Brutalne morderstwo dzieci, bezradna policja i naziści oskarżający Żydów

Jak wyglądało Breslau w 20-leciu międzywojennym? "Miasto stało się bankrutem. Przyciągało awanturników"
Jak wyglądało Breslau w 20-leciu międzywojennym? "Miasto stało się bankrutem. Przyciągało awanturników"
M. Cepin/ K. Połosak | fotopolska.eu, TVN24 Wrocław
Do dzisiaj niektórzy wierzą w to, że Żydzi naprawdę rytualnie zabijali chrześcijańskie dzieci. M. Cepin/ K. Połosak | fotopolska.eu, TVN24 Wrocław

W 1926 r. niemieckim Breslau wstrząsnęła makabryczna zbrodnia. W dwóch punktach miasta znaleziono poćwiartowane zwłoki dzieci: 8-letniego Ottona i jego starszej siostry Eriki. Mordercy nie udało się znaleźć. Po kilku latach dramat rodziny Fehse wykorzystał nazistowski tygodnik, oskarżając Żydów o mord rytualny. To koszmar, który tę społeczność prześladuje co najmniej od XII wieku. Choć wielokrotnie udowadniano, że takie oskarżenia to antysemickie pomówienia, to do dzisiaj niektórzy wierzą w to, że Żydzi naprawdę rytualnie zabijali chrześcijańskie dzieci.

Była sobota, 5 czerwca 1926 r. Przed południem 10-letnia Erika i jej dwa lata młodszy brat Otto zbiegli z trzeciego piętra kamienicy, która stała w okolicach Koenigsplatz (dzisiejszego placu Jana Pawła II). Spieszyli się, bo dziadek poprosił ich, by poszli odebrać przesyłkę na Pocztę Paczkową. Niedaleko, jakieś 30 minut marszu. Starszy pan pewnie przewidział, że dla ciekawskich wnuków, zatrzymujących się co chwilę przed wystawami sklepów i kramami handlarek, droga będzie trochę dłuższa. Nie mógł przypuszczać, że już więcej ich nie zobaczy.

"Miejsce nie do polecenia"

Jak pisze w "Encyklopedii Wrocławia" prof. Franciszek Biały, dzieci po raz ostatni widziano po południu na Dominikanerplatz. Przez kilka następnych godzin zaniepokojona matka i zdenerwowany dziadek nie wiedzieli, co się dzieje z Eriką i małym Ottonem.

Breslau lat 20. XX wieku nie był przyjaznym miejscem. Duże miasto, ośrodek przemysłowy, przyciągało różnego rodzaju awanturników. Zdarzało się, że dzieci ginęły bez śladu. W ślepym zaułku czy na korytarzu zapuszczonej kamienicy łatwo było wpaść w ręce typa spod ciemnej gwiazdy. - To zdecydowanie nie było bezpieczne miejsce - mówi dr hab. Tomasz Głowiński z Instytutu Historycznego Uniwersytetu Wrocławskiego.

To niedaleko Dominikanerplatz dzieci widziano po raz ostatnifotopolska.eu

Makabryczna przesyłka ze szczątkami wnuczki

Gdy matka odchodziła od zmysłów, nadeszła pierwsza przerażająca wiadomość: najpierw poćwiartowane zwłoki znaleziono obok miejscowej politechniki, później na rozrzucone zmasakrowane ciała natknął się ktoś w zalesionym Scheitniger Park (współcześnie Park Szczytnicki). Nie było wątpliwości, że to szczątki dzieci Fehse. Gdyby jednak zrozpaczona rodzina wciąż wierzyła w zaginięcie, dramatyczne potwierdzenie przyszło dwa dni później. 7 czerwca dziadek otrzymał paczkę z kolejnymi szczątkami wnuczki.

