Nie mogą dokończyć obwodnicy. Na drodze stanął im rolnik

Właściciel posesji odmawia możliwości wejścia na nią i postawienia tam słupa energetycznego mimo prawomocnej decyzji wojewody dolnośląskiego. - Sytuacja jest patowa. Wykonawca ma prawo wejść i przebudować instalację energetyczną, a w tym przypadku z niewiadomych przyczyn napotyka na opór – mówi Krzysztof Kiniorski z Dolnośląskiej Służby Dróg i Kolei, inwestora budowy.

Bez wykonania prac na działce rolnika drogowcy nie mogą prowadzić dalszych prac. – Przebudowa sieci energetycznej jest niezbędna. Bez tego istnieje zagrożenie dla użytkowników drogi – przekonuje Kiniorski. DSDiK zwróciła się do wojewody dolnośląskiego. Ten wyznaczył egzekutora, który ma wymóc na rolniku możliwość wejścia na jego ziemię. Procedura jednak jest długotrwała, co może oznaczać kilka miesięcy zwłoki. Dlatego termin zakończenia prac został przesunięty na przełom wiosny i lata 2014 roku. Mężczyźnie za utrudnianie prac grozi mandat. – Gdyby takie działanie było obarczane opłatami za opóźnienia, to pewnie nikt nie zdecydowałby się na utrudnianie prac – twierdzi Kiniorski.

Obwodnica Świdnicy ma mieć ponad trzy kilometry. Będzie zaczynać się przed Słotwiną, a kończyć na nowym łączniku Świdnicy z autostradą A4. Inwestycja ma odciążyć dolnośląskie miasto i zapewnić bezpieczniejszy i szybszy przejazd. Według pierwszych planów budowa miała być zakończona w lipcu ubiegłego roku. Jednak wiosną 2012 roku generalny wykonawca ogłosił kłopoty finansowe. Kolejny wykonawca wrócił na plac budowy dopiero w październiku.

– Wtedy zaczęła się zima i warunki atmosferyczne nie pozwalały na rozpoczęcie prac technologicznych – wyjaśnia Kiniorski. Te ruszyły w maju 2013 roku, a opóźnienia nie udało się nadrobić.

Mieszkańcy Świdnicy na nową obwodnicę będą musieli jeszcze poczekać:

Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław