Rzeczoznawca budowlany wstępnie orzekł, że kamienica w Boguszowie-Gorce (woj. dolnośląskie) nie nadaje się do zamieszkania. Po wtorkowym wybuchu gazu mieszkańcy przebywają u rodzin, choć gmina zaoferowała już lokale zastępcze.
W środę powiatowy inspektorat nadzoru budowlanego wstępnie orzekł, że budynku przy ul. Traugutta nie da się odbudować.
- Pierwsze oględziny rzeczoznawcy wykazały, ze kamienica jest w tragicznym stanie - potwierdza Bogumiła Makselon z wałbrzyskiego inspektoratu.
Ostateczna decyzja później
Na razie ta opinia nie jest wiążąca. Ostateczna decyzja w sprawie może zapaść najwcześniej 16 sierpnia.
- Gmina jest właścicielem budynku, dlatego ona wyznaczy teraz biegłego, który oceni stan budynku. Jego ekspertyza powinna być wiążąca. To na jej podstawie gmina zdecyduje, czy jest w stanie odbudować mieszkania - tłumaczy Makselon.
Na razie mieszkańcy kamienicy przeprowadzili się do swoich rodzin.
- Woleli tam zostać, niż wprowadzić się do mieszkań proponowanych przez zarządcę - mówi inspektorka.
"Strop wpadł do piwnicy"
Jak opowiada Makselon, dopiero rano okazało się, w jakim stanie znajduje się kamienica.
- Wieczorem nie wyglądało to tak tragicznie. Dopiero rano okazało się, że strop między parterem, a piętrem wpadł do piwnicy. Na drugie piętro nie można się dostać w ogóle, bo zawaliły się schody. Wszystkie drzwi wypadły wraz z ościeżnicami - opowiada.
Podkreśla, że to zbyt wcześnie na oficjalne decyzje, ale zniszczenia są ogromne. - Wegług mnie w tym domu nie da się zamieszkać. Stopień rozpadu jest zbyt poważny - podsumowuje Makselon.
Nocny wybuch
Wybuch gazu w kamienicy w Boguszów-Gorce nastąpił we wtorek wieczorem. Po godz. 21.00 strażacy otrzymali zgłoszenie o pożarze. Rannych zostało sześć osób, w tym troje dzieci. Jedna osoba była w ciężkim stanie.
Autor: mir,balu/roody / Źródło: TVN 24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 Wrocław | A.Pawlukiewicz