Próba wysunięcia oskarżeń przeciwko żydowskiej populacji Breslau zajmuje teraz uwagę najwyższych władz policji. Śledczy są na tropie organizatorów tej agitacji The Wisconsin Jewish Chronicle, "Ritual Murder Accusation Starts Stir in Breslau", 25.06.1926

To m.in. w Parku Szczytnickim znaleziono zwłoki zamordowanych dzieci fotopolska.eu

- Do pracy przystąpiła komisja morderstw wrocławskiej policji. Z Berlina ściągnięto Ernsta Gennata, szefa tamtejszej policji kryminalnej. Zbadano dokładnie trasę dzieci z ich mieszkania aż do samej poczty. Przepytano okolicznych mieszkańców - wylicza działania stróżów prawa Grzegorz Pietrzak, który opisał historię na blogu "Tajemniczy Wrocław".

Mieszkańcy Breslau: to Żydzi zabili te dzieci. Na macę

Śledztwo było zakrojone na szeroką skalę, ale nie przynosiło rezultatów. Zamiast tego wzmagały się tylko podejrzenia. W mieście aż huczało od plotek. Z ust do ust przekazywano sobie pogłoski o tym, że dzieci zostały pozbawione krwi, bo Żydzi potrzebowali jej do macy. "Sprawa stała się głośna, a prasa prawicowa oskarżała Żydów o mord rytualny" - czytamy w "Encyklopedii Wrocławia".

Jak mówi Głowiński, wszystko dlatego, że w tamtym czasie w Breslau panował specyficzny klimat. - To była m.in. kwestia atmosfery po pierwszej wojnie światowej. Niemcy przegrali wojnę i szukali winnego. Przy okazji zdarzeń niewyjaśnionych, takich jak np. zaginięcia dzieci, które nie były rzadkimi przypadkami, szukano kozłów ofiarnych. Podejrzenia najłatwiej było skierować na "innych" - opowiada naukowiec. Efekt? "Próba wysunięcia oskarżeń przeciwko żydowskiej populacji Breslau zajmuje teraz uwagę najwyższych władz policji. Śledczy są na tropie organizatorów tej agitacji" - informowały dzienniki zza oceanu.

Breslau o zbrodnie oskarżało społeczność żydowską
Breslau o zbrodnie oskarżało społeczność żydowskąM. Cepin/ K. Połosak | fotopolska.eu, TVN24 Wrocław

Bezsilny tropiciel seryjnych morderców

Śledztwo było skomplikowane. Sprawca zbrodni wydawał się nieuchwytny. Działania policji miesiącami nie przynosiły rezultatów Grzegorz Pietrzak, autor bloga "Tajemniczy Wrocław"

Kilkanaście dni później w Odrze znaleziono ciało żydowskiego robotnika o nazwisku Haase. To była woda na młyn dla antyżydowskich środowisk. Według relacji "The Wisconsin Jewish Chronicle" z 25 czerwca 1926 r. niektóre gazety wskazywały, że śmierć mężczyzny ma związek ze sprawą dwójki zamordowanych dzieci.

Policja musiała brać pod uwagę związek między tymi dwoma przypadkami. Śledczy nakazali przeprowadzenie sekcji zwłok. Okazało się jednak, że martwy Haase ze sprawą nie miał nic wspólnego. Sekcja wykazała, że mężczyzna popełnił samobójstwo. "W czasie morderstwa rodzeństwa na pewno nie było go w mieście" - donosiły dzienniki.

- Śledztwo było skomplikowane. Sprawca zbrodni wydawał się nieuchwytny. Działania policji miesiącami nie przynosiły rezultatów - opowiada Pietrzak. I dodaje, że doświadczony detektyw Gennat przyznał, że sprawa wrocławskiego mordu to "jedna z największych porażek w jego karierze".

