Robotnicy koszący trawę na obrzeżach Wrocławia znaleźli puszkę, która według strażaków zawiera materiały radioaktywne. Teren został ogrodzony, a na miejsce wezwano specjalistów z Państwowej Agencji Atomistyki.
Zgłoszenie o podejrzanej puszcze służby dostały przed godziną 12. - Na metalowy przedmiot z rosyjskimi napisami i symbolami promieniowania natknęli się robotnicy koszący trawę. Teraz czekamy na przyjazd wojska - mówi kpt. Andrzej Góralski z wrocławskiej straży pożarnej. Strażacy, zgodnie z procedurami, powiadomili Państwową Agencję Atomistyki. Jednak uspokajają: nie ma bezpośredniego zagrożenia dla ludzi.
Zakaz wstępu dla osób postronnych
Niewielka puszka, rozmiarów półlitrowego pojemnika, leżała w pobliżu nieczynnego wysypiska śmieci w rejonie skrzyżowania ulicy Brodzkiej i Koziej. Wiadomo, że puszka jest wykonana z ołowiu i waży ok. 0,5 kg. Nieoficjalnie mówi się o tym, że radioaktywny materiał to izotop służący do badań medycznych.
- Teren został ogrodzony. Nie wolno tam wchodzić osobom postronnym - informuje Anna Bytońska z biura prasowego wrocławskiego magistratu. Środki ostrożności wprowadzono, bo wstępne badania wykonane przez strażaków wykazały niewielkie promieniowanie radioaktywne.
Na miejscu jest także policja i pogotowie ratunkowe.
Puszkę znaleziono na wrocławskich Maślicach:
Autor: tam / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Wrocław | B. Naskręski