Motocyklista mknął 125 km/h. Policjanci zatrzymali pirata drogowego i już chcieli ukarać go mandatem, ale ten po kontroli ruszył z impetem i przekroczył 150 km/h. Znów w terenie zabudowanym. Po kolejnym spotkaniu z policją mężczyzna prawo jazdy stracił.
- We wtorek koło godz. 16:00 policjanci z powiatu milickiego zatrzymali do kontroli motocyklistę. Mężczyzna mknął podmilickim Cieszkowem z prędkością 125 km/h. Przekroczył dozwoloną prędkość aż o 85 km - informuje st. asp. Łukasz Dutkowiak z dolnośląskiej policji.
Jak wyjaśnia, po kontroli funkcjonariusze chcieli ukarać go mandatem. - Mężczyzna stwarzał zagrożenie, bo wyprzedzał przy dużym natężeniu ruchu i ze znacznie większą prędkością, niż powinien - dodaje Dutkowiak.
Szarżował przed policją
Z mandatu jednak zrezygnowali, gdy pirat drogowy po kontroli z impetem odjechał z prędkością 154 km/h. - Wtedy to zdecydowali, że zatrzymają mu prawo jazdy. Dokument już został przekazany do miejscowego sądu - dodaje.
O dalszym losie pirata zdecyduje wymiar sprawiedliwości. Za wykroczenia, które popełnił motocyklista, grozi mu teraz zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz grzywna do 5 tys. zł.
Mężczyzna został zatrzymany do kontroli w Cieszkowie:
Autor: mir / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: tvn24