Według Reginy Stuerickow, autorki książki "Berlin - Kriminalfaelle 1914-1933" jednym z problemów Gennata był brak kontaktów w miejscowym środowisku. W Berlinie miał ich mnóstwo, był sławą, która stworzyła określenie "seryjny morderca". W Breslau tak dobrze sobie nie radził i choć miał na celowniku kilku podejrzewanych, to zadowalających efektów śledztwa nie było. Z tego powodu sprawę na kilka lat odłożono na półkę.

Rodzina Fehse mieszkała w okolicach Königsplatzfotopolska.eu

Rzekoma babcia oskarża "światowe żydostwo"

Szczątki dzieci zostały znalezione na placu w Breslau. Ciała były zmasakrowane, pozbawiono je krwi. Brakowało genitaliów. Uważano, że sprawcą jest żydowski rzeźnik. Zniknął bez śladu "Der Stuermer", "Der Ritualmord zu Breslau", 1934/32

Na jej wznowienie zrozpaczona rodzina czekała osiem kolejnych lat. "Kiedy wczoraj szedłem do skrzynki na listy, zobaczyłem nowy numer tygodnika 'Stuermer' z nagłówkiem 'Mord rytualny w Breslau'. Wygrzebano starą kryminalną sprawę (...), aby oskarżyć o nią Żydów. A wszystko to dzień przed tak zwanymi wyborami. (...) Życie w centrum nieustannych wyzwisk jest (...) na dłuższą metę nie do zniesienia" - zapisał żydowski historyk Willy Cohn w swoim dzienniku pod datą 19 sierpnia 1934 r.

Co napisano w 32. numerze propagandowego pisma hitlerowców? "Szczątki dzieci zostały znalezione na placu w Breslau. Ciała były zmasakrowane, pozbawiono je krwi. Brakowało genitaliów. Uważano, że sprawcą jest żydowski rzeźnik. Zniknął bez śladu".

Autorzy tekstu żądali, by śledczy wrócili do sprawy. Na dowód, że takie kroki są niezbędne, przytoczono przesłany do redakcji list rzekomej babci dzieci. Wynikało z niego, że kobieta jest przekonana, że jej wnuki to ofiary mordu rytualnego dokonanego "przez światowe żydostwo".

Policja mówi: "basta" i zatrzymuje sadystę

Zastępca szefa wydziału morderstw miejscowej policji wpadł w szał. - Zwołał konferencję prasową. Powiedział, że zarzuty są śmieszne. Poinformował też, że sprawa rodzeństwa Fehse to typowe zabójstwo na tle seksualnym - przypomina rozwój wypadków autor "Tajemniczego Wrocławia".

Jedna z okładek nazistowskiego tygodnika "Der Stürmer" z 1934 rokuChris Bainbridge | Wikipedia public domain

- To nonsens. Miarka się przebrała - powiedzieli śledczy, którzy artykuł uznali za zniekształcenie faktów i obrazę policji kryminalnej. Skonfiskowano wszystkie numery tygodnika i zakazano wydawania go w Breslau. Swoje oburzenie wyraziła też Delegacja Żydów Niemieckich w Rzeszy. Śledczy wznowili jednak postępowanie i ponownie otworzyli 120 tomów akt.

- Tym razem przyniosło to bardzo dobre rezultaty. Zatrzymano dwóch głównych podejrzanych: 35-letniego doktora Arthura Engela i 32-letniego Herbert Hoella, czechosłowackiego studenta - opowiada Pietrzak. I dodaje, że Hoell został uznany przez biegłych za sadystę.

Rozemocjonowana prasa relacjonowała postępy pracy śledczych. Donoszono więc o tym, jak wkroczono do pokoju na poddaszu, w którym mężczyzna "żył jak brudne zwierzę". "Znaleziono tam nie mniej niż 6700 pocztówek zapisanych notatkami. Na kolejnych 1230 luźnych kartkach były zapiski o adresach, zwyczajach i nazwiskach dzieci z Breslau" - podał jeden z dzienników. Wśród zanotowanych zdań wielokrotnie pojawiało się imię zamordowanej dziewczynki.

