz Pryga ze straży pożarnej w Nysie. OGLĄDAJ TELEWIZJĘ NA ŻYWO W TVN24 GO >>>
Strażacy z jednym wozem mniej
W efekcie uderzenia wóz strażaków znalazł się w rowie. - Nie przewrócił się, ale delikatnie pochylił na lewą stronę - opisuje Pryga. I dodaje, że obrażenia - na szczęście niezagrażające życiu - odnieśli zarówno kierowca wozu strażaków, jak i kierowca busa. Pierwszej pomocy poszkodowanym udzielili strażacy. Później ranni trafili do szpitala, ale - jak podkreśla Pryga - nie wymagali hospitalizacji. Wóz z drabiną będzie teraz wyłączony z użytkowania. Szacowane są straty, a sprawą zajmuje się policja. - Funkcjonariusze obecni na miejscu ustalili, że kierowca samochodu marki Citroen, obywatel Ukrainy, włączając się do ruchu nie ustąpił pierwszeństwa jadącemu z włączonymi sygnałami dźwiękowymi kierowcy wozu strażackiego - przekazuje Agnieszka Huczek z policji w Nysie.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Maciej Zych