W Nowej Rudzie (Dolnośląskie) pięć zastępów strażackich walczyło z pożarem domu jednorodzinnego. Zginęły dwie osoby. Z pożaru uratowano kota.
Informację o pożarze służby otrzymały w czwartek około godziny 7. Ze zgłoszenia wynikało, że z jednego z domów jednorodzinnych przy ulicy Słonecznej w Nowej Rudzie wydobywa się dym. Na miejsce zadysponowano pięć zastępów straży pożarnej.
W środku było dwóch mężczyzn. Żadnego nie udało się uratować
- W domu przebywali dwaj mężczyźni. Jednego z nich udało się ewakuować na zewnątrz. Strażacy wspólnie z policjantami udzielali mu kwalifikowanej pierwszej pomocy w postaci resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Osobę poszkodowaną przejął zespół ratownictwa medycznego, który po pewnym czasie odstąpił od dalszej resuscytacji. Ze względu na obrażenia i widoczne zwęglenie ciała odstąpiono od ewakuacji drugiej osoby - mówi Bartosz Zdęga, oficer prasowy kłodzkiej straży pożarnej.
Na miejscu po pewnym czasie pojawiła się druga karetka. Lekarz stwierdził zgon dwóch osób. Z pożaru uratowano kota. Powiadomiono o tym lekarza weterynarii.
Sprawdzą, jak doszło do pożaru
Pożar został opanowany. Zniszczeniu uległo przede wszystkim wnętrze jednego z pokojów. Przyczyny powstania pożaru będzie wyjaśniać policja.
- Funkcjonariusze zabezpieczają miejsce zdarzenia, w środku przeprowadzone zostaną oględziny. Na razie nieznany jest powód powstania ognia. Śledztwo w tej sprawie będzie prowadzić Prokuratura Rejonowa w Kłodzku - mówi Tobiasz Fąfara z policji w Kłodzku.
Źródło: tvn24.pl