"To nie ja"

32-latek zaprzeczył, by miał cokolwiek wspólnego ze zbrodnią. Jednak świadkowie, którzy po latach zgłosili się do policjantów, stwierdzili że feralnego dnia widzieli go w towarzystwie dzieci Fehse. Śledczy mieli tylko poszlaki, wciąż brakowało im mocnych dowodów. - Winy nigdy mu nie udowodniono. Skrupulatnie wykorzystali to zwolennicy Hitlera, którzy ponownie wysunęli antysemickie zarzuty. Do dziś ta zbrodnia wykorzystywana jest przez środowiska neonazistowskie jako przykład rytualnego żydowskiego mordu - wyjaśnia Pietrzak.

Pod koniec lat 20-tych XX wieku to w nowym gmachu Prezydium Policji wrocławscy śledczy rozwiązywali zagadkę śmierci rodzeństwa fotopolska.eu

Jedna z inspiracji do filmu

H. Mario Raimondo-Souto w książce "Motion Picture Photography. A History, 1891-1960" przypomina, że to m.in. historia zabójstwa wrocławskich dzieci w 1931 r. była jedną z inspiracji do stworzenia przez Fritza Langa pierwszego dźwiękowego filmu - "M - Morderca". "Fabuła była zainspirowana serią zbrodni, do jakich dochodziło wcześniej w Niemczech, m.in. historii wampira z Duesseldorfu, oraz takich, w których ofiary to małe dzieci, jak rodzeństwo Fehse z Breslau, Hilde Kopernich i sprawa Auffmanna" - twierdzi autor.

****

"W przeszłości zarzucano Żydom porywanie chrześcijańskich dzieci. Czy uważa Pan/Pani, że porwania takie miały miejsce?" - takie pytanie zadali badacze z Centrum Badań nad Uprzedzeniami w 2009 i 2011 r. Wyniki pokazały, że w Polsce wciąż dość znaczna grupa ludzi wierzy w mord rytualny. W 2009 r. około 10 proc. z 1000-osobowej reprezentatywnej grupy odpowiedziało na pytanie twierdząco, dwa lata później w badaniu internetowym pozytywnie na zadane pytanie odpowiedziało około 9 proc. osób.

Czym właściwie jest mord rytualny? O takie działania w starożytnym Rzymie podejrzewani byli chrześcijanie, później czarownice i heretycy, ale od XII wieku najczęściej oskarżano o nie Żydów. Ci mieli porywać bezbronnych chrześcijan, najczęściej dzieci.

Jak mówi prof. Marcin Wodziński, kierownik Zakładu Studiów Żydowskich na Uniwersytecie Wrocławskim, początkowo zakładano, że mordów dokonuje się na chłopcach, a nie na dziewczynkach, bo miało to być "odtworzenie mordu na Jezusie".

"Na oczy, na obrzezanie i przyprawy"

- Żydzi niemal do dziś oskarżani są za śmierć Jezusa, nie przyjęli boskości, więc oskarżeni o bogobójstwo, odtwarzali akt morderstwa na chłopcu chrześcijańskim. Wytoczenie krwi to symbol wytoczenia krwi Chrystusa - opowiada profesor. I dodaje, że powszechnie wierzono, iż krew chrześcijańskiego dziecka musi być dodana do macy na święto Pesach.

Antysemickie ulotki na początku XX wieku pojawiły się w Kijowie. Autor przestrzegał chrześcijańskich rodziców przed ŻydamiWikipedia public domain

- Mówiono też, że wykorzystywana jest do innych obrządków. Zgodnie z jednym z nich lud wierzył, że dzieci żydowskie, podobnie jak kocięta, rodzą się ślepe i dopóki nie posmaruje się ich oczu krwią chrześcijańską, nie będą widziały - przytacza naukowiec. Według innych ludowych podań chrześcijańska krew miała być m.in. dobra do tamowania krwi przy obrzezaniu, skrapiania sprzedawanych przypraw i wykorzystywana do czarów.

