Prokuratorzy z Legnicy (województwo dolnośląskie) oskarżyli 54-letniego mężczyznę o spowodowanie wypadku, w którym zginął jego pasażer. Kierowca był pijany. Jechał - jak wynika z ustaleń śledztwa - do sklepu, by kupić więcej alkoholu. Grozi mu do 12 lat więzienia.
- Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że kierujący citroenem nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo – informowała, w czerwcu 2020 roku, Anna Grześków z policji w Legnicy. W wypadku, do którego doszło na trasie Szczytniki nad Kaczawą - Buczynka, zginął 61-letni pasażer. Kierowca, który doprowadził do zdarzenia, był pijany. A to, co się stało, badali śledczy. Teraz informują o rezultatach postępowania. OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W INTERNECIE >>>
Postanowili pojechać po alkohol
- 54-letni Marek K. w nocy, przed zdarzeniem, pił alkohol z dwoma osobami. Rano, w dniu, w którym doszło do wypadku, także pili wspólnie piwo. Potem postanowili pojechać do sklepu po alkohol. Wszyscy troje wsiedli do samochodu – relacjonuje Lidia Tkaczyszyn z Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Za kierownicą usiadł K. Był pijany. Nie miał też prawa jazdy. - W pewnym momencie stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na lewe, a następnie na prawe pobocze i tam uderzył w przydrożne drzewo – opisuje prokurator. Po wypadku do szpitala trafiła 48-letnia pasażerka. Na pomoc dla 61-latka, który był drugim z pasażerów, było już za późno. K. miał około 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Gdy wytrzeźwiał, usłyszał zarzuty, do których się przyznał. Mężczyzna został też tymczasowo aresztowany. Wkrótce Marek K. odpowie przed sądem. - Prokurator oskarża go o spowodowanie w stanie nietrzeźwości wypadku drogowego z następstwem w postaci śmierci człowieka. Grozi mu za to do 12 lat więzienia i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych – przekazuje Tkaczyszyn.
Źródło: TVN24 Wrocław, Prokuratura Okręgowa w Legnicy
Źródło zdjęcia głównego: policja Legnica