Wstrzymane przyjęcia na chemioterapię standardową w legnickim szpitalu. Przyjmowani są tylko ci, którzy kontynuują leczenie. Nowi pacjenci odsyłani są do Wrocławia. Legnicki szpital ma już 780 tysięcy złotych nadwykonania za leczenie chorych na raka. Lecznicy nie stać na dalsze kredytowanie chemioterapii.
- Sytuacja jest taka, że mamy wykorzystane zapisane w umowie z NFZ limity na standardowe leczenie chorób nowotworowych – mówi Krystyna Barcik, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy. – Do końca października nadwykonania z tego tytułu wyniosły 780 tysięcy złotych. Jak szacujemy, do końca roku kwota może sięgnąć miliona złotych – dodaje.
Leczenie z przeszkodami
Tłumaczy, że problem finansowania dotyczy pacjentów leczonych w ramach terapii standardowej. Chorzy, którzy muszą być leczeni według procedur niestandardowych, opracowywanych na indywidualne potrzeby, nie powinni się martwić. Ich terapia finansowana jest z innego budżetu.
- Na oddział wciąż przyjmujemy też tych, którzy na naszej hematologii rozpoczęli już leczenie – tłumaczy Barcik. – Problem dotyczy więc wyłącznie pacjentów, którzy muszą zacząć terapię. Ich odsyłamy do placówki we Wrocławiu, która ma wolne środki na standardową chemioterapię – podkreśla.
Sytuacja jest poważna, tym bardziej, że pomocy w legnickiej placówce szukają głównie mieszkańcy dawnego województwa jeleniogórskiego i legnickiego. Czyli, mniej więcej, połowy Dolnego Śląska.
Najbliżej - Wrocław
- Wciąż mamy wolne limity na leczenie nowotworów – uspokaja tymczasem Sebastian Lorenc, rzecznik wrocławskiego Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 1. To do tej placówki odsyłani są pacjenci, którzy nie mogą rozpocząć leczenia w Legnicy. – Jesteśmy w stanie przyjąć każdą liczbę pacjentów, a czas oczekiwania na rozpoczęcie leczenia jest uzależniony od stanu zdrowia chorego. Potrzebujący szybkiej pomocy, są przyjmowani na oddział hematologiczny właściwie z marszu – wyjaśnia.
Obietnice funduszu
Tymczasem okazuje się, że o sytuacji w legnickiej placówce nic nie wiedzieli przedstawiciele Narodowego Funduszu Zdrowia.
- 18 października szpital złożył do NFZ wniosek o zgodę na przesunięcie niewykorzystanych środków z oddziałów intensywnej terapii oraz położniczego, do oddziału kardiologii i oddziału neurochirurgii. W piśmie tym temat oddziału hematologicznego w ogóle nie był jednak poruszony – mówi Joanna Mierzwińska z dolnośląskiego NFZ.
Rzeczniczka tłumaczy, że pieniądze za chemioterapię będą zwrócone. Jak jednak podkreśla zajmie to trochę czasu.
- Po piśmie bilansujemy szpital, czyli szukamy możliwości przesunięcia pieniędzy w ramach placówki. Jeśli jednak to nie wystarczy, to na koniec roku, w miarę możliwości finansowych, będziemy zwracali pieniądze za nadwykonania – deklaruje Mierzwińska.
Problem mają pacjenci szpitala w Legnicy
Autor: drud / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: tvn24