Oskarżenia o mord rytualny pojawiały się w przypadkach zagadkowych zaginięć dzieci. Gdy rodzice nie upilnowali swoich pociech, a w okolicy mieszkał Żyd, to właśnie on był głównym podejrzanym. Zaraz pojawiały się głosy, że dziecko zostało porwane i zabite.

W 1926 r., dwa miesiące przed zabójstwem dzieci Fehse, w Radomiu wykryto intrygę wymierzoną w tamtejszą społeczność żydowską. Pod osłoną nocy dwóch Polaków próbowało porzucić ciało małego chłopca do piekarni macy. W trakcie "transportu" zostali przyłapani przez policję. Jak informowały gazety, "żydowska populacja odetchnęła z ulgą".

Kontrowersyjny obraz

W katedrze w Sandomierzu do dziś wisi obraz XVIII-wiecznego malarza Karola de Prevot. Przedstawia dzieci pocięte na części, nabite gwoździami beczki z dziećmi, z których cieknie krew, i psa pożerającego członki pozbawione krwi. Od 2006 do 2014 r. obraz był zasłonięty. Wystawiono go ponownie na widok publiczny dopiero po zamontowaniu obok specjalnej tabliczki, na której wyjaśnione jest, że Żydzi mordów rytualnych nigdy nie popełniali. Zabrania im tego religia.

Po wojnie na skutek rozpuszczonej plotki o porwaniu 8-letniego chłopca w Kielcach doszło do pogromu. 4 lipca 1946 roku zginęło 37 Żydów.

Obraz Karola de Prevot z katedry w SandomierzuWikipedia public domain

Autor: Tamara Barriga

Źródło zdjęcia głównego: fotopolska.eu, Katedra Medycyny Sądowej UM we Wrocławiu, The Wisconsin Jewisch Chronicle, The Indiana Gazette

Pozostałe wiadomości

Pięć osób usłyszało zarzuty w związku ze śmiercią Matthew Perry’ego - poinformowała w czwartek prokuratura w Los Angeles. Chodzi o dostarczenie aktorowi ketaminy - narkotyku, który doprowadził do jego zgonu. To między innymi jego asystent i dwóch lekarzy. Według prokuratury lekarze zastanawiali się między sobą, "ciekawe, ile ten idiota zapłaci" za narkotyk, sprzedając mu kosztującą 12 dolarów fiolkę za 2 tysiące dolarów.

Lekarzy "interesowało dorobienie się". Zastanawiali się, "ile ten idiota zapłaci"

Lekarzy "interesowało dorobienie się". Zastanawiali się, "ile ten idiota zapłaci"

Aktualizacja:
Źródło:
The Guardian, PAP, New York Times, CNN

Do czołowego zdarzenia autobusu z samochodem doszło przy wjeździe do Karpacza w województwie dolnośląskim. Osobowa skoda z niewiadomych przyczyn zjechała na przeciwległy pas. W wyniku zdarzenia autobus zjechał do rowu. Droga pozostaje zablokowana. Wyznaczono objazdy.

Czołowe zderzenie autobusu z samochodem osobowym w Karpaczu

Czołowe zderzenie autobusu z samochodem osobowym w Karpaczu

Źródło:
tvn24, pap

Sześciu napastników napadło na 59-letniego Rafała Kalinowskiego w West Bromwich, chcąc ukraść mu rower elektryczny. - Jechali w przeciwnym kierunku i patrzyli na mój rower. Zauważyłem, że zawrócili i jechali za mną. Jeden z nich miał młotek - wspominał w rozmowie z "Daily Mail" Polak. Gdy mężczyźni zepchnęli go z dwuśladu, Kalinowski potraktował ich specjalnym sprayem do obrony i odparł atak.

