Jedni myśleli, że to zebra, inni że koń. Okazało się, że to żyrafa, ale z krótką szyją. Tajemnicze okapi po raz pierwszy pojawią się w Polsce i zamieszkają we wrocławskim zoo. - Ludzi, którzy widzieli ten gatunek w dżungli choć przez kilka sekund, można policzyć na palcach jednej ręki - mówią pracownicy ogrodu.
- To trochę tak, jakby zagrać w lidze mistrzów i wygrać - mówi o niecodziennym "transferze" Ryszard Topola, rzecznik wrocławskiego zoo. Bo to właśnie ogrodowi z Wrocławia udało się znaleźć w gronie trzech, do których jesienią trafią okapi.
Dlaczego są tajemnicze? Bo jeszcze sto lat temu nikt nie wiedział nawet, jak nazwać gatunek, który wygląda trochę jak koń, trochę jak zebra, a tak naprawdę jest odmianą żyrafy.
Zaczęło się od konia
Angielski podróżnik Johnston na początku XX wieku pojawił się w Kongo. W jednej z pigmejskich wiosek kupił kawałek skóry zwierzęcia w wyraźne białe pasy na ciemnobrązowym tle. - Po powrocie oddał ją w ręce zoologów, którzy opisali na tej podstawie nowy gatunek zebry. Stwierdzili też, że o dziwo nie mieszka, jak inne na sawannie, lecz w dżungli i nazwali ją "koniem Johnstona" - opowiada Topola.
Kilka lat później zoologom udało się pozyskać całą skórę i fragmenty kości. Dopiero wtedy okazało się, że przedziwne zwierzę jest nieznanym dotąd gatunkiem krótkoszyjej żyrafy. - Inne środowisko i łatwy dostęp do pokarmu nie wymusiły tego, żeby zwierzęciu wyrosła długa szyja. Badacze nazwali nowy gatunek okapi - mówi Topola.
Tylko kilka zdjęć okapi
I mimo, że minęło ponad sto lat, okapi niewiele straciło ze swej tajemniczości. Istnieje zaledwie kilka zdjęć z natury wykonanych przy pomocy kamer na fotokomórkę. - Ludzi, którzy widzieli ten gatunek w dżungli choć przez kilka sekund, można policzyć na palcach jednej ręki - zapewnia Topola. - Niewiele też wiemy o trybie życia tych zwierząt, ani o ich liczebności - przyznaje.
Hodowlą okapi jako pierwsi zajęli się Belgowie. Jednak ze względu na to, że zwierzęta są trudne w hodowli, żyje ich na świecie bardzo mało. - Całkowita populacja okapi w Europie to zaledwie 63 osobniki w 17 ogrodach zoologicznych, dlatego dostanie się do tego grona to dla nas wielki sukces - cieszy się Topola.
We Wrocławiu pojawią się jesienią
O tym, że to właśnie Wrocław przyjmie tajemnicze żyrafy z krótkimi szyjami, zadecydowała specjalna międzynarodowa komisja, której spodobał się pomysł pracowników zoo na zorganizowanie zwierzętom specjalnej podgrzewanej "biegalni", z której okapi będą mogły korzystać nawet zimą. - Pod uwagę brali pomieszczenia, wybiegi, dotychczasowe wyniki hodowlane zoo i poziom opieki pielęgniarskiej - mówi Topola.
Wrocławskie zoo zostało wybrane z dwudziestu dziewięciu chętnych ogrodów, w tym trzech z Polski. Okapi przyjadą do stolicy Dolnego Śląska jesienią. Zamieszkają koło innych typowi mieszkańców dżungli Kongo, koło świń rzecznych. - Ogłosiliśmy już przetarg na przebudowę obiektu dla okapi. Ile ich będzie i z jakiego konkretnie zoo przyjadą, dowiemy się już niebawem - dodaje Topola.
Autor: bieru/roody / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Zoo we Wrocławiu | Leszek Solski