Mieli załatwiać więźniom prace poza zakładem karnym, szybsze zwolnienia z odbywania kary i dostarczać paczki poza więzienną ewidencją. Funkcjonariusze zakładu karnego z Wrocławia usłyszeli zarzuty korupcyjne. Jeden z nich miał przyjąć łącznie 40 tys. złotych łapówek.
- Śledztwo dotyczy pojedynczych przypadków z ostatnich lat. Zarzuty korupcyjne w tej sprawie usłyszały trzy osoby. Dotyczą załatwiania więźniom pracy poza zakładem karnym i warunkowego przedterminowego zwolnienia z odbywania kary, w zamian za przyjmowanie korzyści majątkowej - informuje Anna Zimoląg, rzecznik prokuratury apelacyjnej we Wrocławiu.
Od 180 do 40 tys. zł
Według informacji Gazety Wrocławskiej, dwie osoby to funkcjonariusze więzienia przy ul. Kleczkowskiej we Wrocławiu. W zamian za łapówki mieli m.in. dostarczać paczki poza więzienną ewidencją.
Wiadomo, że pierwszy podejrzany usłyszał zarzuty korupcyjne za okres 2007 - 2010. Łącznie miał przyjąć 40 tysięcy złotych łapówek.
- Druga osoba również usłyszała zarzut korupcyjny za rok 2013, a do tego zarzut przekroczenia uprawnień. W jej przypadku chodzi o 180 zł łapówki. Trzeci podejrzany miał przyjąć siedem łapówek w latach 2006-2007. Były to kwoty m.in. 500, 1000, ale i 7400 zł - wylicza Zimoląg.
Co z więźniami?
Kobieta nie chce udzielać szczegółowych informacji, zasłaniając się dobrem prowadzonego wciąż śledztwa. Nie zdradza też ilu więźniów jest zamieszanych w sprawę i czy oni również usłyszeli zarzuty.
Autor: ansa//kv / Źródło: TVN24 Wrocław, Gazeta Wrocławska
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24 | sxc.hu