Byli zamaskowani i uzbrojeni w młotek. Polak odparł atak sześciu napastników

Byli zamaskowani i uzbrojeni w młotek. Polak odparł atak sześciu napastników

Źródło:
PAP

Będą zawiadomienia do prokuratury w sprawie bardzo dziwnych decyzji, które były podejmowane w sprawie Poczty Polskiej – zapowiedział w programie "Fakty po Faktach" w TVN24 Sebastian Mikosz, prezes Poczty Polskiej. - To kwestia tygodni – zapewnił.

Poczta Polska "doszła na krawędź". Prezes zapowiada zawiadomienia do prokuratury

Poczta Polska "doszła na krawędź". Prezes zapowiada zawiadomienia do prokuratury

Źródło:
TVN24

Od środy hiszpańskie Baleary zmagają się z gwałtowną pogodą. Ulewne deszcze zalały drogi, odwołano kilkadziesiąt lotów. Kilka osób zostało rannych. Na Kontakt 24 otrzymaliśmy relację Polki, która utknęła na lotnisku na Majorce.

Trudne chwile na Balearach. "Ulice zalane, samochody do połowy w wodzie"

Trudne chwile na Balearach. "Ulice zalane, samochody do połowy w wodzie"

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, Diario de Mallorca, Kontakt 24

W sto dni nie wyrośnie 200 tysięcy drzew, a pod zabytkowym centrum średniowiecznego miasta nie zacznie kursować metro. Rewolucji nie ma – zgodnie z zapowiedziami. W wielu obszarach jest jednak zastój. Nowy prezydent Krakowa Aleksander Miszalski chce stąpać po urzędowych korytarzach ostrożnie, co dla niektórych jest oznaką rozwagi, a dla innych – lęku przed decyzjami. Czasem jednak musi biegać z gaśnicą i opanowywać pożary po poprzedniku.

Sto dni pożarów. Nowy prezydent Krakowa biega z gaśnicą

Sto dni pożarów. Nowy prezydent Krakowa biega z gaśnicą

Źródło:
tvn24.pl

Szwecja poinformowała w czwartek, że potwierdziła pierwszy przypadek mpox (dawniej małpia ospa) spowodowany nowym typem wirusa, który wydaje się łatwiej rozprzestrzeniać. Jest to jednocześnie pierwszy przypadek tego bardziej zaraźliwego typu odnotowany poza Afryką.

Pierwszy przypadek nowego typu mpox poza Afryką

Pierwszy przypadek nowego typu mpox poza Afryką

Źródło:
Reuters, BBC

Poczucie w administracji Bidena, (wobec tego) jak Polska się zachowywała w czasie kryzysu na Ukrainie, to podziw - powiedział w "Faktach po Faktach" ambasador Polski w USA Mark Brzezinski. - Mówię każdemu Polakowi i Polce, którzy przyjęli Ukraińca do swojego domu, prezydent Biden poprosił, żebym to wam właśnie powiedział: dziękuję - dodał. Ambasador mówił też, że "wydatki, które Polska czyni na obronność, to wzór dla NATO".

Ambasador Brzezinski: prezydent Biden poprosił, żebym to wam właśnie powiedział

Ambasador Brzezinski: prezydent Biden poprosił, żebym to wam właśnie powiedział

Źródło:
TVN24

Siły ukraińskie wciąż posuwają się naprzód w obwodzie kurskim w Rosji, tracą jednak w obwodzie donieckim, gdzie rosyjskie wojsko kontratakuje i zdobywa nowe tereny - pisze portal Politico. W czwartek ukraińscy analitycy projektu DeepState podali, że Rosjanie zajęli w Donbasie dwie kolejne wioski.

