Groźny wypadek na drodze z Jelcza-Laskowic do Grędziny koło Oławy (woj. dolnośląskie). Samochód osobowy dachował i zatrzymał się na pobliskim polu. W wyniku zdarzenia poszkodowane zostały trzy osoby. Jedną z nich zabrano do szpitala. W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać moment wypadku. To cud, że nikt w nim nie zginął.
Do zdarzenia doszło 28 września przed godziną 15 na ulicy Oleśnickiej w Mościsku - to droga z Jelcza-Laskowic do Grędziny. Służby otrzymały informację o dachowaniu samochodu osobowego. Portal olawa24.pl opublikował nagranie momentu zdarzenia. Widać na nim srebrnego opla, który wyprzedza pojazd z umieszczoną w nim kamerą. W pewnym momencie na łuku drogi kierujący oplem traci panowanie nad kierownicą, wpada w poślizg i dachuje kilkanaście metrów dalej na polu. Na filmiku widać, że niewiele brakowało, żeby kierujący oplem uderzył w przydrożne drzewo, a wcześniej blisko było także zderzenia z jadącym z naprzeciwka autem.
Nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze
- Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 34-letni kierowca opla, jadąc od strony Mościska w kierunku Grędziny, podczas wykonywania manewru wyprzedzania nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, stracił panowanie nad samochodem, który wypadł z drogi i dachował - przekazała asp. szt. Wioletta Polerowicz z policji w Oławie. I dodała: - Samochodem podróżowały trzy osoby, kierowca i 28-letni pasażer (obaj mieszkańcy Wrocławia) nie odnieśli poważniejszych obrażeń. 38-letnia pasażerka została przetransportowana Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym do szpitala. Na szczęście jej życiu i zdrowiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
34-letni kierowca był trzeźwy, policja zatrzymała mu prawo jazdy i dowód rejestracyjny pojazdu. Dalsze czynności w tej sprawie prowadzą policjanci z komisariatu w Jelczu Laskowicach.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Olawa24.pl