Jeszcze niedawno błąkał się na krajowej trójce, między samochodami. Mimo apelu policji, nikt nie zgłosił się po tego kozła. Jeśli w poniedziałek nie pojawi się jego właściciel, zwierzę pójdzie do adopcji.
Pod koniec października informowaliśmy o koźle, który zablokował ruch na krajowej „trójce” na wyjeździe z Polkowic. Zwierzę błąkało się między autami, a kierowcy próbowali je złapać. W końcu zjednoczone siły policji, strażników miejskich, kierowców i weterynarza, zablokowały kozłowi drogę ucieczki i schwytały niesforne zwierzę.
Trafiło ono do gospodarstwa dla bezdomnych zwierząt i od tamtego czasu czeka na właściciela.
- Niestety, do tej pory nikt się po kozła nie zgłosił – mówi Małgorzata Kalus-Chiżyńska z urzędu gminy Polkowice. – Na sygnał od właściciela czekamy jeszcze tylko 12 listopada. Jeśli nikt się nie odezwie w tej sprawie, zwierzę pójdzie do adopcji – dodaje.
Prawdopodobnie kozioł chwilowo zostanie w zagrodzie, w której mieszka od dwóch tygodni.
Ktokowiek wie
- Jeśli ktoś rozpoznaje na załączonym zdjęciu capa lub wie, do kogo może należeć zwierzę, proszony jest o kontakt z Wydziałem Ochrony Środowiska i Obszarów Wiejskich Urzędu Gminy Polkowice – informują urzędnicy.
Autor: ansa/mz / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Urząd Gminy Polkowice