Ukraińcy nacierają w obwodzie kurskim, ale tracą gdzie indziej

Ukraińcy nacierają w obwodzie kurskim, ale tracą gdzie indziej

Źródło:
Politico, NV

Amerykańska ambasada w Polsce opublikowała nagranie ze "specjalną wiadomością od załogi jednego ze śmigłowców Apache", który pojawił się na niebie podczas obchodów Święta Wojska Polskiego w Warszawie. - Obaj jesteśmy bardzo dumni, że możemy wspierać naszych polskich braci i wziąć udział w paradzie z okazji Święta Wojska Polskiego - podkreślają dwaj amerykańscy żołnierze na nagraniu. - Nie możemy się doczekać, aby zobaczyć Was wszystkich tam na miejscu - dodają, zwracając się do uczestników obchodów.

"Specjalna wiadomość od załogi jednego ze śmigłowców Apache". Tuż przed startem

"Specjalna wiadomość od załogi jednego ze śmigłowców Apache". Tuż przed startem

Źródło:
TVN24

Samochód pozostawiony na parkingu przy torowisku we Władysławowie osunął się w kierunku torów. Służby drogowe, które odholowały pojazd, poinformowały, że jedynie "wystawał", ale nie znajdował się "w obrębie szyn".

Auto zsunęło się z parkingu na tory

Auto zsunęło się z parkingu na tory

Źródło:
Kontak24/TVN24

Mam córkę. Boję się ją gdziekolwiek wysłać. Dlatego jestem tutaj dzisiaj, bo coś musi zostać zrobione. Niesprawiedliwość musi się skończyć - mówiła jedna z uczestniczek nocnego protestu w Indiach po brutalnym gwałcie i morderstwie młodej lekarki w uniwersyteckim szpitalu. Tysiące kobiet maszerowało ulicami miast pod hasłem "Odzyskać Noc", wyrażając sprzeciw wobec braku bezpieczeństwa kobiet w Indiach, szczególnie w nocy.

Wyszły na ulice, by "odzyskać noc"

Wyszły na ulice, by "odzyskać noc"

Źródło:
Reuters

W obwodzie irkuckim w Rosji rozbił się bombowiec Tu-22M3 - poinformowały w czwartek propagandowe media w Moskwie, powołując się na resort obrony.

Rozbił się rosyjski bombowiec strategiczny

Rozbił się rosyjski bombowiec strategiczny

Źródło:
RIA Nowosti, Izwestija

36-letni mężczyzna i jego młodsza o dwa lata partnerka otrzymali mandat za jazdę na rowerze po śląskim odcinku autostrady A4. Para została zatrzymana przez patrol z policyjnej grupy Speed. "Całe szczęście, że takie sytuacje nie są codziennością" - komentuje śląska policja w mediach społecznościowych.

Jechali rowerami po autostradzie. Policjanci ich nagrali i ukarali

Jechali rowerami po autostradzie. Policjanci ich nagrali i ukarali

Źródło:
tvn24.pl

45-latek jest podejrzany o znęcanie się psychicznie i fizycznie nad partnerką, a także grożenie jej pozbawieniem życia. Trafił do aresztu, po tym jak kobieta zawiadomiła policję.

Drzwi otworzyła pobita, zalana krwią kobieta

Drzwi otworzyła pobita, zalana krwią kobieta

Źródło:
tvn24.pl

Królowa Rania zaskoczyła obserwatorów prywatnym wpisem w mediach społecznościowych. Monarchini udostępniła na Instagramie zdjęcie z urodzoną przed niecałymi dwoma tygodniami wnuczką, księżniczką Iman. Nazywana "ikoną stylu" królowa zapozowała do niego w T-shircie i luźnych spodniach.

Królowa Rania pokazała zdjęcie wnuczki - księżniczki Iman. "Ikona stylu" niedawno została babcią

Królowa Rania pokazała zdjęcie wnuczki - księżniczki Iman. "Ikona stylu" niedawno została babcią

Źródło:
People, CNN Arabic

W Warszawie odbyła się wielka defilada wojskowa z okazji święta Wojska Polskiego. Tłumy zgromadzone przy Wisłostradzie podziwiały najnowocześniejszy sprzęt, którym dysponuje polska armia. Zobaczyć można było czołgi Abrams, wyrzutnie sytemu Patriot oraz HIMARS. Po niebie przeleciały myśliwce F-35 i śmigłowce Apache, które mają w niedalekiej przyszłości stanowić o sile polskich lotników.

