W niewielkim kościele w Niedźwiedzicy (woj. dolnośląskie) trwa konserwacja fresków, które były ukryte pod co najmniej 10 warstwami farby. Prace są żmudne, bo odnowienie i zabezpieczenie malowideł sprzed kilkuset lat to dla konserwatorów dzieł sztuki duże wyzwanie.
Na XV-wieczne freski natrafiono w ubiegłym roku. Podczas przygotowań do remontu ścian maleńkiego białego kościoła stojącego we wsi Niedźwiedzica. Jak mówił wówczas Mieczysław Sidor, sołtys miejscowości, przed zbiciem tynków należało przeprowadzić badania, które miały określić, czy pod farbą znajdują się jakieś malowidła.
- To standardowa procedura, nie spodziewaliśmy się, że coś rzeczywiście może tam być - opowiadał nam sołtys. Ale ku zdziwieniu wszystkich było. I to nie byle co, bo freski sprzed kilkuset lat.
20 metrów kwadratowych prac
Freski najpierw zostały zabezpieczone. Jednocześnie szukano środków na ich konserwację. Pomogła dotacja od dolnośląskiego konserwatora zabytków, od ministerstwa kultury i dziedzictwa narodowego, pieniądze od Nadleśnictwa Świdnica, gminy Walim, sponsora i składki parafian. Dzięki tym funduszom specjaliści mogli przystąpić do prac.
- Konserwacji poddawane jest ok. 20 metrów kwadratowych ściany. Na razie mamy dwie zamknięte sceny. Jedna przedstawia św. Marcina, druga najprawdopodobniej św. Krzysztofa - mówi Anna Kościów, konserwator dzieł sztuki, która pracuje nad renowacją polichromii z Niedźwiedzicy.
Co najmniej 10 warstw przykrywało XV-wieczne freski
Skąd wiadomo co przedstawiają zniszczone malowidła na które przez lata nakładano kolejne warstwy farby i tynku? To konserwatorzy poznają m.in. po atrybutach jakie mają poszczególne postacie. I tak św. Krzysztof najczęściej ma na ramieniu małego Jezusa i podpiera się kijem, a św. Marcina wiąże się z historią dzielenia się swoim płaszczem z ubogim. Na razie konserwatorom nie udało się zidentyfikować wszystkich postaci, jakie w XV wieku namalowano na ścianach kościoła.
Jak przyznaje Kościów prace są żmudne. Najpierw należało usunąć warstwy tynków jakie pojawiły się na freskach w przeciągu kilkuset lat, kolejnych remontów i przemalowań ścian. Tych warstw było co najmniej 10. Teraz trwa naprawa tynków, które są nadszarpnięte zębem czasu. Później uzupełniane będą ubytki tynku i warstwy malarskiej. W międzyczasie przeprowadzone będzie odgrzybianie ścian i impregnacja.
Dwie ściany pokryte polichromią
Malowidła znajdują się na dwóch kościelnych ścianach. Pozostałe zostały sprawdzone, ale nie odkryto na nich fresków. Być może nie było ich wcale lub zniknęły podczas kolejnych prac prowadzonych w tym miejscu.
Prace konserwacyjne mają zakończyć się do 30 października. O tym jak przebiegają można się przekonać na własne oczy podczas wizyty w Niedźwiedzicy. Parafia będzie wnioskować o dofinansowanie na przeprowadzenie dalszych prac.
Freski odkryto na ścianach kościółka w Niedźwiedzicy:
Autor: tam/gp / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: niedzwiedzica.pl