Dwóch policjantów z Kudowy Zdroju (woj. dolnośląskie) stanie przed sądem. Mężczyźni oskarżeni są o nieumyślne spowodowanie śmierci i niedopełnienie obowiązków służbowych. Wszystko dlatego, że - jak twierdzą śledczy - pijanego mężczyznę zostawili w lesie. Ten zmarł.
23 stycznia 2015 roku Adrian K. i Jakub S. - policjanci z Kudowy Zdroju - zatrzymali Marka H. Mężczyzna był pijany. Późniejsze badanie wykazało, że miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie.
Do lasu zamiast na izbę
- Jednak z tej czynności nie sporządzili protokołu zatrzymania. Mężczyznę zamiast doprowadzić do izby wytrzeźwień, zostawili w nocy w terenie leśnym, z dala od zabudowań, w okolicy miejscowości Taszów - relacjonuje Tomasz Orepuk z Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.
Na dworze było zimno. H. zostawiony w lesie zmarł z powodu wyziębienia organizmu. Jego ciało znaleziono dopiero kilka dni później.
Grozi im do pięciu lat więzienia
Funkcjonariusze nie przyznali się do winy. Podali też swoją wersję wydarzeń. Jednak tej prokuratorzy nie zdradzają. Po rozpoczęciu śledztwa obaj funkcjonariusze zostali zawieszeni w wykonywaniu czynności służbowych.
Adrian K. i Jakub S. zostali oskarżeni o nieumyślne spowodowanie śmierci i niedopełnienie obowiązków służbowych. Grozi im do pięciu lat więzienia.
Policjanci mężczyznę zostawili w okolicach Taszowa:
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: Pixabay