Wielka defilada. Wojsko Polskie pokazało to, co najlepsze

Wielka defilada. Wojsko Polskie pokazało to, co najlepsze

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Donald Trump prowadzi tylko w jednym z siedmiu stanów uznawanych za kluczowe dla wyników październikowych wyborów prezydenckich w USA - wskazują wyniki sondaży przygotowanych dla Cook Political Report. Zgodnie z nimi były prezydent remisuje ze swoją kontrkandydatką w Georgii. W pozostałych stanach Kamala Harris prowadzi z przewagą kilku punktów procentowych. Dobre wyniki uzyskuje też w innych badaniach.  

Zwrot w sondażach. Te stany mogą zaważyć na wyniku wyborów prezydenckich w USA

Zwrot w sondażach. Te stany mogą zaważyć na wyniku wyborów prezydenckich w USA

Źródło:
Time, PAP

19-latek zgłosił, że został napadnięty przez zamaskowanych ludzi, którzy zajechali mu drogę czarnym bmw. Sprawcy mieli wybić szybę w samochodzie i ukraść pieniądze. Okazało się, że wszystko zmyślił, bo chciał przywłaszczyć sobie część firmowej gotówki. Usłyszał kilka zarzutów.

Zgłosił napad, usłyszał kilka zarzutów

Zgłosił napad, usłyszał kilka zarzutów

Źródło:
tvn24.pl
Rolnik dziś to przedsiębiorca. Powrót do kultury chłopskiej - jak cosplay

Rolnik dziś to przedsiębiorca. Powrót do kultury chłopskiej - jak cosplay

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Brytyjsko-australijski zespół naukowców dowiódł, że największy kamień położony w sercu Stonehenge - Kamień Ołtarzowy – pochodzi ze Szkocji, a nie z Walii. Wyniki badań zostały opublikowane w magazynie "Nature".

Kamień Ołtarzowy Stonehenge pochodzi ze Szkocji, a nie z Walii

Kamień Ołtarzowy Stonehenge pochodzi ze Szkocji, a nie z Walii

Źródło:
PAP
Janeczka uratowała życie jej dziadkowi 80 lat temu. Dziś nie odpuszcza i prosi o pomoc

Janeczka uratowała życie jej dziadkowi 80 lat temu. Dziś nie odpuszcza i prosi o pomoc

Źródło:
tvn24.pl
Premium

19 sierpnia startuje Top of the Top Sopot Festival. Podczas czterech dni koncertów w Operze Leśnej w Sopocie wystąpią największe gwiazdy polskiej sceny muzycznej. Wśród nich jest między innymi piosenkarz Rubens, który - jak wyznał na antenie TVN24 - już nie może się doczekać wydarzenia. Całość będzie można obejrzeć na antenie TVN. 

Opera Leśna znów wypełni się gwiazdami. Rubens: jak występuję w tym miejscu, to przechodzą mnie ciarki

Opera Leśna znów wypełni się gwiazdami. Rubens: jak występuję w tym miejscu, to przechodzą mnie ciarki

Źródło:
Fakty po Południu TVN24

Od premiery platformy streamingowej Max w Polsce minęły już dwa miesiące. Wraz z wejściem serwisu na rynek jego widzowie zyskali dostęp do aż 27 tysięcy godzin treści na żądanie i 29 kanałów na żywo. Mogą odtąd śledzić tam też liczne transmisje sportowe. Co oglądali najchętniej?  

Dwa miesiące serwisu Max w Polsce. Co oglądają użytkownicy?  

Dwa miesiące serwisu Max w Polsce. Co oglądają użytkownicy?  

Źródło:
tvn24.pl